Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: modlitewnik
Date: Sat, 3 Mar 2007 04:42:13 +0100
Organization: Onet.pl
Lines: 95
Message-ID: <esaqp0$lur$1@news.onet.pl>
References: <1...@j...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: bxb14.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1172893281 22491 83.29.251.14 (3 Mar 2007 03:41:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 3 Mar 2007 03:41:21 +0000 (UTC)
X-Sender: gX93wTE/3Dy5XRrGVNujnv2W3C/q0fgc
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1807
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1807
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:364423
Ukryj nagłówki
Użytkownik "uookie" <u...@g...com> napisał w wiadomości
news:1172875490.049450.269450@j27g2000cwj.googlegrou
ps.com...
Witam!
Cześć :-)
Dla mnie, post Twój, jest ok.
W odróżnieniu od siostrzyczek analizatorek,
nie widzę tych sprzeczności.
Ja widzę faceta na dobrej drodze.
Brakuje mi w tym wszystkim, samodyscypliny.
Łatwo mi się pisze :-)) Choć wiem, że to najtrudniejsze.
Jak się dyscyplinować, to chyba wiesz. A, po co?
Jest parę powodów.Napiszę parę dla przypomnienia sobie :-)
W kontekście wątku najważniejszym jest: "Czuje, jak Bóg mnie
przenika.". I jak piszesz wyżej, masz świadomość, że przenika
przez coś niedoskonałego, marnotrawnego, czyli Cię.
Dobrze by było więc, by nie robił tego ze "wstrętem" :-))
Jako Bóg ma właściwość, przenika przez wszystko, czy chcesz,
czy nie chcesz. A to, czy Ty masz tą świadomość, czy nie, to tylko
Twój "problem".
I tu zaczyna się praca nad sobą. Zadbanie o Miejsce "miłe Bogu".
Od zdrowia, po rozwijanie talentów. Od określenia, co wg. Ciebie
jest dobre, a co złe. To Ty masz być o tym przekonany, nikt inny.
A jeśli tak, to nie rób inaczej, niż sam postanowiłeś. Niszczysz siebie.
Niszcząc siebie, niszczysz Miejsce.
Ponieważ nie możesz stale rozmawiać z Bogiem (żyjesz w społeczeństwie),
ani też wykrzykiwać bezmyślnie_egzaltowanie, "O, Boże!", musisz wymyślić
własny system od "proszę", do "dziękuję". Zwykła grzeczność tego wymaga :-))
Tu są jeszcze dwie sprawy.
Pierwsza, to pamięć. Jeśli jest "fajnie", zapomnisz dlaczego jest właśnie
tak.
Chyba nie chcesz, by Ktoś Ci przypomniał? :-))
(dlatego cykliczność, albo Twoja własna umowa, na zasadzie... choćby się
waliło i paliło, to o 17tej 15cie.....)
I drugie. Nie jesteś sam. I nie jesteś tym czymś, na co byś nawet nie
napluł.
Wypada, choćby tyćkę dać innym. Popularnie mówimy, "pomódl się
za innych". To ma o tyle sens, że rozwija Ciebie, również przypominając
Ci o bliskich, jak i o ludziach, którym inaczej pomóc nie możesz. A drugi
sens, zawiera się w tym, że nie są, "oni", osamotnieni. Komuś na nich
zależy.
Jako i ja czynię :-)) Bo wszak, mogłem sobie, to, napisać na kartce i
wsadzić do szuflady.
Oczywiście. Wszystko to można zrobić hurtem. Raz w tygodniu, czy raz w roku.
Ale to Ty masz mieć poczucie więzi, a nie Bóg. On jest stale. Ty nie jesteś
wstanie, nawet go obrazić. Bóg się nie wścieka. Możesz się co najwyżej
doprosić kary. W dobrej wierze :-) Powaga.
Tylko przypadki beznadziejne, pozostawiane są bez ingerencji,
ale też, takowych niema. Ta, niby sprzeczność, jest tylko pozorna.
Gdyby nie to, że we mszy, są dodatkowe elementy ważne, to raczej
odradzałbym uczestnictwo w spędzie (zwłaszcza katolickim, bo taki obserwuję
częściej). Ale jest, jak jest.
Zbyt dużo szczegółów, by się rozpisywać.
Czyli mamy zadbanie o siebie i o relacje. Dbając o nie, reszta sama się
układa.
Łatwo mi się pisze :-))
To zasady ogólne, a przypadki są indywidualne.
Gdyby kapłani Wielkiego Systemu, nie byli ignorantami, powiedziałbym,
pogadaj z psychologiem. Ale ponieważ są, to może warto pogadać, też,
gdzie indziej.
Masz spory "problem". Zacząłeś myśleć. Teraz nie masz wyjścia,
albo będziesz intensywnie dalej myślał, aż się domyślisz, albo
musisz postawić grubą krechę, przecinającą "w te, albo we w te".
A ponieważ, możesz sobie wybić z głowy, że zostaniesz Robotem
Systemu bez pigułek otępiających, narasta "problem" do kwadratu.
A, trzeba było nie myśleć!
Dalej są tylko schody. :-))
Dość tych moich malign :-))
pozdry
ett
Otwarłem "losowo", i masz... Dz 9,20.
(nie mam pojęcia, jak to pasuje, Ty mi powiedz)
=======================
W tym poście sprzeniewierzyłem się sobie :-))
poprawiając "conajmniej" na "co najmniej".
Zmieniłem sens zapisu. Niuans.
Jednak człowiek jest strasznie miękki,
gdy sugeruje się społeczeństwem.
|