Data: 2003-05-11 17:17:25
Temat: Re: mała przestrzeń
Od: "patrycja." <p...@K...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"... z Gormenghast"
> Czy nikt nie odczuwa ciasnoty w otaczającym nas świecie?
nie :))))))))
oczywiście codzienne obcowanie z ludźmi jest dla mnie męczące zwłaszcza że
systematycznie zdarza mi się przynajmniej kilkudniowa akcja gdzie non stop
kimś się zajmujesz i po prostu nie masz prawa do samotności ale "na co
dzień", kiedy systematycznie mam puste mieszkanie :) uwielbiam "ruch
publiczny" - jesteś wśród ludzi ale naprawdę jesteś sam, co z tego że ktoś
mi się przygląda? ja też się komuś przyglądam albo po prostu bezmyślnie
gapię -> nie znamy się, nawet jak wypatrzę coś niezwykłego szybko zapomnę bo
moją uwagę przykuje ktoś inny. ciasnota w autobusie przeszkadza mi tylko gdy
to właśnie ja muszę ustąpić komuś miejsca a czeka mnie długa podróż ;)
> Czy nikogo nic nie drażni z działań bliźnich?
jeśli są to "obcy" ;) to nie (pod warunkiem że nikogo nie krzywdzą)
> Czy permanentne/uporczywe narzucanie się z własnymi refleksjami,
> nie jest czymś ... antyempatycznym?
wszystko co nadmierne (zwłaszcza moje posty ;D) są ~anty :]
parampampam ;)
|