Facet, mnie też coś takiego kiedyś spotkało w hiperkmarkecie! Przymierzałam
w kabinie jakąś bluzkę. Ale nie spodobała mi się i poszłam ją odłożyć. Pani
przy kabinach może tego nie zauważyła, albo smam nie wiem co, ale przy
wyjściu ze sklepu, już po zapłaceniu za zakupy zostałyśmy z moją mamą
zwinięte do "pokoju zwierzeń". Nie skończyło się na sprawdzeniu zakupów z
rachunkiem (wszystko się zgadzało). Do tego kazali nam się rozebrać do
bielizny i jakiś babol nas przeszukiwał!!!!. Nie było mowy o wezwaniu
jakiejkolwiek policji, bo stało 5-ciu "karków" czyli ochroniarzy i 2 kobiety
nie dałyby im rady. Sprawa na szczęście skończyła się dobrze, bo chamy nic
nie znaleźli i musieli nas wypuścić. Ale słowa "przepraszam" to oni nie
mieli w swoim słowniku.
Oczywiście również nie ma mowy o zaskarżeniu sklepu, bo nie było świadków.
Zwinęli nas do pokoju i tyle. Oczywiście na kamerach tego faktu również nie
odnotowali. Bardzo wybiórczo działa ten ich system monitorowania.

Użytkownik "Darek Petrykowski" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:9c4b0684.0212051511.2a0e73bd@posting.google.com
...
> caly opis jest na stronie :
http://strony.wp.pl/wp/jacek_007/mediamarkt.htm