Data: 2004-02-25 19:55:45
Temat: Re: magnolia
Od: "Gusiek" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> napisał w
wiadomości news:c1itnd$pi0$3@atlantis.news.tpi.pl...
> "Gusiek" <a...@p...onet.pl> wrote in message
> news:c1igiu$fp8$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Sensu brak - latami będziesz czekać na kwiaty.
>
> Nieprawda!
To zależy, na czym komu zależy ;)
>
> To ma sens. Czekac po prawdze trzeba, ale na kwitnienie niektorych
gatunkow
> czeka sie tylko kilka (a nie kilkanascie) lat.
> Z siewu mozna uzyskac takze nowa odmiane (odporna na mroz, o ladnym
pokroju,
> o wartosciowych kwiatach).
Zgoda
> Drzewa z siewu z reguly rosna przewodnikowo i nie krzewia sie. Moga tez,
jak
> sadze, urosnac wieksze, niz gdyby zostaly wyhodowane przez podzial. Jak
dla
> mnie, to sa zalety.
Zgoda, choć nie do końca. Bezprzewodnikowe magnolie to piękna rzecz :)
> Czyzby w dobie "fast food" ludzie byli tak niecierpliwi, ze domagaliby sie
> tez "fast magnolias"?
Czemu nie? Przecież fast garden, trawniki z rolki i drzewa gotowe do
posadzenia to nagminne. W naszym świecie mnóstwo jest skrajności.
> Moze kwiaty na wynos?
Można i tak...
> Magnolie sa ladne takze gdy nie kwitna. Niektore maja piekne, wielkie
> liscie; inne to majestatyczne drzewa (chociaz przecietne gatunki nie
> osiagaja zbyt duzych rozmiarow).
Zgadzam się.
Potulny ze mnie czlowiek
Pozdrawiam, Agata
--
Wat den eenen sin Ul, is den annern sin Nachtigall!
|