Data: 2007-06-08 15:00:25
Temat: Re: mechanizmy wpływu społecznego
Od: Fragile <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 8 Cze, 15:45, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> Fragile; <1...@q...googlegroups.co
m> :
>
> > On 8 Cze, 01:21, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > > Heh, moją prośbę sama wywołałaś twierdzeniem, że nie ściemniasz. Znaczy
> > > ściemniasz? ;)
>
> > Tak, proszę pana, ściemniam, jeśli to panu poprawi humor i poczuje się
> > pan bardziej 'męsko' i w ogóle (że pana 'na wierzchu' itp), to
> > ściemniam jak ta lala :)
> > Dla pana mogę być 'Magdą', 'Izą' i 'Kunegundą'. No i stosuję wszystkie
> > możliwe mechanizmy wpływu społecznego. Jestem białą murzynką, rudą
> > niebieskooką blondynką z piwnymi oczami. A w ogóle jestem facetem.
> > Aha, i jest nas wiele :) Zadowolony? :)
>
> Nie, skoro nie ściemniasz, to podaj proszę kto i jakie mechanizmy tutaj
> stosuje. Przypominam, że to TY wysnułas twierdzenia o stosowaniu
> mechanizmów przez członkow grupy,
Przecież każdy wie, że takie czy inne mechanizmy są stosowane na
grupach i ogólnie w internecie. To nie moje odkrycie :) Ja tylko sobie
obserwuję, i nie chcę wyjawiać co konkretnie obserwuję :)
Wątkodawca zaczął temat i wiele odpowiedzi uzyskał - od Vicky, od
Maćka.Tobie te odpowiedzi nie wystarczają? Mnie wystarczają :)
> ale od początku nie chcesz ich podać,
> co oznacza wg. mnie że Twoja wiedza nt. mechanizmów, opiera się jedynie
> na podświadomym i subiektywnym odbiorze piszących i na wiedzy
> książkowej/gazetowej pt. "ludzie stosują mechanizmy", natomiast brak
> jest w tym ustrukturalizowanej wiedzy.
>
> Nie wiem na co liczyłaś, co odreagowywałaś pisząc o znanych sopbie
> mechanizmach,
Na nic nie liczyłam :) A już na pewno nie na takie zacięte drążnie
tematu przez Flyera i Vicky :)
>ale w odpowiedzi dostałaś to, co powinnaś dostać w takiej
> sytuacji - pytanie o konkrety. Widocznie w środowisku, w którym żyjesz
> wystarczą ogólniki do rozpoczęcia dyskusji lub "walki"
Ale ja nie mam potrzeby dyskutowania, ani "walki" na ten temat. Jak
chcę dyskutować na jakiś temat, to dyskutuję. W tym wypadku jedynie
napomknęłam o czymś. Czy Ty umiesz przyjąć do wiadomości fakt, iż ktoś
nie chce na jakiś temat dyskutować?
W dyskusji nie stosuję ogólników, a już na pewno nie w moim
środowisku :) Nie mogłabym.
>, tutaj nie -
> podaj konkrety - będzie można skorygować/potwierdzić Twoją wiedzę i
> punkt widzenia.
Mnie nie jest potrzebna korekta/potwierdzenie mojego punktu widzenia.
Zależy mi na dalszym obserwowaniu (tylko tyle:) zachowań na grupie BEZ
uświadamiania użytkowników, KTÓRE ich zachowania podlegają mojej
obserwacji, bądź które w moim odczuciu są zachowaniami zamierzonymi, a
które nie. Gdy powiem, co obserwuję, jakie metody są przez niektórych
np. świadomie stosowane, nie będę miała dalszej możliwości
obserwowania tych mechanizmów, tych "naturalnych" i "nienaturalnych"
zachowań użytkowników (tych użytkowników, którzy je stosują,
oczywiście). Wszystko ulegnie zmianie. Kumasz?
Fakt, iż napierasz na mnie (zresztą Vicky również), bym wyjawiła,
które mechanizmy mam na myśli, świadczy w tym konkretnym wypadku nie o
chęci prowadzenia dyskusji (daje się to z łatwością wyczuć:), a o
ciekawości z Waszej strony. Z kolei ciekawość ta, moim zdaniem, jest
podyktowana innymi pobudkami u Ciebie, a innymi np.u Vicky. Być może
kierują Wami te same pobudki, nie będę się upierać, niemniej jednak
jestem niemal przekonana, iż nie kieruje Wami chęć zwykłej dyskusji :)
Nie będę zagłębiała się w szczegóły, bo teren ... "grząski". Szczerze
powiem - chcę ten temat już zakończyć, więc byłabym wdzięczna, gdybyś
go więcej nie drążył :)
--
Pozdrawiam,
Fragile
|