Data: 2001-11-14 12:35:40
Temat: Re: masturbacja
Od: Grzegorz <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Wołowik wrote:
> podalem specjalinie przyklad szkoly Summerhill w Angli zebys zorientowal sie
> o czym mowie, zgadzam sie z tym co piszesz ale dla mnie to ma troche inny
> wymiar. Pedagog z tej szkoly mial pracowal wg zadady ze "kazde dziecko na w
> sobie Boga, jezeli teraz chcemu mu wytlumaczyc jak powinno sie zachowywac i
> je urobic to staje sie przed czym go wlasnie istrzegamy"...
nie zdążyłem jeszcze poczytać "Przebudzenia" ;) i trudno mi ten przykład
komentować, ale jeżeli chcesz powiedzieć że nie należy przekazywać
dzieciom jak powinny się zachowywać bo to sprawia że idzie w przeciwną
stronę to nie zgadzam się z tym; mi się wydaje że raczej chodzi o pewne
ważne subtelności w sposobie przekazywania, mówienia dzieciom o tym co
należy a co nie... może często nie tyle trzeba mówić tylko pokazywać...
ale inny to wątek...
> akurat przykaldy sa skrajnie rozne wiec nie ma co nawet porownywac,
chodzi o zasadę, czy mówić i nazywać, że to i tamto jest złe ludziom
którzy o tym nie wiedzą, czy nie. ty twierdzisz że nie (tak rozumiem
twoje posty), więc pytam co byś zrobił z kanibalami ?
> kanibalizm krzywdzi innych ludzi i jest w tym sensie zly, natomiast ja
> pisalem o czyms co nikomy krzywdy nie wyrzadza, a jest wlasnie krzywdzace
> gdy czlowiek ma do tych roznych spraw chore podejscie
tu dotykasz wreszcie sedna wątku i klaruje się twój pogląd: masturbacja
nie jest zła bo nie wyrządza nikomu krzywdy, czy aby na pewno ?
> utopie...? Przykald z prakty w Finlandii(dlaeko na polnocy pol roku noc,
> malo zaludnione), byl sobie sklep , sklep jak sklep tylko roznica byla taka
> ze jak kobieta robila sobie przerwe to zostawiala sklep otwarty i kase z
> pieniedzmi po to ze jak ktos wtedy sobie cos bral to zeby mogl sobie z kasy
> reszte wydac. Nikomu do glowy z Finow nie przyszlo ze mozna dla tkiej
> niewielkiej ilosci pieniedzy wogole ja okrasc- w ich paradygmacie spolecznym
> to sie nie miescilo, ale coz kasa nie przezyla inwazji Polakow w ktorych
> paradygmacie jest ze wszystko co mozna ukrasc trzeba ukrasc, bo my jestesmy
> sumieniem Europy i Narodem Wybranym dlatego ta nasza martyrologia
> iprzekonanie o wartosci , ugrontowywane wlasnie wpajaniem w dziecinstwie w
> Kosciele ze krasc nie mozna - doprowadza do takich sytuacji.
co chcesz przez to powiedzieć ?
> przeczytaj wzmianke o tym w "PRZebydzeniu " de Mello, nota bene ksaizka
> znana i bardzo kontrowersyjna ostatnio, znalazla sie niedawno na indeksie
> ksiag zakazanych przez Opus Dei
a poczytam.
> co sie tyczy dobra i zla to sa to przeciez tylko logiczne wartosciowania
> narzycone przez czlowieka na rzeczywistosc aby mial on jakis system
> rozeznania w rzeczywistosci,
ano to się różnimy co do tych pojęć...
dla osob oswieconych ponoc 'zlo' jest
> najwiekszym 'dobrem' jakie czlowieka spotyka poniewaz dzieki niemu moze
> dopiero sobie cos uswiadomic i zrozumiec sens zycia i swojego celu :))) Ktos
> kto doswiadcza bolu i cierpienia moze wlasnie dojsc do pewnych Prawd
> trascendentalnych, a ktos kto sobie zyje 'normalnie' to nie bedzie mu dany
> czynnik stymulujacy aby sobie pewne rzeczy uswiadomil....:)))))) i pozniej
> dzieki temu 'dobru' nie jest w stnie pojac sensu swojej ludzkiej egzystencji
> co jest chyba najwazniejszym pytaniem jakie czlowiek powienie odpowiedziec w
> swoim zyciu...oczywiscie moim zdaniem.
'zlo' , 'dobro', 'normalnie' pojęcia które możemy różnie rozumieć ...
> Zreszta rozmawialem o tym z ksiaedzem. powiexzial(nie mi to tylko to co mowi
> innym) chcesz sie wziac ze cos gdzie uwazasz ze stracisz wiare, to tego nie
> rob, jezeli wewnetrznie czujesz ze twoja wiara nie ucierpi to jak
> najbardziej sproboj tego.....to bylo apropo kwestii Reiki
ja ci podam szklanke z trucizną i powiem, że jeżeli wewnętrznie czujesz
że stracisz życie to nie pij ;); są rzeczy które można decydować
wewnętrznie (jak się ma zdrowe wnętrze) i takie któe można sprawdzić;
--
pozdrawiam
Grzegorz Sosnowski
|