Data: 2005-06-08 13:59:20
Temat: Re: ?lub.
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 6/8/2005 8:50 AM,Użytkownik Jolanta Pers usiadł wygodnie i napisał:
> Popsuli się. Za moich pierwszych wizyt w ich sklepie w GM miałam ochotę
> wykupić pół sklepu. Teraz są w Krakowie, byłam ze 3 x i kupiłam raz dżinsy
> rybaczki, raczej z powodów praktycznych (w lecie przeważnie jeżdżę na rowerze
> do pracy, więc trochę takich spodni lubię mieć) niż rzeczywistego zachwytu
> ciuchem, a poza nie było kompletnie nic, na co bym miała ochotę. Nie, gust mi
> się nie zmienił, to, co kupowałam parę lat temu jest nadal rewelacyjne.
Ja to samo mogę powiedzieć o Top Secret. Jakieś dwa lata temu zupełnie
przypadkiem noga mi się zawinęła o ich sklep i tak jakoś reszta ciała za
tą nogą wlazła, czego skutkiem było kupienie dwóch fantastycznych
sukienek z przeceną 50%. I pluję sobie w brodę, że nie kupiłam jeszcze
trzeciej. Teraz niedawno byłam w ichnim sklepie (ale w miejscu zupełnie
innym)i przeżyłam bolesne rozczarowanie. Dwa lata temu to ich ciuchy
były takie z zadziorem, oryginalne, każdy miał jakiś smaczek, a teraz...
tandeta jakaś kompletne, niczym się to nie wyróżnia, a na dodatek drogo.
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
|