Strona główna Grupy pl.sci.psychologia milosc od pierwszego wejrzenia

Grupy

Szukaj w grupach

 

milosc od pierwszego wejrzenia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 90


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2006-10-26 12:47:16

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: ntech <u...@n...ssn.pl> szukaj wiadomości tego autora

Data: 25.10.2006 - autor: Hania - treść:
> padłam ;-)) bo trafne! ja tam sobie nieodwzajemnione mniłosci wyobrażałam
> tak z 2 tygodnie 6 stóp pod ziemią, albo jak walczą na kibelku z
> zatwardzeniem ;-)) pomaga ;-)))
>
> h.
>
A co w tym niestosownego ? A Ty nigdy nie mialas ?
Tak z ciekawosci zapytam.Czy Twoja aktualna milosc nie miewa zatwardzen?
A kupe robi ? I co ? Nie przeszkadza Ci to ?
Wybacz ale pierwszy raz w zyciu slysze rownie absurdalny argument.
No chyba ze sie zyje miloscia i pylkiem kwiatowym.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2006-10-26 12:55:15

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawa
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:ehqa5m$4td$1@inews.gazeta.pl...
> Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
>
>> Ty, ale co ty tak na te baby najeżdżasz ? :)
>
> bo mam ich nadmiar w otoczeniu ;-)) Poza tym sama widzę śmieszność naszych
> zachowań ;-)

Z tymi babami to jest wogóle ciekawa sprawa. Gdy rozmawiam z jakąś
przedstawicielką płci odmiennej ujeżdżając na baby - to z reguły zawsze
spotykam się aprobatą takiego ujeżdżania. Niby coś tam wtrąci taka na
obronę, tudzież żartobliwie odpowie w konwencji "wojny płci" - jednak mimo
wszystko wyczuwam aprobatę :) Znaczy że co, myśli sobie, że jak mówie jej że
baby sa naprzykład głupie - to jej za babę nie uważam ? :) Babska logika -
tfu - nakręciłem się :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2006-10-26 13:08:36

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawa
Od: "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):

> baby sa naprzykład głupie - to jej za babę nie uważam ? :) Babska logika -
> tfu - nakręciłem się :)

cos w tym jest ;-) Tzn ja sie akurat nie identyfikuje z większością kobiet
mniej więcej w większości pogladów. Archetyp matki polki prokopki jest mi
obcy, łapanie faceta, byleby był - również, zaprzeczam pogladowi, że kobiety
mają niższy popęd seksualny od mężczyzn, przyznaję, ze myslimy totalnie
inaczej i nie obrażam się, gdy kto mówi, że mózg kobiety jest inaczej
zbudowany niż mężczyzny, jestem za aborcją, eutanazją, nie łączę wiary z
religijnością, nie łażę bez makijażu, choć to niby zgodne z naturą, wierzę,
że nie wszyscy ludzie muszą mieć dzieci a wręcz, ze niektórzy nie powinni (i
ze nie wszystkie dzieci są kochane ;-)) i takie tam ;-)), co nie przeszkadza
mi wdzięczyć sie przed policjantem przy przekroczeniu predkości i wierzyć w
ukryty urok kobiecy ;-)))) (ponoć też nie prowadzę samochodu jak baba).

h.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2006-10-26 13:35:24

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawa
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:ehqc0k$d7o$1@inews.gazeta.pl...
> Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
>
>> baby sa naprzykład głupie - to jej za babę nie uważam ? :) Babska
>> logika -
>> tfu - nakręciłem się :)
>
> cos w tym jest ;-) Tzn ja sie akurat nie identyfikuje z większością kobiet
> mniej więcej w większości pogladów. Archetyp matki polki prokopki jest mi
> obcy, łapanie faceta, byleby był - również, zaprzeczam pogladowi, że
> kobiety
> mają niższy popęd seksualny od mężczyzn, przyznaję, ze myslimy totalnie
> inaczej i nie obrażam się, gdy kto mówi, że mózg kobiety jest inaczej
> zbudowany niż mężczyzny, jestem za aborcją, eutanazją, nie łączę wiary z
> religijnością, nie łażę bez makijażu, choć to niby zgodne z naturą,
> wierzę,
> że nie wszyscy ludzie muszą mieć dzieci a wręcz, ze niektórzy nie powinni
> (i
> ze nie wszystkie dzieci są kochane ;-)) i takie tam ;-)), co nie
> przeszkadza
> mi wdzięczyć sie przed policjantem przy przekroczeniu predkości i wierzyć
> w
> ukryty urok kobiecy ;-)))) (ponoć też nie prowadzę samochodu jak baba).

No a powiedz, jaki jest twój stosunek do mania poglądów na każdy temat ? :P
:)

Na post pozbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2006-10-26 13:59:33

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawa
Od: "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):

> No a powiedz, jaki jest twój stosunek do mania poglądów na każdy
temat ? :P
> :)

tej, chyba sie rozgadalam ;-)) czy ja powiedzialam, ze na kazdy? moze ktoś
lubi , by mu sie wydawalo, ze ma. Jak mam mało danych, to i poglądu mało ;-)
Pogląd z resztą to mały pikuś, telepie mną na widok i słych ludzi (tu:
babsztyle w tym celują) którzy muszą mieć rację w każdym względzie. Jak kto
mówi po chińsku, to oni/-ne też twierdzą, że to się wymawia inaczej,
gggggrrrrr!

h.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2006-10-26 15:28:57

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: bazzzant <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski napisał(a):

>
> Aby jednak dostrzec tego diabła, należy cofnąć się nieco w czasie - do
> momentu, gdy zadała sobie pytanie "czego w życiu chcę ?". Długo myślała na
> ten temat, przeciwstawiając marzenia realiom, naginając realia do marzeń,
> szukając kompromisu pomiędzy własnymi oczekiwaniami a myślą o nieuchronnie
> zbliżającej się starości. Przychodziły jej na myśl rózne konkrety w postaci
> normalnej zdrowej rodziny, kochającego męża, dostatniego i bezpiecznego
> zycia. Z jednej strony pragnęła tego wszystkiego, z drugiej strony
> przeczuwała, że czegoś tu jeszcze brakuje. Było to tylko przeczucie, nic
> konkretnego - coś na zasadzie jednego źdźbła trawy zwróconego w inną stronę
> niż cały trawnik - nie wiedomo dlaczego i z jakiego powodu - niemniej
> jednak
> budzące niepokój. Myślała o tym, za każdym razem gdy zasypiała samotnie,
> natomiast gdy tylko spotykała się z Januszem - natychmiast zapominała o
> tych
> wątpliwościach. One nie znikały, lecz w jego towarzystwie nie myślała o
> nich. Być może dlatego, że czuła się przy nim bezpiecznie. Jak już wiemy -
> szybko doszło do ślubu. Na miesiąc przed ślubem zamieszkali razem. Janusz
> przysiągł, że nawet nie będzie próbował jej tknąć do nocy poślubnej. To
> przyrzeczenie było kwintesencją postawy Janusza wobec niej. Postawy pełnej
> szacunku i uwielbienia - chyba za to go pokachała. Jednak w jej duszy
> pojawiłą się pewna niepokojąca myśl. Jak do tej pory Janusz doskonale
> odgadywał jej potrzeby i zaspakajał je, co jednak stanie się wtedy, gdy nie
> odgadnie lub odgadnie źle ? Ot choćby, gdyby teraz jej pragnieniem było by
> ją tknął - a on przysięga że jej nie tknie. Oddaliła jednak od siebie te
> wątpliwości, gdyż uważała Janusza za osobę z którą można porozmawiać o
> wszystkim i w razie czegonie łatwo będzie rozwiązać każdy problem poprzez
> szczerą rozmowę.
>
> Nadszedł dzień ślubu, a wraz z nim noc poślubna. Podczas wesela Janusz nie
> pił alkoholu ... wyłączajac pierwszy toast szampanem, zakończony rzuceniem
> kieliszków za siebie - na szczęście. Około północy wyszeptała do niego:
> "Mój
> mężu - już się nie mogę doczekać gdy zostaniemi sami i weźmiesz mnie
> sobie".
> Janusz spojrzał na nią wzrokiem pewnego siebie mężczyzny, z jego postawy
> epatowało zdecydowanie ... odpowiedział: "to będzie szalona noc !". Jego
> postawa oraz słowa nakręciły ją jeszcze bardziej. Jeszcze nigdy nie
> widziała
> Janusza tak pewnego siebie. Pomyślała - "Oj będzie się działo, oj będzie !"
>
> I działo się. Janusz jej nie oszczędzał. Lecz w tym wszystkim coś było nie
> tak. Janusz zachowywał się jak ognisty buchaj - jednak czuła, że to tylko
> zachowanie, że to tak jakby tylko fragment rytuału a nie postawa wynikająca
> z rzeczywistych emocji. Tak jakby realizował scenariusz z podręcznika
> ostrego seksu. Wszystkie te okrzyki i wulgarne odzywki, które
> uzewnętrzniane
> pod wpływem emocji - w normalnej sytuacji bardzo by ją podnieciły - w tym
> przypadku nie działały na nią. Czuła że mówi do niej te rzeczy to po to
> - by
> tylko je wypowiedzieć, tak jakby mówił to wszystko do siebie w jej
> obecności. Orgazm który osiągnęła nie ustaysfakcjonował jej, gdyż była to
> tylko reakcja jej ciała na pobudzanie, sama w sobie przyjemna ... lecz
> pozbawiona relacji emocjonalnej z Januszem.
>
> Gdy Janusz już zasnął, ona długo jeszcze rozmyślała. Przypomniała sobie ową
> pamiętną dyskotekę oraz seks ze swoją "nieszczęsliwą miłością".
> Pamiętała że
> wtedy trwało to bardzo krótko, nie było żadnych szans na osiągnięcie
> orgazmu - tamten facet predzej skończył niż zaczął ... ale przypomniała
> sobie też, że jej szczerze pożądał - to nic że tylko ze względu na wygląd.
> Pamięć tamtego zdarzenia zaczęła sprawiać jej przyjemność ..... a
> zakończona
> przed chwilą noc poślubna odeszła w zapomnienie.
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
>
>

Wraz ze światłem poranka wrócił optymizm, zganiła się ostro za
wynajdywanie wydumanych problemów i starała więcej o tym nie myśleć.
Entuzjazm wykazywany przez Janusza w małżeńskiej łożnicy nie gasł pomimo
upływu kolejnych miesięcy pożycia i wydawało się że nawet w wieku lat
osiemdziesięciu będzie trykał niczym młody baranek. Udało jej się
wytłumaczyć sobie rozczarowanie nocy poślubnej normalnym w podobnej
sytuacji stresem i wkrótce zaczęła czerpać pełną satysfakcję z
wyuzdanych figli. Sprawiało jej również radość rozsławianie wsród
koleżanek, podczas wspólnych przysiadówek u fryzjera, jurności,
sprawności technicznej i fizycznych przewag Janusza.

Tak było aż do tej nocy gdy w czasie kolejnego udanego aktu, w najmniej
oczekiwanym momencie pojawił jej się przed oczami tamten chłopak.
Próbowała lecz nie udawało jej się już wyrzucić go z pamięci. Im
głośniej krzyczała, im bardziej spazmatycznie jęczała w czasie gdy
Janusz brutalnie szarpał ją za włosy i bezpardonowo gniótł piersi, tym
bardziej winna się później czuła. Wzrastało w niej napięcie dla którego
nie potrafiła znaleźć ujścia i zdarzało się potrafiła bez powodu z nagła
wykrzyczeć imię męża głosem pełnym wyrzutu, by na jego zdziwione ,,co?"
odpowiedzieć niezbyt grzecznie ,,jajco", a po paru godzinach nieznośnej
ciszy, gdy on się pytał dlaczego jest w złym nastroju, oznajmić mu z
przekąsem że w nastroju jest wyśmienitym.

Nie mogła szukać wsparcia u koleżanek, szczególnie po tym co im
wcześniej naplotła, zwróciła się więc w stronę Mekki wszystkich
sfrustrowanych, czyli Internetu. Szybko odkryła że wszelkie czaty i fora
głównych portali pełne są niedorozwojów i wykolejeńców, znalazła jednak
miejsce odmienne, zwane Usenetem. Tam otworzyła się wreszcie i szeroko
opisała swój problem, reakcje były jednak mocno zniechęcające. Jeden
wulgarny osobnik napisał z miejsca że jest głupia i zażądał ,,zrobienia
mu laski" (Janusz nie cierpiał owego słowa, gdyż uważał że
uprzedmiotawia ono kobiety, mawiał więc np. że widział staruszkę o
kijku). Inny, poniekąd elokwentny, nazwał ją małpą i zaproponował
banana. A kiedy jakiś degenerat zainteresował się czy je ... to przelało
czarę. Zniechęciła się do nowoczesnych technologii do tego stopnia że
wyrzuciła ulubiony kalkulator Janusza bez jego wiedzy i szukał go
później bezskutecznie przez parę tygodni.

Doszło w końcu do tego, ze zaczęła mieć obsesję na punkcie małych
rozmiarów i przedwczesnych fajerwerków. Kiedy sama myśl o krasnoludkach
zaczęła przyprawiać ją o dreszcze, uznała że trzeba coś z tym zrobić.
Postanowiła na jeden wieczór wrócić do owej dyskoteki gdzie spotkała
swoją ,,nieszczęśliwą miłość" i skonfrontować wspomnienia z
teraźniejszością, chociaż wiedziała że nie ma szans go już tam spotkać.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2006-10-26 17:17:05

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawa
Od: "Gosia" <G...@v...net> szukaj wiadomości tego autora


"Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:ehpqrb$q5c$1@inews.gazeta.pl...
>
> 32 - wierzę w fajną miłość (czy choćby lojalność połączoną z fascynacją)
> bez
> oszukiwania siebie i kogoś.
>
> wzdychasz do kogoś, kogo widziałaś pół roku temu i twierdzisz, że coś
> zaiskrzyło - to ile Ty masz lat?
> h.
>
Oczywiescie ze chodzi o hormony a nie milosc. Szukam logicznego
wytlumaczenia na te emocje i ewentualne metody wyleczenia sie z tego stanu
'zauroczenia'
A jesli chodzi o mojego faceta, to nie zamienilabym go napewno na obiekt
obecnego i raczej tymczasowego "porzadania".
Tu raczej chodzi o konflikt typu 'zjesc ciastko i miec ciastko'....
Czy jesli jest sie w stanie porzadac dwie osoby naraz, to swiadczy o jakims
zboczeniu?
W tym przypadku przynajmniej sie nie oszukuje. Nie rozumiem tylko skad
wyciagnelas wnioski, ze moj facet mi sie znudzil. Zdaje sobie sprawe, ze to
temat wstydliwy dlatego ludzie nie lubia o tym glosno mowic ale, ile ile
osob mimo fascynacji polaczonej z lojalnoscia "wzdychaja" na widok innych
osob, a ile ma odwage sie do tego przyznac?
Co do mojego wieku, to mam tylko troszeczke wiecej od Ciebie;)

G.


> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2006-10-26 21:55:27

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawa
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:ehqf05$pmt$1@inews.gazeta.pl...

> tej, chyba sie rozgadalam ;-)) czy ja powiedzialam, ze na kazdy? moze ktoś
> lubi , by mu sie wydawalo, ze ma. Jak mam mało danych, to i poglądu mało
> ;-)
> Pogląd z resztą to mały pikuś, telepie mną na widok i słych ludzi (tu:
> babsztyle w tym celują) którzy muszą mieć rację w każdym względzie. Jak
> kto
> mówi po chińsku, to oni/-ne też twierdzą, że to się wymawia inaczej,
> gggggrrrrr!

Jak już o telepaniu ... tak sobie myślę - na kogo mnie telepie :) Chyba nie
na jakiś zdefiniowany typ ludzia. Czasem telepie mnie niewiadomo dlaczego na
jakiegoś konkretnego ludzika. Nie to żebym miał jakies konkretne podstawy.
Ot poprostu na sam widok tego konkretnego egzemplarza mam ochotę skoczyć
mu/jej do gardła :) Ostatnio miałem właśnie taki stosunek do takiej jednej.
Była dla mnie nawet bardzo miła - to głupie uczucie gdy ktoś jest dla ciebie
miły, a ty wciąż myślisz o tym jak by ten ktoś wyglądał skrócony o głowę :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2006-10-27 01:40:57

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


"Gosia" <G...@v...net> wrote in message
news:453ea01b$0$8722$ed2619ec@ptn-nntp-reader02.plus
.net...

> ...jesli jest nieodwzajemniona lub tez z jakichs powodow nie do
> zrealizowania, jak sobie poradzic z tym uczuciem zeby jakknajszybciej
> zapomniec i przejsc do normalnego zycia?
> pomocy!!

- zapodac z reki
- dac sie wyruchac obiektowi pozadania, kiedy bedzie napierdolony,
przepocony itp....
- przede wszystkim zas nie byc taka popierdolona kretynka, zeby zawracac
pizde innym takimi pierdolami i zeby nie moc poradzic sobie samej z tak
przyziemnym kurwa problemem

PS. Wypierdalaj
--

Bluzgacz
GG:5015
alt.pl.zbluzgaj - moim drugim domem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2006-10-27 01:41:30

Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


"Paweł" <b...@m...com> wrote in message
news:ehn1dr$gge$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Naoglądałaś się amerykańskich filmów?
> Od pierwszego wejrzenia można co najwyżej mieć ochotę kogoś przelecieć.

Hehe......
Potwierdzam
--

Bluzgacz
GG:5015
alt.pl.zbluzgaj - moim drugim domem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

chce zaangazowac sie spolecznie, szukam organizacji
WYCWICZ PEWNOSC SIEBIE
Agresja -czyli to co interesuje mnie w czlowieku najbardziej.
Leo Beenhakker - polska pilka nozna
wplyw masturbacji na rozwoj - literatura

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »