Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.nask.pl!news.us.edu.pl!newsfeed.silweb
.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Sunnta" <j...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: mój ojciec mnie wkurza :)
Date: Thu, 14 Mar 2002 10:34:40 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 37
Sender: j...@p...onet.pl@gamma.brpo.gov.pl
Message-ID: <a6pqoq$gvc$1@news.onet.pl>
References: <a6i708$agl$1@news.tpi.pl> <a6i861$3cc$1@news.onet.pl>
<a6iem5$fq3$1@news.onet.pl> <a6kfg6$2d8u$1@news2.ipartners.pl>
<a6nss5$pej$1@news.onet.pl> <a6ntn1$1fs7$1@news2.ipartners.pl>
<a6pmuf$4d9$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: gamma.brpo.gov.pl
X-Trace: news.onet.pl 1016098394 17388 157.25.119.2 (14 Mar 2002 09:33:14 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 14 Mar 2002 09:33:14 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:6300
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:a6pmuf$4d9$1@news.tpi.pl...
>
>
> Mój ojciec jest przekonany, że był świetnym ojcem. Owszem,
> ogólnie był świetny - przynajmniej dopóki byłam grzeczną
> dziewczynką, przynosiłam piątki i póki miał dobry humor. (..) Tylko jakoś
nigdy nie był w stanie przyjąć do wiadomości,
> że jego punkt widzenia może nie być jedynie słusznym, a nawet
> jeśli ma rację, to nie ma prawa egzekwować podporządkowania się
> za wszelką cenę, że innym ludziom, nawet własnym dzieciom,
> należy się szacunek, a szcunek do siebie samego się wypracowuje,
> a nie wykrzykuje.
Jakbym czytała o moim ojcu. Byłam jego córunią dopóki spełniałm jego
oczekiwania. A potem się skończyło..... Zawsze móiwł że jestem na 4+
ale...... nie pamiętam by mnie chwalił. Chowałam sie w domu po kontach przed
jego krytycznymi uwagami. Przed ludzmi był super ojcem.
> Wyrosłam na mądrą dziewczynkę ;) i dużo zrozumiałam, ale
> wykopanie się spod góry paskudnych uczuć, jakie zawdzięczam
> pewnym występom mojego ojca, zajęło mi naprawdę dużo czasu i nie
> odważyłabym się stwierdzić, że udało się do końca.
Tak samo jak ja. Mnie pomógł kolega i jego książki oraz rozmowy z nim. Ale
czasem uprzedzam męża że czasem mogę dziwnie zareagować na jakieś jego
zachowanie bo mam uraz. Dobrze że moje szczęście to rozumie.
Teraz wiem jaką matką nie powinnam być dla moich planowanych dzieci.
Pozdrawiam was serdecznie
Joanna
|