Strona główna Grupy pl.sci.psychologia marcinkiewicz sie zakochał! Re: marcinkiewicz sie zakochał!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: marcinkiewicz sie zakochał!

« poprzedni post następny post »
Data: 2009-01-25 21:50:08
Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Dnia Sun, 25 Jan 2009 22:38:42 +0100, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> Znasz ją bliżej, czy tylko z wyglądu?
>
> Chodziło mi o wygląd, rzecz jasna. Jeśli znalazł nową, to znaczy, że
> jemu stara też się nie podobała, logiczne. To po co taką brał? Nie
> zbrzydła przecież nagle z dnia na dzień. Widać nie stać go było za
> młodu, i za bytności zwyczajnym człowiekiem, na wyrwanie lepszej babki.
> Jeśli na taki krok decyduje się zwykły facet, to nie jest to dla mnie
> tak obrzydliwe, jak wtedy, gdy robi to gość, któremu nagle dany został
> "lepszy świat" np. z racji pełnionego stanowiska.

Dla mnie zawsze jest obrzydliwe, kiedy się żonę/męża traktuje jak stary,
zużyty przedmiot.
Robi to tylko pewna kategoria mężczyzn/kobiet - tych, dla których
małżeństwo to tylko czasowy kontrakt uwarunkowany w okresie gwarancyjnym
atrakcyjnością fizyczną czy np. zdrowiem - kiedy one mijają, szuka sie
świeżego towaru ze świeżą gwarancją (we własnym głupim przekonaniu).

>
>> Bo jeśli tylko z wyglądu, to niczego nie możesz powiedzieć o niej.
>
> Nie chodzi mi o to, co ja mogę o niej powiedzieć, tylko co ON o niej
> sądzi - gdyby była dla niego porywającą osobowością, gdyby ją kochał, to
> nie zostawiłby jej.

Uważasz, że małżeństwo to TYLKO obietnica miłości?
Jeśli bralaś ślub kościelny, to chyba pamiętasz, że było tam coś jeszcze...
Miłość, atrakcyjność, pociag fizyczny ma prawo minąć, osłabnąć. Jednak
pozostaje jeszcze odpowiedzialność za założoną rodzinę oraz dane komuś
ufającemu słowo.
Widze, nie wszyscy tak właśnie traktują małżeństwo zawarte przed ołtarzem,
a jeśli nie brali tam właśnie ślubu, no to rzeczywiście nie mają prawa do
pretensji.
:/

>
>> A jak
>> widzę - to nie ona poszła w tango, tylko on. To świadczy o człowieku: zero
>> świadomości wagi własnych zobowiązań, zero honoru.
>
> Oczywiście, zgadzam się.
>
>> Wg mnie faciowi odwaliło. Śmieszny, łysiejący, żałosny Don Juan. Wziął się
>> i zakochał, no, to ci dopiero tatuś, ojciec rodziny, mąż. Co dla takiego
>> znaczy dane słowo? - tyle, co splunąć.
>
> Fircyk w zalotach. ;) Zawsze robił na mnie wrażenie chłopaczka i w
> dodatku przypominał mi kogoś, kogo nie lubię.
>

Mnie też. Spotkałam parę takich typów w życiu - kolejny raz sprawdza się
zasada o znaczącej korelacji typu psychicznego z somatycznym... Musze
przyznać, że kiedy został premierem, bardzo się zdiziwłam, że ktoś taki. Od
razu wzbudził moje pejoratywne uczucia, nie wiedziałam wtedy jeszcze,
dlaczego - w sumie prawie nic o nim nie wiedziałam, bo polityką się
zupełnie nie zajmuję, no, o tyle, o ile mi coś tam w ucho wpadnie i nie
wypadnie drugim.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
25.01 Vicky
25.01 Vicky
25.01 tren R
25.01 michal
26.01 Vicky
26.01 medea
26.01 Vicky
26.01 medea
26.01 Saulo
26.01 Vicky
26.01 Saulo
26.01 Vicky
26.01 Saulo
26.01 Vicky
26.01 medea
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6