Data: 2003-08-05 16:09:00
Temat: Re: mistrz sztuki*
Od: "silvio_manuel" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "nawrocki" <p...@n...art.pl> napisał w wiadomości
news:bgo7bg$8gl$1@news.onet.pl...
>. Taki mistrz sztuki to ma dobrze;
> mieszka w willi, i zapraszają go na wykwintne bankiety.
>........ - byłbym szczęśliwy.
Jego nie interesują bankiety, katamarany czy ...mistrzostwo. Prawdziwy
mistrz robi takie rzeczy na marginesie, nie robi ich w ogóle albo są one
emanacją jego strategii, która niekoniecznie odzwierciedla jego PRAWDZIWE
wnętrze.
dalej...
> Ten mistrz miałby
> wielkie wejście. Najpierw dostałby Literacką Nagrodę Nobla za swoje
> pamiętniki, nie mógłby jednak mieć więcej niż dwadzieścia pięć lat,
ponieważ
> mistrz sztuki musi być młody, by móc podbić serca młodzieży. Te pamiętniki
> mistrza nie musiałby być znane; wystarczy, że doceniliby je krytycy.
PO CO ?? Po co mistrzowi docenienie ze strony krytyków ? To wszystko jest
jednym wielkim folgowaniem sobie i podsycaniem własnego ego. Czy tak robi
mistrz ? CO ?
>Dzięki
> tej nagrodzie po pamiętniki mistrza sięgnąłby szerszy czytelnik.
Marzenie ściętej głowy :) I co by zobaczył ?? Sądzisz, że COŚ ??
> Mistrz powinien być szanowany za swoje dzieła i za
> swoją postawę wobec świata, nie zaś za swój wizerunek. Mistrz na szacunek
> ludzi powinien zasługiwać sobie pracą dla tych ludzi.
Owszem, ale gdyby wymagała tego sytuacja należy mistrzowi napluć w twarz. On
to zrozumie.
Może ci tzw. 'prawdziwi mistrzowie' folgują sobie w tym 'mistrzostwie'. W
efekcie folgują sobie we wszystkim, ponieważ są usprawiedliwieni (czty. sami
się usprawiedliwiają). To są zwykli ludzie (zwykle przebiegli), szarlatani z
odrobiną Iskry Bożej albo całkowicie nieświadomi oszuści, którzy stroszą się
w piórka (zawoalowani głupcy).
P.S. Przypomnij sobie opowieść o księciu Sidartha. Co on zrozumiał ?
silvio
|