Data: 2005-05-31 14:54:52
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 30 May 2005 01:47:03 +0200, Dariusz Drzemicki napisał(a):
>>> Panowanie nad popędem prowadzi do wolności, a nie frustracji.
>> Panowanie nad głodem, potrzebą snu czy wypróżniania się (nie mówiąc
>> już o grawitacji!) również prowadziłoby do wolności
> Do pewnego stopnia oczywiście. Nie proponuję walczyć w fizjologią.
IMHO to jest to samo - panowanie nad popędem płciowym też udaje się
tylko w pewnym stopniu... i owszem, daje jakąś tam miarę wolności
(nie jesteśmy jak pies wąchający i tracący zmysły), ale zawsze w
parze z wyrzeczeniem->frustracją (nigdy po lekku, radośnie i z
"Barką" na ustach) :)
>> Skąd pochodzi popęd?
>> Czy to nie dar Boży?
> Dar Boży do roztropnego stosowania.
A więc nie do całkowitego wymazania z życia.
A konsekracja? :)
>> Więc czym się różni popęd od innych, równie atawistycznych i
>> wymienionych przeze mnie, potrzeb?
> Głód trzeba zaspokoić, bo skończy się śmiercią.
> Popęd można opanować (osoby konsekrowane).
Przykro mi, ale konsekracja nie implikuje w praktyce uwiądu jąder
czy suchoty penisa.
Jak się przekonujemy, żadne ornaty nie uświęcają człowieka (raczej
człowiek powinien uświęcać je, a nie każdy to robi - ale to temat na
inną dyskusję).
Jeśli masz zamiar posługiwać się takimi 'dowodami' (na opanowanie
popędu), to źle trafiasz... może zmień grono dyskutantów, gdzie
takie tezy będą poważane i brane za aksjomaty:
( http://www.google.pl/search?hl=pl&q=katolickie+forum
&lr= ).
> Już 3 raz potwarzam, że spór dotyczy małżeństw, które mogą, ale nie chcą
> mieć dzieci.
W tych przypadkach pary _praktycznie mogą_, ale nie chcą mieć
dzieci:
- kobieta i/lub mężczyzna obarczeni są poważną skazą genetyczną i
nie chcą obciążać nią potomstwa (zamiast się bawić w rosyjską
ruletkę);
- kobieta i mężczyzna pobrali się już w wieku >40 lat i ze względów
medycznych nie powinni się rozmnażać.
To źle robią, nie mając dzieci (ale mając seks)? :)
> Względy zdrowotne są usprawiedliwione, bo są niezależne od woli małżonków.
To powyżej to względy medyczne czy widzimisię?
Bo jakoś nieprecyzyjnie postawione rozróżnienie.
--
P;lum.
|