Data: 2002-12-29 10:27:42
Temat: Re: "milosc" a uzaleznienie... [dlugie][pomozcie...]
Od: "Tomek 'Spec'" <t...@s...kki.net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "houseofjazz" <n...@l...spamu.org> napisał w wiadomości
> glowny problem polega na tym, ze nigdy nie "chodzilem" z zadna
dziewczyna...
> nawet w zycia sie z zadna nie calowalem ;)
Z Twojego wczesniejszego postu zrozumialem, ze chodziles z jakas
dziewczyna nawet ponad rok. Ale widocznie chodzilo Ci o przyjazn (albo
wypowiedzi wyzej nie zrozumialem). Jesli chodzi o kolezanki, czy
przyjaciolki jak najbardziej mozliwe jest, aby takie relacje przeksztalcily
sie w chodzenie. Nie chcialbym udzielac jakis zlotych rad- bo w przypadku
kontaktoow d-m takich nie ma, wiec potraktuj to jako cos co wynika z mojego
doswiadczenia: kolezanka moze byc zainteresowana blizsza znajomoscia Toba
wowczas zwraca wieksza uwage na Ciebie, z ochota reaguje na roozne
'zaczepki' z Twojej strony; moze byc tez tak, ze Tobie podoba sie jakas
dziewczyna, jesli obdarzysz ja wiekszym zainteresowaniem, wowczas pewnie
wyczuje, ze cos do niej czuje i .. to juz roznie, ale jesli Ty tez jej sie
spodobasz... ;-)
Jesli juz chodzi o relacje przyjazni d-m, kraza roozne teorie. Jak dla
mnie kazda taka przyjazn jest roozna, ale w kazdej tez wystepuje czasami
napiecie seksualne. Mysle, ze zdarzylo sie niejedenemu panu, pani
okazjonalnie calowac z przyjaciolka(-elem) i nie zaszkodzilo to przyjazni.
Wg mnie erotyka w zwiazku hmm.. bardzo sie przydaje dla utrzymania
relacji i ich rozwoju. Szczegolnie dla mlodych ludzi, u ktoorych buzuja sie
hormony ;-) Jak to 'dziala'- chyba najlepiej sprawdzic w praktyce ;-)
> szkopul w tym, ze niepowodzen bylo tak duzo, ze... jedno z nich bylo
> naprawde bardzo bolesne. Sprawa ocierala sie nawet o niedoszle proby
> samobojcze... Po prostu czasem nie mam checi, nic chce mi sie dluzej
> meczyc, skoro wiem, jaki najprawdopodobniej bedzie koniec... :(
Z dziewczynami sprawa nie jest prosta i ciezko z gory zakladac, ze cos
nie wyjdzie, ze to juz koniec. Kobieta zwykle z czasem czesto traci
zainteresowanie chlopakiem (zreszta to samo tyczy sie chlopakow) i wtedy
hmm... jest krytyczny okres zwiazku, trzeba umiec sprawic, aby cos w
relacjach 'zaczelo sie dziac'. Tak mi sie przynajmniej wydaje, ale
oczywiscie nie jest to uniwersalna rada, nie czuje sie tez na silach
rozwiajac temat.
> pozdr
> houseofjazz
Pozdrawiam!
Tomek 'Spec'
|