Data: 2001-11-13 16:47:15
Temat: Re: masturbacja
Od: "Piotr Wołowik" <p...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
=> po pierwsze: to jest chyba ok, że uczy się małego człowieczka pewnych
=> moralnych zasad, po drugie: można to robić na n sposobów i zależy to od
=> n czynników, tak że młody człowiek może te zasady zrozumieć i że tak
=> powiem przyjąć jako swoje, albo nie rozumieć, "bać się" ich
=> niespełnienia, niezachowywania. i tak dla tych pierwszych niespełnienie
=> tych zasad może rodzić (tak sobie nazwę) "zdrowe" poczucie winy, że nie
=> byłem w tym konkretnym przypadku w zgodzie z samym sobą, a u drugich
=> "chore" poczucie winy i strach przed jakąś nie do końca uświadomioną
=> karą. trochę uprościłem ale można by w tym miejscu kontynuować...
=>
>
podalem specjalinie przyklad szkoly Summerhill w Angli zebys zorientowal sie
o czym mowie, zgadzam sie z tym co piszesz ale dla mnie to ma troche inny
wymiar. Pedagog z tej szkoly mial pracowal wg zadady ze "kazde dziecko na w
sobie Boga, jezeli teraz chcemu mu wytlumaczyc jak powinno sie zachowywac i
je urobic to staje sie przed czym go wlasnie istrzegamy"...
=> > Podam Ci dwa przyklady: na Polinezji kiedys seks byl traktowany jako
normalny
=> > wyraz milosci dla czlonkow spolecznosci lub gosi, nie bylo zadnego tabu
z tym
=> > zwiazanego, kobiety wspolzyly seksualnie z przyjezdnymi goscmi a ich
mezowie
=> > nie byli o to zazdrosni poniewaz mieli inne podejscie do tych spraw i
takie
=> > rzecz traktowali jak wyraz 'milosci' Aloha. Byli oni zwolnienie od
presji
=> > roznych tabu zwiazanych z seksem i z tego powodu nie mieli zadnych
fiksacji na
=> > tym punkcie, ich rozwoj psychoseksualny przebiegal prawidlowo, uwazali
seks za
=> > normalna rzecz taka jak spanie itp sprawy.
=> > Pojawili si misjonarze chrzescijanscy i powiedzieli ze to jest zle i w
tym
=> > momencie wmowione im poczucie winy...zakaz ten zaczal w calej
spolecznosci
=> > powodowac rozne frustracje i nerwice, zaczely byc wyrazne zauwazalne
przejawy
=> > agresji , kradziezy itp.
=>
> ok, nie znam przypadku, choć trochę chyba na wyrost wyciągasz wnioski.
a czy nie uwazasz ze Ty wyciagasz swoje wnioski nie wiedzac dokladnie o czym
pisze i to one akurat sa na wyrost...to tylko gwoli podkreslania zarzucania
czegos komus
> ale czy wg Ciebie należy np. kanibali zostawić samym sobie i ich nie
> "reformować", tzn. nie mówić im że to i to robią źle (to jak im to
> powiedzieć, w jakim czasie to inna sprawa) bo będzie jeszcze gorzej ?
>
akurat przykaldy sa skrajnie rozne wiec nie ma co nawet porownywac,
kanibalizm krzywdzi innych ludzi i jest w tym sensie zly, natomiast ja
pisalem o czyms co nikomy krzywdy nie wyrzadza, a jest wlasnie krzywdzace
gdy czlowiek ma do tych roznych spraw chore podejscie
>
> > Moze sie zdziwisz jaki jest zwiazek jednego z drugim wiec podam Ci
jeszcze
> > przyklad o ktorym napisal de Mello.
> > Pewne plemie tez polinezyjskie zylo sobie w odosobnieniu, nikt tam nie
zdawal
> > sobie sprawy ze mozna cos komus ukrasc, przybyli misjonarze zaczeli
przed tym
> > ostrzegac i ...wtedy zaczely sie dopiero kradzieze, gdyz poczucie winy
wmawiane
> > ludziom powoduje wlasnie ze zaczynaja postepowac niewlasciwie. Zreszta
slynny
>
> błąd i nieumiejętność misjonarzy ? to plemię pachnie jakąś utopią ;)
>
utopie...? Przykald z prakty w Finlandii(dlaeko na polnocy pol roku noc,
malo zaludnione), byl sobie sklep , sklep jak sklep tylko roznica byla taka
ze jak kobieta robila sobie przerwe to zostawiala sklep otwarty i kase z
pieniedzmi po to ze jak ktos wtedy sobie cos bral to zeby mogl sobie z kasy
reszte wydac. Nikomu do glowy z Finow nie przyszlo ze mozna dla tkiej
niewielkiej ilosci pieniedzy wogole ja okrasc- w ich paradygmacie spolecznym
to sie nie miescilo, ale coz kasa nie przezyla inwazji Polakow w ktorych
paradygmacie jest ze wszystko co mozna ukrasc trzeba ukrasc, bo my jestesmy
sumieniem Europy i Narodem Wybranym dlatego ta nasza martyrologia
iprzekonanie o wartosci , ugrontowywane wlasnie wpajaniem w dziecinstwie w
Kosciele ze krasc nie mozna - doprowadza do takich sytuacji.
=> > przyklad szkoly dla dzieci Summerhill w Anglii, kiedy odpowiednie
podejscie do
=> > trudnych dzieci , zaowocowalo naprawde zdumiewajacym sukcesem
psychologicznym
=> > jesli chodzi o przywrocenie ich do "normalnosci".
=>
=> ciekawi mnie jakim ;)) ?
+>
przeczytaj wzmianke o tym w "PRZebydzeniu " de Mello, nota bene ksaizka
znana i bardzo kontrowersyjna ostatnio, znalazla sie niedawno na indeksie
ksiag zakazanych przez Opus Dei
Mimir
> Ps. wątek zmienił się na "o poczuciu winy"; w niczym nie wyjaśniliśmy
> masturbacja - zła czy nie ?
>
co sie tyczy dobra i zla to sa to przeciez tylko logiczne wartosciowania
narzycone przez czlowieka na rzeczywistosc aby mial on jakis system
rozeznania w rzeczywistosci, dla osob oswieconych ponoc 'zlo' jest
najwiekszym 'dobrem' jakie czlowieka spotyka poniewaz dzieki niemu moze
dopiero sobie cos uswiadomic i zrozumiec sens zycia i swojego celu :))) Ktos
kto doswiadcza bolu i cierpienia moze wlasnie dojsc do pewnych Prawd
trascendentalnych, a ktos kto sobie zyje 'normalnie' to nie bedzie mu dany
czynnik stymulujacy aby sobie pewne rzeczy uswiadomil....:)))))) i pozniej
dzieki temu 'dobru' nie jest w stnie pojac sensu swojej ludzkiej egzystencji
co jest chyba najwazniejszym pytaniem jakie czlowiek powienie odpowiedziec w
swoim zyciu...oczywiscie moim zdaniem.
Zreszta rozmawialem o tym z ksiaedzem. powiexzial(nie mi to tylko to co mowi
innym) chcesz sie wziac ze cos gdzie uwazasz ze stracisz wiare, to tego nie
rob, jezeli wewnetrznie czujesz ze twoja wiara nie ucierpi to jak
najbardziej sproboj tego.....to bylo apropo kwestii Reiki
|