Data: 2001-08-12 18:59:06
Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Majka napisał(a):
>
> > Tutaj trochę przesadziłaś :-)
> > Faktycznie praca na etat jest to niewolnictwo, a właściciel nie zatrudnia
> > dla idei tylko w celu zarobkowania. Ale miliardy ludzi na świecie są w takich
> > układach i całkiem z tego nieźle żyją, jednakże nie są oni niezależni.
> > Ale dobry etat (ciepła posadka) gwarantująca widoki ekonomiczne na przyszłość,
> > pozwalająca zaoszczędzić na następne lata, nie jest aż takim złem i błędem,
> > fakt że do końca je jest sę tego pewnym ale i każdym innym przypadku istnieje
> > zawsze pewna doza ryzyka i niepewności.
>
> Rzeczywistość jest taka, że nie przesadziłam. Dobra, ciepła posadka - to już
> przeszłość. Relikt z epoki, która już minęła - epoki industrialnej. Od co
> najmniej 10 lat znajdujemy się w epoce informacyjnej, a tu zasady
> przetrwania są bardzo odmienne. Coraz mniej będzie etatowej pracy. Coraz
> więcej na kontraktach. Coraz więcej ludzi będzie pracowało wykorzystując
> Internet, więc nie będą musieli nigdzie dojeżdżać. Konsolidacja
> przedsiębiorstw zmusi ludzi do zakładania własnego biznesu, gdyż utrzymanie
> stałego pracownika staje się zbyt drogie. Wzrosną podatki, opłaty na ZUS,
> gdyż mniejsza liczba pracowników będzie musiała utrzymać wyż demograficzny,
> który przejdzie na emeryturę itd, itd.
Dobrze - ale kontrakt to jest tylko nowy sposób zawarcia umowy pracy dla
kogoś i będzie to nadal posada - jest to następny etap w nazywaniu pracownika ;)
A praca kontraktowa to też będzie rodzaj niewolnictwa :-))
I nadal będą ciepłe posadki zwane dobrymi stałymi kontraktami.
Zmienia się tylko nazewnictwo i metoda wykonywania umowy o pracy czy to jest
typowa umowa o wykonanie określeślonej pracy czy to będzie kontrakt,
umowa zlecenie, umowa o dzieło - to jest nadal wykonywanie dla kogoś pracy,
za którą większe profity zbierze pacodawca.
jeżeli podpisujesz umowę na stałe wykonywanie jest to de facto etat - tylko
sformuowanie prawne i konsekwencje prawne dla obu stron tego są inne.
Ale zaplata za pracę nakładczą i tak będzię.
druie - to całkowicie z pracowników etatowych nie odejdziemy, bo która fabyka będzie
podpisywała kontrakty z robotnikami przy taśmie, to się nie będzie opłacało.
Kiedyś było niewolnictwo, potem feudalizwm, potem robotnicy, teraz pracownicy
etatowi, w przyszłości pracownicy kontraktowi - zwykła ewolucja stosuku pracy.
Co będzie za sto lat ???
Z pozdrowieniami
Jacek K.
+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+
PS. Dyskusja zaczęła się typowo akademicka - i prawie całkowicie odbiegła od
tematu wątku, czyli jak znaleźć pracę dla ON.
|