Data: 2005-06-02 17:18:13
Temat: Re: moje małżeństwo to jaka? paranoja!
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 02.06.2005, o godzinie 18.16.12, na pl.soc.rodzina, Dariusz Drzemicki
napisał(a):
>> Różnie można rozumieć "wolny związek". Jeżeli nie ma w nim seksu to nadal
>> jest cóś nie tak?
> Tu raczej mamy na myśli także seks.
Rozumiem, że mówiąc "my" masz na myśli i kościół i siebie?
>> Jeżeli są to młodzi
>> ludzie którzy mają po 15 lat i trwają tak do 25 to nadal uważasz, że jest
>> coś nie tak (swoją drogą 10 lat bez seksu w tym wieku to coś nie tak...
>> ;)))? Czy może nie są w "wolnym związku"?
> To jest narzeczeństwo. Zachowują czystość.
Narzeczeństwo nie wyklucza fizycznej miłości. Czy jeżeli kobieta przyjmie
oświadczyny i ludzie się kochają to jest to wolny związek, a jeżeli się nie
kochają to narzeczeństwo? W tym akapicie pisząc "kochają" mam na myśli
seks.
>> Dokładnie 2390 brzmi "Wolny związek ma miejsce wówczas, gdy mężczyzna i
>> kobieta odmawiają nadania formy prawnej i publicznej współżyciu
>> zakładającemu intymność płciową.", ale w formie potocznej to
>> niesformalizowany związek dwóch osób (w PL nadal płci przeciwnej :) ).
>> Nikt
>> w KKK nie napisał, że "Wolny związek ma miejsce _tylko_ wówczas...". Jak
>> więc nazwać dwie osoby "chodzące" ze sobą 10 lat i nie uprawiające seksu
>> (poza nazwami typu "nienormalni" itp. ;)) )?
> Tu nie ma problemu.
No to ja w ogóle nie widzę problemu z tymi nazwami i dyskutowaniem co kto
może, a co nie i kiedy może przyjmować sakramenty, a kiedy nie. :) To jest
kwestia sumienia - wszystko na ten temat.
>> I BTW gdzie jest mowa o ekskomunice?
> Już zdementowałem w równoległym poście. Miałem na myśli zakaz przyjmowania
> Komunii św.
Wiem. Przeczytałem po czasie.
Dla mnie EOT, bo wszystko jasne.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|