Data: 2004-05-28 21:43:48
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
Od: "wolfffik" <w...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> IMO Wolffiku analogia Ci troche nie wyszła.
> Nie mówię przecież, że nie nalezy zgłaszać przestępstw na policję ani nie
> szukac pomocy np. u psychologów.
Ale mówisz:
" ale Twoj syn niekoniecznie ma ochotę zrobic sobie "powtórkę" i opowiadac
o swoich przezyciach. Bo takie seanse to rozdrapywanie ran."
Nie wiesz czy tak jest, rany źle zagojone potrafia dokuczać całe życie :(.
> Twierdzę natomiast, że Bernard w "toksyczny" sposób chce wykorzystać
swojego
> syna, by ulzyć SWOIM FRUSTRACJOM. Ma na pieńku ze swoja "byłą" (która być
> może nie jest kryształowa) i zamiast uporać się z tym sam - angazuje w
> rozgrywkę dziecko.
Może tak, może nie. Ja mam nadzieje, że nie, napisał przecież "Syn
nastolatek chce
mieszkać ze mną". Czemu zakładasz, że to toksyczne wyznanie? Napisz proszę
jakbyś na
jego miejsu "uporała sie z tyma sama" ??
> Żałosne.
To prawda, że w naszym ( stosowanym) systemie prawnym faceci wygladaja
bardzo żałośnie
> Ola
w.
|