Data: 2003-04-19 16:37:02
Temat: Re: martwię się o przyjaciela :(
Od: "tdrk" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> zauważ, że był wtedy pijany, co nie jest bez znaczenia.Miał nóż przy
> sobie...ciekawe po co? czy tylko, żeby zagrać na uczuciach kolezanki?Może
> zabrakło mu wtedy odwagi...przyszedł wiec w nocy do kolezanki, nie po to
> zeby go zabiła, bo oczywiście wiedział,że tego nie zrobi...Niezaleznie od
> tego co nim kierowało/kieruje mozna stwierdzic chyba że wymaga pomocy, bo
> człowiek normalnie sie tak nie zachowuje.
> pozdrówka
>
Rzeczywiscie normalnym zchowaniem to trudno nazwac. Z alkoholem jest tak, ze
czasami ma on znaczny wplyw na zachowanie a czasami nie. Co do noza, to ja
zawsze nosze finke w plecaku. Czesto sie przydaje.
Ja bym proponowal temu chlopakow wizyte w proadni psychologicznej. Niech tam
najlepiej idzie z kolezanka. Bedzie mu razniej, a jej propozycja pojscia tam
moze jednak nie bedzie odrzucona.
|