Data: 2010-11-08 13:23:58
Temat: Re: matrwa grupa pl.soc.inwalidzi
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Jacek Kruszniewski napisał:
>
> A ja jestem za limitem :-)
>
Ale nie jesteś rencistą...?
> 1. Renta jest z tytułu niezdolności do pracy - skoro ktoś zarabia dużo -
> to znaczy - że nie jest spełniona podstawa renty (niezdolność do pracy)
Co to znaczy dużo...? Czy faktycznie uważasz, że te 1300 z hakiem na
miesiąc to dużo?
A po drugie... zarabianie i pracowanie to dwie różne rzeczy i rozgranicz
je proszę.
Tu jest mowa o 'niezdolności do _pracy_', a nie do _zarabiania_ zatem
argument pada.
> 2. To samo przy działalności gospodarczej - po rocznym PIT - powinno się
> składać oświadczenie - niezależnie od te jaką podstawę się deklaruje na
> początku roku
A po co kolejna procedura biurokratyczna? Czy nie wystarczy tego, co już
mamy?
> 3. Z tej renty ZUS powinien fundować 3 tygodnie w sanatorium
> rehabilitacyjnym (premia dla tych co mają prawo do renty, ale ej nie
> pobierają bo są aktywni)
Wiem, że temat był tu już wałkowany dziesiątki, jak nie setki razy - jak
jeszcze gruba nie była martwa :-).
Jednak uważam, że o wiele lepiej, kiedy każdy sam decyduje o sobie, czy
chce jechać do sanatorium, czy woli odpocząć/podregenerować siły w inny
sposób.
Przecież renta nie jest czymś, co ma się 'z łaski', tylko jest to
świadczenie, które otrzymuje się na zasadzie realizacji wykupionego -
przymusowego wprawdzie - ale teraz realizowanego zdarzenia powodującego
wypłatę świadczeń.
Byłeś ubezpieczony od tego, że staniesz się inwalidą w trakcie pracy,
albo Twój stan zdrowia się pogorszy - również w trakcie pracy - to
teraz, kiedy taka sytuacja zaszła, otrzymujesz rentę. Jakim prawem ktoś
ma mi ograniczać prawo do zarabiania, kiedy są realizowane postanowienia
wcześniejszych umów - zdarzenie obligujące zus do wypłacania renty.
Jeśli takie regulacje mają obowiązywać - ograniczenia w zarobkach - to
niech składka rentowa będzie dobrowolna i każdy sam zdecyduje, czy chce
wchodzić w taki [oszukańczy] układ, czy nie, a teraz jest obowiązkowa,
zatem dlaczego dość, że trzeba płacić za coś, do czego tak na prawdę nie
jest się przekonanym, to jeszcze trzeba podlegać jakimś chorym
ograniczeniom...?
Zresztą wiadomo, że takie ograniczenie jest absurdalne, bo prowadząc DG,
czy pracując w jakiejkolwiek formie w charakterze pracownika podlega się
takiemu ograniczeniu, ale wystarczy być udziałowcem w spółce, albo
osiągać dochody z umów o dzieło, to już przepis nie ma zastosowania :-)
Jestem za zniesieniem limitów :-)))
pozdr
robercik-us
|