Strona główna Grupy pl.sci.psychologia mała przestrzeń

Grupy

Szukaj w grupach

 

mała przestrzeń

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-10 12:31:38

Temat: mała przestrzeń
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

(fragment listu do Beti)

Mam pewien problem z ludźmi - zabierają mi za dużo przestrzeni; przestrzeni
wzrokowej. Zwłaszcza w autobusach i tramwajach.
Wszystko zaczęło się od tego, że mam dość nietypowy wygląd. Mam dwadzieścia
jeden lat, a twarz siedemnastolatka; czasem się mówi na takich 'baby face',
ale na mnie nigdy tak nie mówiono, bo z kolei oczy mam czterdziestolatka -
oczy mędrca, jak powiedziała mi niedawno spotkana nauczycielka z liceum.
Faktycznie w moich oczach rysuje się jakaś tajemniczość, jarzmo
doświadczenia, cierpienia i samotności. W połączeni z moją nieskazitelnie
gładką i zdrową cerą wygląda to chyba dość komicznie, a na pewno
interesująco.
Z tego też powodu jestem obiektem ciągłego podglądania przez ludzi. Zerkają
na mnie, cały czas, zwłaszcza kobiety; w każdym wieku. Te młodsze pewnie z
pobudek relacji damsko-męskich, a te starsze, zwłaszcza babcie, z powodu
instynktu opiekuńczego.
Co ciekawe, często zdarza mi się, że jakaś nowo poznana osoba mówi mi, że
już mnie kiedyś widziała. Nie mogła sobie jednak przypomnieć gdzie. Ja
oczywiście w życiu tej osoby na oczy nie widziałem. Wysnułem wtedy teorię,
że może widzieli mnie w innym wcieleniu, czy wymiarze.
Ale wróćmy do samej przestrzeni. No więc gdy oni mnie tak podglądają,
strasznie mnie to drażni. Zazwyczaj siadam na końcu np. autobusu, tak by
mieć wszystkich przed sobą. Autobusy miejskie w poznaniu, jak i wszędzie
zresztą, mają tą wadę, że niektóre siedzenia są ustawione naprzeciw siebie,
co powoduje nie unikniony kontakt wzrokowy z drugim człowiekiem. Problem ten
całkowicie wyeliminowałem w pociągach, gdzie po prostu zaszywam się w
książkę, w autobusach jednak pozostaje mi jedynie podłoga lub okno.
Innym problemem jest to, że chyba za dużo myślę. To znaczy chcę powiedzieć,
że za szybko rozwiązuje zagadnienia, które sam dla siebie stwarzam w ramach
wypełniania wolnego czasu. Powiedzmy jadę tym autobusem, naprzeciw mnie
siedzą dwie osoby, z boku stoją trzy, tam z głębi pojazdu wyłaniają się
jeszcze dwie, no i oczywiście ja szukający punktu zaczepienia dla moich
spojówek. Wtedy właśnie najbardziej nie na widzę tego spojrzenia, tej
wymiany oko w oko, tego spięcia, tego flesza myśli. Wtedy bowiem nawiązuję
kontakt, jak to się mówi, wzrokowy z drugim człowiekiem; z mojego oka
wypływa informacja, i on ją chwyta. Nie wiem co jest w mojej informacji, ale
nie chcę żeby on ją przeczytał. Robię szybki unik gdzieś na sufit albo
zegarek, i udaje że nic się nie stało.
Cholernie tego nie na widzę. Kiedyś chodziłem w ciemnych okularach, ale
paradoksalnie, za bardzo się w nich rzucałem w oczy.
No i nie wyjaśniłem jeszcze tej kwestii myślenia. No więc kiedy po prostu
zastanawiałem się nad jakimiś zagadnieniami, tak że nie musiałem się wiercić
wzrokiem, tylko wbijałem go w jakiś jeden punkt za oknem i rozmyślałem.
Teraz jednak to nie zdaje egzaminu, bo zbyt szybko dochodzę do rozwiązania,
albo zbyt szybko zmieniam zagadnienie.. To chyba efekt tego podwyższania
mojego IQ. Może za dużo teraz się uczę. Nie uczyłem się przez tyle lat, a tu
nagle taki nawał informacji trudnych do zrozumienia - może potrzebuje
wreszcie odpoczynku...
Z tych wszystkich ludzi najbardziej nie lubię dziewczyn. Najgorsze są takie
młode nie wykształcone; gdy występują parami, są najbardziej niebezpieczne -
wtedy dopiero są odważne - śmieją się na głos żeby zająć więcej przestrzeni
i zwrócić na siebie uwagę. Znalazłem na nie sposób - wbijam konkretnie w nie
wzrok, a dokładnie w jedną z nich, tą słabszą (zawsze jest jedna silniejsza,
a druga słabsza). No więc atakuję to słabszą, kontrolując moim wzrokiem
każdy jej ruch; po chwili czuje się ona zupełnie skrępowana - nerwy
przeszywają jej ciało, i już nie ma ochoty na żarty. Wysnułem teorię, że mój
wzrok może ma jakąś ukrytą moc (chyba, że po prostu tak to wszystko
funkcjonuje).
Co byś mi doradziła? Zastanawiałem się nad tym, jak inni ludzie sobie z tym
radzą, ale nie doszedłem do żadnego wniosku (a to chyba też jest jakiś
wniosek). Inni może myśl o jakiś prostych sprawach, które ja już zdążyłem
przemyśleć.
--

____________________
www.nawrocki.art.pl - psycho circus project

'stop making that big face' /aphex twin





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-05-10 12:55:11

Temat: Re: mała przestrzeń
Od: "RG" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "nawrocki" <p...@n...art.pl> napisał w wiadomości
news:b9irj2$pc2$1@news.onet.pl...

| www.nawrocki.art.pl - psycho circus project

Czemu Twoja strona ma kodowanie Windows, a nie ISO?

RG


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-10 13:54:27

Temat: Re: mała przestrzeń
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czemu Twoja strona ma kodowanie Windows, a nie ISO?
>
> RG

prawdę mówiąc, nie wiem o czym mówisz :)
nie znam się na kodowaniu... takie rzeczy załatwia za mnie frontpage default

pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-10 14:29:26

Temat: Re: mała przestrzeń
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mam pewien problem z ludźmi - zabierają mi za dużo przestrzeni;
przestrzeni
> wzrokowej.

To normalne w godzinach szczytu.


> Z tego też powodu jestem obiektem ciągłego podglądania przez ludzi.
Zerkają
> na mnie, cały czas, zwłaszcza kobiety; w każdym wieku. Te młodsze pewnie z
> pobudek relacji damsko-męskich,


Korzystaj z tego a nie narzekaj :-).


> Co ciekawe, często zdarza mi się, że jakaś nowo poznana osoba mówi mi, że
> już mnie kiedyś widziała. Nie mogła sobie jednak przypomnieć gdzie. Ja
> oczywiście w życiu tej osoby na oczy nie widziałem. Wysnułem wtedy teorię,
> że może widzieli mnie w innym wcieleniu, czy wymiarze.


Nie, to normalna sytuacja, mi bez przerwy sie to zdarza. Polskie miasta w
gruncie rzeczy wielkie nie sa. A jesli kto swoim wygladem budzi ciekawosc,
to jest spore prawdopodobienstwo, ze zostanie przypadkowo zapamietany, a
pozniej znow napotkany. Moze tez nastapic sytuacja, ze bedizesz pomylony z
kims podobnym, np o podobnej cesze, albo z jakas osoba wystepujaca
publicznie, ktora ma rownie charakterystyczne cechy co Ty.

Problem ten
> całkowicie wyeliminowałem w pociągach, gdzie po prostu zaszywam się w
> książkę, w autobusach jednak pozostaje mi jedynie podłoga lub okno.

A nie lepiej sie po prostu usmiechnac do "lampiacego" sie na Ciebie
wspolpasazera lub wspolpasazerki? Wspolpasazerowi zrobi sie glupio. A
wspopasazerka (o ile jest w przyblizonym do Ciebie wieku) byc moze nabierze
ochoty do poznana Cie. Przynajmniej nie bedzie Ci sie nudzilo w trakcie
podrozy. :)



> Z tych wszystkich ludzi najbardziej nie lubię dziewczyn. Najgorsze są
takie
> młode nie wykształcone;

Co za roznica czy patrzy na Ciebie wyksztalcona osoba czy nie?

>gdy występują parami, są najbardziej niebezpieczne -
> wtedy dopiero są odważne - śmieją się na głos żeby zająć więcej
przestrzeni
> i zwrócić na siebie uwagę. Znalazłem na nie sposób - wbijam konkretnie w
nie
> wzrok, a dokładnie w jedną z nich, tą słabszą (zawsze jest jedna
silniejsza,
> a druga słabsza). No więc atakuję to słabszą, kontrolując moim wzrokiem
> każdy jej ruch; po chwili czuje się ona zupełnie skrępowana - nerwy
> przeszywają jej ciało, i już nie ma ochoty na żarty. Wysnułem teorię, że
mój
> wzrok może ma jakąś ukrytą moc (chyba, że po prostu tak to wszystko
> funkcjonuje).

Kiedys bawilo mnie i nadal bawi upatrzenie sobie 1 osoby i wlepanie w niej
wzroku. Reakcje byly rozne: od smiechu na chowaniu sie pod stol, zaslanianiu
sie, uciekaniu. To normalne zachowanie, szczegolnie u dziewczyn, bo faceci
czesciej traktuja to jako wyzwanie i zaczyna sie "pojedynek wrokowy".
Niebezpieczenstwo: dziewczyna moze potraktowac wlepianie sie w nia jako
oznake zainteresowac damsko-meskich, wiec czasami lepiej przestac, zeby
sobie nadziei nie robila, albo zebys na zboczenca nie wyszedl ;).


Pozdrawiam, tdrk


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-10 14:45:37

Temat: Re: mała przestrzeń
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"tdrk" <s...@g...pl> napisał:

> Kiedys bawilo mnie i nadal bawi upatrzenie sobie 1 osoby i wlepanie w niej
> wzroku. Reakcje byly rozne: od smiechu na chowaniu sie pod stol, zaslanianiu
> sie, uciekaniu. To normalne zachowanie, szczegolnie u dziewczyn, bo faceci
> czesciej traktuja to jako wyzwanie i zaczyna sie "pojedynek wrokowy".

Niekiedy kończy się pojedynkiem na pięści. Bez ściemy! ;-)

--
Sławek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-10 14:49:08

Temat: Re: mała przestrzeń
Od: "Paweł Niezbecki" <t...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b9j3b0$14t$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Niekiedy kończy się pojedynkiem na pięści. Bez ściemy! ;-)


Ano, ano. Kiedyś o sekundę za długo przyjrzałem się dresowi, no i niestety
musiałem za to przeprosić :)

P.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-10 15:03:06

Temat: Re: mała przestrzeń
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

specyfika mojego umysłu nie pozwala mi na godzenie się z tymi przykrościami.
ze względu na mój wygląd jestem na to skazany, więc wydaje się, że nie ma
wyjścia z tej sytuacji, chyba, że zmienię wygląd.
zapomniałem napisać o tym, że choć faktycznie kobiecy wzrok może być czasami
przyjemny, to w przypadku męskiego spojrzenia, zawsze odczuwam pewną wrogość
i nie chęć, nie wiem czym zresztą podyktowaną... tak, to chyba mnie
najbardziej męczy...

pozdrawiam serdecznie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-10 17:26:40

Temat: Re: mała przestrzeń
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> specyfika mojego umysłu nie pozwala mi na godzenie się z tymi
przykrościami.
> ze względu na mój wygląd jestem na to skazany, więc wydaje się, że nie ma
> wyjścia z tej sytuacji, chyba, że zmienię wygląd.

Jezeli z gruntu normalna rzecz Ci przeszkadza, to moze powinienes sie oswoic
z tym? To w koncu nic takiego, ze inni na Ciebie patrza.

> zapomniałem napisać o tym, że choć faktycznie kobiecy wzrok może być
czasami
> przyjemny, to w przypadku męskiego spojrzenia, zawsze odczuwam pewną
wrogość
> i nie chęć, nie wiem czym zresztą podyktowaną... tak, to chyba mnie
> najbardziej męczy...

Mysle, ze twoje uprzedzenia sa irracjonalne. Nie miej kompleksow, zaakceptuj
swoj wyglad.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-10 17:37:45

Temat: Re: mała przestrzeń
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

nawrocki wrote:
>> Czemu Twoja strona ma kodowanie Windows, a nie ISO?
>>
>> RG
>
> prawdę mówiąc, nie wiem o czym mówisz :)
> nie znam się na kodowaniu... takie rzeczy załatwia za mnie frontpage
> default

No to ustaw sobie we FrontPage ISO-8859-2 :D

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-10 17:42:26

Temat: Re: mała przestrzeń
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł Niezbecki wrote:
> Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:b9j3b0$14t$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Niekiedy kończy się pojedynkiem na pięści. Bez ściemy! ;-)
>
>
> Ano, ano. Kiedyś o sekundę za długo przyjrzałem się dresowi, no i niestety
> musiałem za to przeprosić :)

A czy w przypadku kupowania butów jest podobnie???
:) Dostaje się z 'buta'? Echh.. ci sprzedawcy.... ;)

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

przygotowanie pedagogiczne
Prowadzenie prezentacji we dwie osoby
prawdziwy holizm - holizm chrześcijański a holizm new
jutro ide na impreze
kompleksy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »