Data: 2002-03-14 10:25:14
Temat: Re: mój ojciec mnie wkurza :)
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Haniu, nie cytuję dokładnie, bo musiałabym przepisać cały Twój
post - mam
> wrażenie, że opisujesz moje dzieciństwo, ale może poradzisz mi coś w
sprawie
> "wykopania się".
Jesli o mnie chodzi, to ja nie miałam potrzeby "wykopywania się", bo
cały czas znałam swoja wartość ;-)).
Myślę ze zawdzieczam to swojej mamie, która była wspaniałym
człowiekiem, cały czas sie zastanawiam, jak ona z nim wytrzymywała, a
byli małzeństwem 40 lat.
Ale podejrzewam że realizowała sie gdzie indziej, zawsze miała np.
wielu przyjaciół z którymi spotykała sie poza domem, bo ojciec ich nie
lubił, ciagle robiła coś społecznie.
Mi chodzi raczej o co innego, jak sie pozbyc poczucia winy, które cały
czas mnie gnębi ?
Hanko, Sunnto, które macie podobne przeżycia, wyobraźcie sobie ze Wasz
ojciec jest chory i niedołężny, ze wymaga opieki, czy byłybyście w
stanie być dla niego serdecznymi i bezpośrednimi ?
Zaznaczam ze swoje podstawowe obowiazki wobec niego spełniam, sprzatam
, robię zakupy (gotuje mu przychodząca pani).
Nie potrafię sie jednak przełamać i nie potrafie z nim rozmawiać.
Zresztą nie mam o czym.
Pzdrw.
Basia
|