Data: 2002-04-24 10:27:45
Temat: Re: meble, kafelki i laptop
Od: "Ula Dynowska" <u...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Ja również mam komputer w kuchnio-jadalnio-salonie i trzyma się dobrze,
> mimo
> > zdjętego jednego boku. Może mało tłusto gotuję, ale tłuszczem nie
pokrywa
> > sie napewno, a jest niecałe dwa metry od kuchenki (trochę przesłoniety
> > blatem z poustawianymi różnymi przedmiotami). Wyciąg prawie nie działa,
> jako
> > wietrzenie przy parujących garnkach stosuję otwarte okno.
>
> Hmm... A miałaś kiedyś konieczność naprawiania takiego sprzętu? Chodzi nie
o
> zamontowanie czegoś nowego śrubkami, ale o lutowanie? Ile czasu masz już
ten
> komputer w kuchni?
> --
Komputer w kuchni mam odkąd jest, czyli od 6 lat. Owszem, przydarzały sie
różne awarie, ale nie łączyłabym ich z kuchennym tłuszczem. Teraz bez
problemów pracuje mniej więcej od półtora roku, odkąd wszystkie części są w
końcu dobrze do siebie dopasowane ;)). Najpoważniejszą awarią było -
spowodowane przegrzaniem spalenie sie procesora, kiedy to zamiast od razu
wymienić spalony (felerny) wiatraczek, komputer w międzyczasie był "od czasu
do czasu" i "na chwilkę" włączany w celu odebrania poczty.
Pozdrawiam - Ula
|