Data: 2005-06-01 21:34:14
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Ania K." <ania-kwiecien@_wywalto_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "MOLNARka" <M...@M...pl> napisał w wiadomości
news:d7l8e4$kpf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No ale moze nie demonizujmy, dobra ? :-)
To nie demonizowanie, jeno zwrócenie uwagi na to, że może być inaczej.
> Idąc tym tropem ... to nigdy niec nie wiadomo.
> A jednak, na wiele rzeczy się człowiek może przygotowac ... że nie wspomne
o
> zaplanowaniu :-)
Przygotowywać się, planować - oczywiście jestem całkowicie za, niemniej
życie nauczyło mnie, że nie wszystko się da przewidzieć.
> Ja mam rodzeństwo od razu ... teraz wkraczające w konkretną fazę zazdrości
o to
> drugie (a temu drugiemu się nie da nic wytłumaczyć bo tak samo głupie) i
jakoś
> się da żyć.
> Błagam ... nie róbmy z wychowywania dzieci jakiejś traumy ...
To żadna trauma, ale trochę wyrozumiałości też się przyda.
>
>
> > To jest zasadnicza różnica...
>
> Zapewniam Cię, ze żadna* ... tylko dłużej trwa wyładowywanie ich z auta
:-)))
>
> * OK - jest ... ale bez przegięć.
Masz bliźniaki, więc od początku byłaś wrzucona na głęboką wodę :)
Jak ktoś ma jedno, a po jakimś czasie drugie - myślę, że odczuwa bardziej
różnicę i tylko o to mi chodzi.
>
> Medal poprosze w takim razie :-)
A proszę bardzo ;)
--
Pozdrawiam
Ania >:-)<-<
gg 1355764
|