Data: 2003-10-13 07:18:01
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "Mrowka" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Slav" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> Kupując samochód, często słabiutki za 10 - 20 tys. spisujemy stosowna
umowę
> notarialną
> zaś zawierając związek na całe życie, zabezpieczając własne interesy i
> interesy swoich "bieżących" lub przyszłych dzieci
> mówimy: "nam żadny papierek nie jest potrzebny!!"
>
> Takie podejście budzi zawsze moje zdziwienie.
Powiem szczerze ze nie myslalam o tym pod takim katem.
No ale brac slub "tylko 'dlatego?Z czysto materialistycznego podejscia?
> Życie pisze tak przedziwne scenariusze ... ja np. gdybym w czasie wypadku
> stracił świadomość lub został całkowicie, w 100% sparalizowany to bym
chciał
> aby opiekowała się mną najbliższa mi osoba - moja żona i aby właśnie ona w
> razie czego decydowała czy mnie odłączyć od aparatury czy nie.
A komkubent(konkubina) nie moglby tego robic?
> W waszym przypadku TŻ często nawet nie dopuszczą do szpitala
> (o ile najbliższa rodzina nie wyrazi zgody) a decyzję podejmnie lekarz lub
> daleka kuzynka której w życiu nie widzieliście na oczy.
Mam nadzieje ze najblizsza rodzina tzn matka,siostra pozwoliliby mi w razie
czego byc przy chorym TZ,az tak sobie u nich nie nagrabilam ;-)
> Życzę Wam aby nigdy nie wyszło "na moje" i aby Wasze decyzje okazały się
> słuszne.
Dziekuje.
Dales mi duzo do myslenia...hmm,musze poromawiac o tym z TZ.
Pozdrawiam cieplutko.Magda
|