Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Date: Tue, 31 May 2005 16:54:52 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 56
Message-ID: <jnv4e55wlpui$.t4goqhhgc6o1$.dlg@40tude.net>
References: <d6tc2b$pqt$1@nemesis.news.tpi.pl> <1...@i...from.poznan>
<d6ut7i$1tc$1@nemesis.news.tpi.pl> <d6v58k$bpl$1@proxy.provider.pl>
<4...@n...o2.pl> <d6vavl$drb$1@inews.gazeta.pl>
<d72m1o$cci$1@nemesis.news.tpi.pl> <d76i0t$8tl$1@inews.gazeta.pl>
<d76igd$sbu$1@nemesis.news.tpi.pl> <d76jmj$30q4$1@news.mm.pl>
<d76q5d$o3d$1@nemesis.news.tpi.pl> <d76ram$heg$1@inews.gazeta.pl>
<d76u9u$j11$1@nemesis.news.tpi.pl> <d76v28$cdq$1@news.mm.pl>
<d771v1$a0d$1@nemesis.news.tpi.pl> <d7764s$1mea$1@news.mm.pl>
<d777im$9ur$1@nemesis.news.tpi.pl> <d777pk$o9i$2@theone.laczpol.net.pl>
<d779ld$kt0$1@nemesis.news.tpi.pl>
<1...@4...net>
<d7dkj8$r7h$1@nemesis.news.tpi.pl>
Reply-To: z...@w...pl
NNTP-Posting-Host: clp145.mironet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1117551202 29140 195.116.132.145 (31 May 2005 14:53:22 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 31 May 2005 14:53:22 +0000 (UTC)
X-User: z.boczek
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:76968
Ukryj nagłówki
Dnia Mon, 30 May 2005 01:47:03 +0200, Dariusz Drzemicki napisał(a):
>>> Panowanie nad popędem prowadzi do wolności, a nie frustracji.
>> Panowanie nad głodem, potrzebą snu czy wypróżniania się (nie mówiąc
>> już o grawitacji!) również prowadziłoby do wolności
> Do pewnego stopnia oczywiście. Nie proponuję walczyć w fizjologią.
IMHO to jest to samo - panowanie nad popędem płciowym też udaje się
tylko w pewnym stopniu... i owszem, daje jakąś tam miarę wolności
(nie jesteśmy jak pies wąchający i tracący zmysły), ale zawsze w
parze z wyrzeczeniem->frustracją (nigdy po lekku, radośnie i z
"Barką" na ustach) :)
>> Skąd pochodzi popęd?
>> Czy to nie dar Boży?
> Dar Boży do roztropnego stosowania.
A więc nie do całkowitego wymazania z życia.
A konsekracja? :)
>> Więc czym się różni popęd od innych, równie atawistycznych i
>> wymienionych przeze mnie, potrzeb?
> Głód trzeba zaspokoić, bo skończy się śmiercią.
> Popęd można opanować (osoby konsekrowane).
Przykro mi, ale konsekracja nie implikuje w praktyce uwiądu jąder
czy suchoty penisa.
Jak się przekonujemy, żadne ornaty nie uświęcają człowieka (raczej
człowiek powinien uświęcać je, a nie każdy to robi - ale to temat na
inną dyskusję).
Jeśli masz zamiar posługiwać się takimi 'dowodami' (na opanowanie
popędu), to źle trafiasz... może zmień grono dyskutantów, gdzie
takie tezy będą poważane i brane za aksjomaty:
( http://www.google.pl/search?hl=pl&q=katolickie+forum
&lr= ).
> Już 3 raz potwarzam, że spór dotyczy małżeństw, które mogą, ale nie chcą
> mieć dzieci.
W tych przypadkach pary _praktycznie mogą_, ale nie chcą mieć
dzieci:
- kobieta i/lub mężczyzna obarczeni są poważną skazą genetyczną i
nie chcą obciążać nią potomstwa (zamiast się bawić w rosyjską
ruletkę);
- kobieta i mężczyzna pobrali się już w wieku >40 lat i ze względów
medycznych nie powinni się rozmnażać.
To źle robią, nie mając dzieci (ale mając seks)? :)
> Względy zdrowotne są usprawiedliwione, bo są niezależne od woli małżonków.
To powyżej to względy medyczne czy widzimisię?
Bo jakoś nieprecyzyjnie postawione rozróżnienie.
--
P;lum.
|