Strona główna Grupy pl.sci.psychologia milosc od pierwszego wejrzenia

Grupy

Szukaj w grupach

 

milosc od pierwszego wejrzenia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 90


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2006-10-25 18:25:04

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: bazzzant <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski napisał(a):
>
> Użytkownik "Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ehnq9t$cfe$1@inews.gazeta.pl...
>
>> nadchodzi kolejny łikend,koleżanki widzac, co sie święci wyciągają ją
>> znów
>> na tany. Babski wieczór przebierania i malowania dokrapiają jednym czy
>> dwoma
>> drinkami. Laski wchodzą-parkiet ich. Nasza bohaterka zmysłowym kręceniem
>> bioderkiem nęci kolesia o bezpośrednim i serdecznym spojrzeniu. Tańczą
>> razem, gaworzą potem przy driniu. Delikatny dotyk niby-przypadkiem podoba
>> się obojgu. Autorka pomna wydarzen sprzed tygodnia nie ma zamiaru jednak
>> kończyć wieczoru w pozycji horyzontalnej, poza tym upał w klubie i
>> alkohol
>> sprawiają, że makijaz nie wygląda najlepiej, a co dopiero po kilku
>> godzinach
>> nocnych karesów. Z ociąganiem, niczym kopciuszek, trzepocząc rzęsami
>> szepce,
>> ze musi wracać do domu, bo od rana musi się uczyć. Chłopię nie pozwala
>> jej
>> iść samej do domu, odprowadza ją więc, a pod domem prosi o nr telefonu i
>> daje buziaka (troszkę przydlugiego na buziak na imieninach u cioci) w
>> policzek.
>> Autorka dumna ze swej niezłomności pada na łóżko, po dobrej nocy i
>> pysznym
>> niedzielnym śniadanku słyszy telefon...
>
>
> Dalej wszystko potoczyło się jak w kalejdoskopie. Chłopiec ów miał na
> imię Janusz. Dosyć często droczyła się z nim, przezywając go:
> Januszek-kłapouszek. Chodzili razem na długie spacery do zoo. Z dnia na
> dzień czuła, że Janusz jest facetem z którym może porozmawiać o
> wszystkim. Ich rozmowy przy kolacjach w pizzy-hut, coraz bardziej
> zaczęły wchodzić w sferę intymności, ale takiej intymności niekoniecznie
> związanej z seksem. Zaczęła mu się zwierzać z niezbyt szczęśliwego
> dzieciństwa, ze swoich problemów w pracy. Zaczęła mu opowiadać książki
> które w życiu przeczytała. Opowiadała mu również o miejscach w których
> przebywała oraz o ludziach których znała. Janusz słuchał tego
> wszystkiego bardzo uważnie, niejednokrotnie dopytywał się o szczegóły.
> Nigdy jednak nie zadawał kłopotliwych pytań. Czekał cierpliwie aż ona
> sama z siebie otworzy się przed nim. Pewnego listopadowego wieczoru -
> gdy wysiadali z tramwaju Janusz nagle powiedział. "Czy wiesz, że własnie
> dokładnie rok temu spotkaliśmy się po raz pierwszy ? Chciałbym - jeśli
> oczywiście nie masz nic przeciwko temu, abyśmy dziś poszli do pizzy-hut
> trzymając się za ręce. Oczywiście nie chciałbym być nachalnym i
> doskonale zrozumiem, jeśli powiesz, że nie jesteś jeszcze na to gotowa.
> Nie chciałbym byś czuła się naciskana ... wogóle przepraszam ... ale
> chyba niepotrzebnie zaczynałem ten temat. Przepraszam, zapomnij że coś
> takiego zaproponowałem". Po raz pierwszy w życiu przeszła jej przez
> głowę myśl "Czego ja w życiu wogóle chcę ?". Mimo tego o czym pomyślała,
> nie mogła się powstrzymać ... słowa same zaczęły wydobywać się z jej
> gardła ... spojrzała na skonfudowanego Janusza, a z głębi przełyku
> wydobył się jej drżący głos - "Januszu !!! Wybaczam !!!".
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.

Po raz pierwszy od momentu kiedy anonimowy położnik przeciął pępowinę
łączącą ją z matką, nieodwołalnie skazując maleństwo na parszywą
egzystencję kobiety współczesnej, zaczęło jej się układać. Życie
popłynęło wartką lecz stabilną strugą wesoło szemrząc między kamykami
codzienności. Rychły ślub nie zdziwił nikogo, na pierwszy rzut oka było
widać jak perfekcyjnie dopasowaną parę stanowią, niekiedy nawet odnosiła
wrażenie że tworzą zwarty monolit którego nie nadkruszy ani gwałtowna
burza ani upływ czasu (matka Janusza okazała się teściową idealną -
opuściła świat żywych parę lat wcześniej). Równo 9 miesięcy od nocy
poślubnej świat ujrzał owoc ich miłości, 4,5 kilowy okaz zdrowia i
urody. Janusz był wniebowzięty, poświęcał żonie i dziecku każdą chwilę
wolnego czasu, pomimo że utrzymanie rodziny kosztowało go sporo wysiłku.
Jeśli tylko miał taką możliwość wyręczał ją przy synu, kategorycznie
zabraniając sprzątać i gotować, kompromis osiągnęli jedynie w temacie
zakupów. Gdy któregoś dnia pracując po godzinach nie zdążył wstąpić na
obiad do baru mlecznego, mieli wieczorem wspaniałą zabawę układając w
łóżku słowa wesołej piosenki do melodii wygrywanej przez jego burczący
żołądek. Wkrótce w kręgu znajomych zaczęto mawiać ,,gdzie Ona tam i
Janusz" albo ,,dobrali się jak Ona i Janusz" , ewentualnie ,,wierny jak
Janusz", a pod wpływem ich związku zawiązały się 4 kolejne małżeństwa.
Nic nie wskazywało na to żeby kiedykolwiek miał wyrosnąć między nimi
jakiś mur, nie istniały przecież cegły z których można by go zbudować.

Jednakże diabeł mieszał już zaprawę.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2006-10-25 18:48:55

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Gosia" <G...@v...net> napisał w wiadomości
news:453f1bac$0$8725$ed2619ec@ptn-nntp-reader02.plus
.net...

> Czy to w ogole mozliwe, zeby mozna sie bylo tak zakochac ze wzajemnoscia?
> Czy komus przydarzylo sie juz cos takiego i bylo po rowno?

Tak, mnie.

Pzdr
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2006-10-25 22:08:52

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: "Gosia" <G...@v...net> szukaj wiadomości tego autora


"x" <y...@o...pl> wrote in message
news:ehnc52$as9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> ...jesli jest nieodwzajemniona lub tez z jakichs powodow nie do
>> zrealizowania, jak sobie poradzic z tym uczuciem zeby jakknajszybciej
>> zapomniec i przejsc do normalnego zycia?
>> pomocy!!
>
> ile czasu trwa ta "miłość"?
> jesteś w związku z kimś innym?
>
jestem w innym zwiazku 15 lat, a to zauroczenie trwa jakies kilka tygodni...
Zaznaczam, ze pierwsze spotkanie odbylo sie kilka miesiecy temu i juz wtedy
poczulam to cos, ale poniewaz dlugo po tym nie bylo okazji do spotkan, nie
myslalam o nim...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2006-10-26 06:17:41

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia- do Gosi
Od: "Hania " <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

bazzzant <b...@p...onet.pl> napisał(a):

Gosiu, jak widzisz: wizja nieuleczalnego wzdychactwa do obiektu Twego
zainteresowania jest do dupy (kolokwialnie acz nie dosłownie, bo tam sie nie
nada), durnej mniłości tudzież.
Naprawdę wiele zależy od Ciebie, jeśli czujesz jakiś wewnętrzny obowiązek
cierpietnictwa, to go olej - nikt nie powiedział, że wywiazywanie się ze
wszelkich obowiazków jest zdrowe.
Niezdrowa jest "miłość" gdy ktoś cierpi. (cudzysłów umyślnie zastosowany, bo
to NIE JEST MIŁOŚĆ). Znajdziesz jeszcze kolesia na zycie, albo choć i na
chwilę, z którym bedzie Ci dobrze. Tego zostaw - ja też wzdychałam do Brad'a
Pitt'a (no dobra, to był Janosik, ale młodzieży to niespecjalnie wiele
mówi ;-)), co nie znaczy, ze mam wzdychać do końca zycia - nadmiar tlenu też
jest niezdrowy, a migreny niemodne.

h.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2006-10-26 06:19:04

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawa
Od: "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Gosia <G...@v...net> napisał(a):

> > ile czasu trwa ta "miłość"?
> > jesteś w związku z kimś innym?
> >
> jestem w innym zwiazku 15 lat, a to zauroczenie trwa jakies kilka
tygodni...
> Zaznaczam, ze pierwsze spotkanie odbylo sie kilka miesiecy temu i juz
wtedy
> poczulam to cos, ale poniewaz dlugo po tym nie bylo okazji do spotkan, nie
> myslalam o nim...

??? znudził Ci się obecny facet? czemu mu tego nie powiesz? Czemu SOBIE tego
nie powiesz?

h.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2006-10-26 06:20:40

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: "Hania " <v...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Greg <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> napisał(a):

> Hania w news:ehndtq$i4n$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
> >
> >>>> Od pierwszego wejrzenia można co najwyżej mieć
> >>>> ochotę kogoś przelecieć.
> >>> Nie przeleciec tylko chciec spedzac z nim jaknajwiecej czasu....
> >> ....poznać bliżej i przelecieć. Kogo Ty chcesz oszukać? :)
> > baby mają inaczej: podoba im się czyjaś mordka, to wyobrażają sobie
> > siebie u boku goscia, za łapkę w wieku 80 lat po parqu,
>
> LOL - dobre. Zastanawiam się czy za naiwnych macie facetów, że w to
uwierzą,
> czy... same jesteście tak naiwne próbując oszukać siebie ;-)

piszę Ci jak jest/bywa (w każdym razie w wieku - no, przedśrednim w każdym
razie - każda dorasta inaczej ;-)))

h.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2006-10-26 07:32:58

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: Mario <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora



Gosia wrote:

> jestem w innym zwiazku 15 lat, a to zauroczenie trwa jakies kilka tygodni...
> Zaznaczam, ze pierwsze spotkanie odbylo sie kilka miesiecy temu i juz wtedy
> poczulam to cos, ale poniewaz dlugo po tym nie bylo okazji do spotkan, nie
> myslalam o nim...

Nic nowego w twoim wieku. Jak to mowili starzyki: glowa siwieje dupa
szaleje.Czujesz zblizajaca sie starosc i podswiadomie chcesz jeszcze uzyc.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2006-10-26 07:40:26

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: ntech <u...@n...ssn.pl> szukaj wiadomości tego autora

Data: 25.10.2006 - autor: Gosia - treść:
>
> "ntech" <u...@n...ssn.pl> wrote in message
> news:slrneju33i.78p.user@nocturn.ssn.pl...
>>>
>> To tylko zauroczenie.Latwo przyszlo latwo pojdzie.Wystarczy ze obiekt
>> westchnien zniknie z pola widzenia.Z miloscia ma niewiele wspolnego.
>
> Masz racje, to zauroczenie, ale tak silne, ze nie mozna przestac myslec o
> tej osobie nawet na godzine. Rozum nakazuje zeby unikac spotkan, ale
> pragnienie spotkanie jest o wiele silniejsze od postanowiem...
>
Czyli tak naprawde nie interesuje Cie zycie z ta osoba, tylko spotkanko
szybki numerek a potem sie zobaczy.Tak jak pisalem to nie milosc, to
tylko hormony.Czy jestes gotowa spedzic z nim CALE zycie ?
Wybaczac jak wroci pijany do domu i zapakowac do lozka ?
Prac jego smierdzace skarpety i majtki ? Zmywac po nim naczynia ?
opuszczac deske klozetowa ? Cierpliwie czekac az obejrzy mecz bez
wywolywania awantury ? Sprzatac po nim balagan ? Urodzic mu dzieci ?
Nie zarzucac mu ze za malo poswieca czasu dzieciom? Ze za malo zarabia ?
Nie udawac migreny gdy chce seksu ? Nie udawac orgazmu ? Otwarcie mowic
o swoich uczuciach ? Ze masz wrazenie iz cie nie kocha ? Nie obrazac sie
gdy na Twoje pytanie "czy jestem gruba" odpowie twierdzaca ?
Milosc okazuje sie wlasnie w takich codziennych sytuacjach.
A Ty chcesz po prostu go posmakowac.

Dam Ci rade.Zamiast wzdychac i sapac zadzwon do facet i zaproponuj mu
seks.Jak sie zgodzi, masz czego chcialas i to bez zbednych podchodow.
Jak sie nie zgodzi to wzdychanie niczego nie zmieni.
Chyba ze podobaja Ci sie wlasnie podchody.Wtedy nie zalezy
Ci na nim a jednynie na spelnieniu egoistycznej potrzeby bycia
zdobywana.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2006-10-26 07:58:22

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: "Gosia" <G...@v...net> szukaj wiadomości tego autora


"ntech" <u...@n...ssn.pl> wrote in message
news:slrnek0pln.9e3.user@nocturn.ssn.pl...
> Czyli tak naprawde nie interesuje Cie zycie z ta osoba, tylko spotkanko
> szybki numerek a potem sie zobaczy.Tak jak pisalem to nie milosc, to
> tylko hormony.Czy jestes gotowa spedzic z nim CALE zycie ?
> Wybaczac jak wroci pijany do domu i zapakowac do lozka ?
> Prac jego smierdzace skarpety i majtki ? Zmywac po nim naczynia ?
> opuszczac deske klozetowa ? Cierpliwie czekac az obejrzy mecz bez
> wywolywania awantury ? Sprzatac po nim balagan ? Urodzic mu dzieci ?
> Nie zarzucac mu ze za malo poswieca czasu dzieciom? Ze za malo zarabia ?
> Nie udawac migreny gdy chce seksu ? Nie udawac orgazmu ? Otwarcie mowic
> o swoich uczuciach ? Ze masz wrazenie iz cie nie kocha ? Nie obrazac sie
> gdy na Twoje pytanie "czy jestem gruba" odpowie twierdzaca ?
> Milosc okazuje sie wlasnie w takich codziennych sytuacjach.
> A Ty chcesz po prostu go posmakowac.
>
> Dam Ci rade.Zamiast wzdychac i sapac zadzwon do facet i zaproponuj mu
> seks.Jak sie zgodzi, masz czego chcialas i to bez zbednych podchodow.
> Jak sie nie zgodzi to wzdychanie niczego nie zmieni.
> Chyba ze podobaja Ci sie wlasnie podchody.Wtedy nie zalezy
> Ci na nim a jednynie na spelnieniu egoistycznej potrzeby bycia
> zdobywana.

Dzieki za ten tekst, chyba wlasnie o cos takiego mi chodzilo;)
Wiedzialam, ze moge na Was liczyc:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2006-10-26 08:00:41

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawa
Od: "Gosia" <G...@v...net> szukaj wiadomości tego autora


"Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:ehpk0o$2k2$1@inews.gazeta.pl...
> ??? znudził Ci się obecny facet? czemu mu tego nie powiesz? Czemu SOBIE
> tego
> nie powiesz?

Hania, ile Ty masz lat?



>
> h.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

chce zaangazowac sie spolecznie, szukam organizacji
WYCWICZ PEWNOSC SIEBIE
Agresja -czyli to co interesuje mnie w czlowieku najbardziej.
Leo Beenhakker - polska pilka nozna
wplyw masturbacji na rozwoj - literatura

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »