Data: 2005-06-08 19:25:49
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:d8621s$1ckd$1@news2.ipartners.pl...
> Przepraszam, a co wspólnego ma jedno z drugim ?
Niespójność własnego świdectwa z przykazaniami.
> Moje życie to moje życie (nawet jeśli nie jest całkiem zgodne z aktualną
> wykładnią kościoła, bo żyję z mężem bez ślubu sakramentalnego).
> Tymczasem życie moich dzieci - to życie moich dzieci - odrębnych ludzi,
> jeden z synów już jest pełnoletni.
> Są wychowywani po katolicku, chodzą regularnie do kościoła, przystępują do
> sakramentów (oczywiscie wg swojego _odrębnego_ sumienia, czasem muszę im
> przypominać).
Skoro tak, to dobrze. Często rodzice ze związków niesakramentalnych mają
dość chłodny stosunek do Kościoła i może on przełożyć się na dzieci.
> Co w twoim zdaniu oznacza "żyć po swojemu"?
Niekoniecznie zgodnie z przykazaniami.
> Jak widać stosunek różnych osób w kościele i nawet różnych księży może być
> bardzo, ale to bardzo różny.
Na czym polegają różnice?
> A przede wszystkim większość osób, które miałam okazję spotkać i rozmawiać
> z
> nimi nie potępia takich osób w sposób tak jednoznaczny jak Ty.
Nie potępiam. Przytaczam tylko stanowisko Kościoła, który przyjmuję.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
|