Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpinternet.pl!gate.pbk.pl!news.pb
k.pl!not-for-mail
From: "Karol" <K...@K...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: moja matka nie chce zebym byl z moja dziewczyna - poradzcie co robic,
prosze
Date: Mon, 5 Aug 2002 13:25:37 +0200
Organization: BPH PBK
Lines: 50
Message-ID: <ailn9h$rsi$1@moles.pbk.pl>
References: <aih1m4$f02$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 10.5.1.114
X-Trace: moles.pbk.pl 1028546674 28562 10.5.1.114 (5 Aug 2002 11:24:34 GMT)
X-Complaints-To: a...@p...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 5 Aug 2002 11:24:34 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:149127
Ukryj nagłówki
Tak sobie poczytalem odpowiedzi wielu osob
na Twoja prosbe o pomoc i pozwole sobie
dorzucic tez cos od siebie.
Przypomniala mi sie pewna przypowiesc
Byl czlowiek, ktory mial syna. I ten syn pewnego dnia
przyszedl do ojca i powiedzial
- Ojcze, jestem juz dorosly - czy moge odejsc ?
- Nie, synu. Przyjdz do mnie za rok .
Wiec syn pozostal, a za rok znowu pyta ojca
- Czy teraz moge juz odejsc, ojcze ?
- Nie, synu. Porozmawiamy o tym za rok.
Znowu syn zostal a za rok znowu pyta ojca:
- Czy tym razem pozwolisz mi odejsc ?
- Tak synu. Mozesz odejsc.
Syn odszedl a ojciec gorzko zaplakal.
Dlaczego ojciec plakal ?
_Bo wiedzial, ze gdyby syn byl naprawde dorosly,
to nie pytalby, czy moze odejsc, tylko po prostu powiedzial
ze odchodzi_ !!!
To jest wlasnie twoj przypadek. Dopoki bedziesz czul sie
uzalezniony od matki, cokolwiek waznego bedzie sie dzialo
w Twoim zyciu ( a teraz wlasnie tak jest ), zawsze bedziesz mial
ten dylemat: co powie mama.
Musisz stac sie dorosly.
To nie znaczy, ze masz matki nie szanowac czy nie kochac.
Ale TO TY masz decydowac o wlasnym zyciu.
Albo bedzie tak, ze to Ty podejmiesz decyzje
i stanowczo ( ale nie agresywnie ! ) bedziesz przy niej
obstawal, albo decyzje podejmie Twoja mama, i tak
moze juz zostac przez cale Twoje zycie.
I uwierz mi - to nie jest problem tylko ten, ze Twoja mama
nie akceptuje Twojej dziewczyny - ona ( z tego wszystkiego
co napisales ! ) nie akceptuje Twojego odchodzenia
do wlasnych spraw. Dopoki nie przetniesz tego sznurka,
zawsze bedziesz pod jej kontrola.
Zycze Ci podjecia dobrej decyzji i oczywiscie wiele sily do tego,
aby przetrzymac ten czas, dopoki Twoja mama nie zrozumie,
ze dzieci ma sie nie dla siebie, ale dla innych.
Pozdrawiam
Karol
|