Data: 2003-07-07 20:51:37
Temat: Re: miłość i nienawiść
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
marta wrote:
> Czy te dwa uczucia mogą istnieć równocześnie?
Jakieś przeciwskazania? :)
/a weźmy np. taka tęcza.../
Tam gdzie istnieje miłość musi istnieć /patrz pojawia się/ mały 'bałaganik'.
W przełożeniu na /moją/ wiarę: myślisz, że 'zły' zawracłaby sobie głowę i
TAK zepsutymi już 'diabełkami'? ;)
A tak poważniej: móżdżek to nasza największa potęga i największe
ograniczenie /imo/. Użyj go może, e?
> jak pozbyć się tak raz usłyszanej kotwicy z głowy, że jest się kochanym i
> nienawidzonym jednocześnie?
A może pozbądźmy się wszystkiego - takie płukanko duszy i ciała /móżdżku/.
Ogólnie życie jest za ciężkie, nie? 'Nawalmy' tych elektrowstrząsów,
prozac'ów i innych /Jet dzisiaj podsuwał w pdf'ie/.
Psychoanaliza jest za długa/mozolna i w ogóle 'bez sensu'. To ma być po
'studencku' - zerowa praca = zaliczony egzamin...
Ciekawe skąd to się bierze? Ludzie coraz bardziej chcą żyć żywiąc się
_ucieczką_od_życia_. Problem? Prosta sprawa - procha i JUŻ - wyczyszczone
/tu przykręcić 'śrubę' tam peerkiem czy potencjometrem i jest OK/.
Najlepszy jest ubzdurany idealizm - mój i mojej rodziny - bo czemu nie - nam
się przecież należy /niczym bielutkie majteczki wyrzucane zaraz po zużyciu -
pokłony w stronę Barcisia/. Na wymioty zbiera się od tych śmierdzących i
tłustych autobusów ZTM.. prawda? Tłuste belki... tłuste tyłki...
zdegustowana chwytasz skórzanego paska ale to nie pomaga.. w dalszym ciągu
wyczuwasz tłuszcz i smród 'człowieka'... Lekarstwo? Wyczyścić, wymazać...
zatrzeć ślady brudu.
Ech.. patrzę na to wszystko z góry - te włochate głowy /brrrr/ - niczym
szczury - wzbijam się wyżej i już mrówki, wzbijam się wyżej i już pył.
A potem scena z Matrixa /znowu ten smród od którego uciekamy - smród
człowieka/.
-------------------
Jak do ciężkiej chol. przeżyć życie nie ŻYJĄC?
A gdyby pstryk i Marta jest tymi białymi 'majteczkami'... Hmm.. niech
zgadnę: marzyłabyś wtedy o tym żeby ktoś tak Martę pokochał i najlepiej
znienawidził... żeby to taaaaaakieeee ludzkie było... Takie ech... ludzkie.
Heh.. teraz tak sobie pomyślałem. A gdyby przeciętny facet tył w 'klatę'
/nie brzuszek/ pewnie najbardziej COOL byliby ci z wielkimi brzuszkami? ;)
> to męczy i kłuje w serducho....
> jest na to jakieś lekarstwo?
NO TA! Prozac? Naszprycujem siem? ;)
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|