Kruszyzna <k...@g...pl> napisał(a):
> Pewnego pięknego dnia, a był(a) to czwartek, 2 czerwca 2005 16:43
> użytkownik
> Anna M. Gidyńska, sącząc kawkę, wyklepał:
>
>> podobnie jak ryby, grzyby, lwyby...
>
> Jakby mi się "lwyby" pojawiły na weselu w postaci piosenki, byłabym
> zachwycona :D

robi ci sie strasznie glupio, bo ten lew juz ukatrupion...

wiec czy by
nie lepiej juz na ryby
(albo na ryby w grzybach)
jak to?
duszone.
ahaa...

-- kasica, starsza pani