Strona główna Grupy pl.soc.rodzina moje małżeństwo to jakaś paranoja!

Grupy

Szukaj w grupach

 

moje małżeństwo to jakaś paranoja!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 786


« poprzedni wątek następny wątek »

561. Data: 2005-06-01 11:24:46

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:1td0vquomjfpv.dlg@habeck.pl...
> Dnia 01.06.2005, o godzinie 11.13.41, na pl.soc.rodzina, Agnieszka
> napisał(a):
>
> >>> W takim razie czytasz cały wątek jeszcze raz ;-))
> >> Nie zmuszaj mnie... :)
> > No dobra, nie miałabym sumienia.
>
> Dzięki.
>
> > Niemniej jednak naprawdę uważasz, że autorytatywne i BEZWARUNKOWE
> > stwierdzenie, że w konkubinacie kobieta się nie szanuje jest oceną
> > postępowania a nie osoby?
>
> Ale gdzie?

Co gdzie? Gdzie napisał powyższe? No weź przestań, bo zamknę sumienie
razem z krzywdzonymi dziećmi w komórce i jednak każę ;-) Ci przeczytać
cały wątek ;-)

>
> > Że jest po prostu poglądem a nie oceną
> > *wszystkich* kobiet, które mają poglądy inne niż DD? Że wyrażone w
> > taki konkretny sposób nie jest personalne i nie obraża? No wybacz,
nie
> > podam kontrprzykładu "z mojej półki" adekwatnego do powyższego, bo
po
> > pierwsze chciałabym zachować jakiś minimalny poziom dyskusji, a po
> > drugie zostałabym zlinczowana za obrażanie większości ludzi w tym
> > kraju. Ale DD to uchodzi na sucho i w dodatku ma obrońców(ę).
>
> A gdzie widzisz tego obrońcę(ów)?
> Za dużo tych pytań zadałaś. :)

Kurczę, tyle pytań mi się ciśnie, a tu się okazuje, że za dużo i
odpowiedzi nie będzie... To ja idę zanieść dzieciom w komórce suchy
chleb i mokrą wodę ;-)

Pozdrawiam,
Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


562. Data: 2005-06-01 11:35:08

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "=sve@na=" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Marynatka wrote:

> Też mi plan działania.....żeby dwójka dzieci płakała w samochodzie...
> JużCi jedna z grupowiczej napisała - tankuj wieczorami, zostaw dzieci z
> mężem.

Nie mówiąc już o tym, że takie tankowanie z dziećmi w aucie to
ryzykowanie ich życiem. Mała iskra, choćby od naelektryzowanej odzieży,
zapalenie się paliwa w podajniku, ogromne ryzyko pożaru auta, a tu
dzieci - dwoje - w fotelikach, "bezpiecznie" przypięte do palącego się
samochodu, a matka na zewnątrz, w szoku.
Najgorszemu wrogowi nie zyczę.


--
sveana
Björn A. V. (7 12 1997), Fredrik L. V. (21 12 2002)
I amar prestar aen, han mathon ne nen,
han mathon ne chae a han noston ned 'wilith.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


563. Data: 2005-06-01 11:36:27

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 01.06.2005, o godzinie 12.26.02, na pl.soc.rodzina, Basia Z.
napisał(a):

>> Bo tak łatwiej.
> Słowo honoru, ze czasem wcale nie jest mi łatwo.
> Chodzi mi o moje wewnętrzne przekonanie.
> Bo mimo ze jestem nadal wierząca (i praktykująca, staram się co niedziela
> być na mszy św. i tylko wyjątkowo zdarza mi się na niej nie być, modlę się,
> szczególnie w górach) to nie mam możliwości przystąpienia do sakramentów. I
> to mnie czasem bardzo boli .

Ja to rozumiem. Ale co to ma do rzeczy? Nie wiem jaka jesteś w realu, nie
wiem jaką katoliczką jesteś, ale standardem w KRK staje się bycie
katolikiem wtedy kiedy jest to łatwe i potrzebne (ślub, chrzest, komunia).
I tacy ludzie mówią o sobie, że są pełną gębą katolikami robiąc z
prawdziwego katolicyzmu komedię. Nie piszę personalnie Basiu (a po tym co
piszesz bym Cię prędzej uściskał niż DD :) ).

> O tym nie myślałam ponad 20 lat temu będąc młoda i niesamowicie zakochana w
> swoim mężu.
> Niemniej męża nadal bardzo kocham, dobrze nam ze sobą, mam z nim dwójkę
> udanych dzieci i nie mogę przecież przekreślić tego wszystkiego co nas
> łączy.

Ale nikt Ci nie każe. I chyba nikt Cię za to nie karze. Wybrałaś taką drogę
i znałaś konsekwencje - teraz po prostu z nimi żyjesz.

> Taki zupełny absurd.
> Gdybym zabiła byłą żoną swojego męża (nie zrobię tego bo to fajna kobieta i
> jesteśmy w przyjacielskich stosunkach) to po spowiedzi mogłabym uzyskać
> rozgrzeszenie, a potem wziąć kościelny ślub z moim mężem.

Mogłabyś dostać rozgrzeszenie - ale wątpię, gdybyś była w trakcie spowiedzi
szczera. Poniosłabyś karę tutaj (prawo) i - jak wierzą katolicy - byłby
tego jakieś konsekwencje po śmierci. Poza tym to byłby jednorazowy grzech -
za który mogłabyś żałować. Ale sądzę, że gdybyś powiedziała księdzu, że
zabiłaś żeby dostać ślub kościelny to o rozgrzeszeniu mogłabyś zapomnieć. A
nieszczera spowiedź to jakby jej nie było.

> No i teoretycznie wszystko byłoby OK.

Ok? Nic by nie było okej. Może dla ludzi tak (wiesz... na pokaz), ale nie
dla Boga - on by wiedział dlaczego zginęła była TŻ Twojego TŻ-ta. Myślisz,
że uznałby to za OK? Nawet teoretycznie OK?

> A tak ze spowiedzią i z rozgrzeszeniem trzeba czekać aż któreś z nas umrze
> (ksiądz mi powiedział ze mogę uzyskać rozgrzeszenie w obliczu śmierci). Czy
> to nie absurd ?

Jedyny absurd jaki widzę to w przykładzie. :)

> (proszę nie traktować tego o zabijaniu zbyt serio, nie mam żadnych
> morderczych zamiarów)

Alpiniści śniący o zaspokajaniu potrzeb seksualnych z lamami mówią to samo.
;)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


564. Data: 2005-06-01 11:39:24

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: duszołap <g...@i...lublin.amWYWAL.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Agnieszka Krysiak napisał:

>>Nie zrozumiałeś pytania? Powtórzyć, czy przejrzysz poprzednie posty?
>
> A czy ja, również z kategorii małych żuczków, moge zapytać ciebie i
> wszystkich dyskutantów przerzucających panem Drzemickim, co wami
> powoduje? Zarówno w tym, jak i w poprzednich wątkach już po paru postach
> można się zorientować, że jest to osoba, która swoich poglądów nie
> zmieni i nie przyzna racji nikomu, kto będzie w swoim światopoglądzie
> odbiegał od jego wyobrażeń o tym, co jest dobre a co nie. Bez względu na
> to, ile niesamowitych, trafnych, logicznych i dla większości oczywistych
> argumentówbędzie się mu przedstawiało.
> No więc: co wami powoduje?

Zwykle kiedy zadaję komuś pytanie powoduje mną li i wyłącznie chęć
usłyszenia (przeczytania) odpowiedzi. Może w tej sytuacji wyjaśnię
szerzej: uważam się za przyzwoitego człowieka -- *w moich kategoriach*.
Nie zabijam, nie kradnę, nie mówię fałszywego świadectwa, szanuję
rodziców, nie pożądam żony bliźniego ani innych jego rzeczy,
własnołożę[1], ustępuję miejsca w autobusie i nie przyklejam gumy do
żucia pod siedzenia w kinie. Jestem osobą niewierzącą, więc jeśli
przypadkiem kieruję się w życiu siedmioma z dziesięciu przykazań, to
dlatego, że są one zgodne z moją filozofią życiową. Jeśli ktoś mnie
zapyta, dlaczego nie zabijam, odpowiem: bo sama nie chciałabym zostać
zabita. Dlaczego nie kradnę? Jw. (To oczywiście ogromny skrót, ale nie
chodzi mi w tej chwili o to, by przedstawić swoją filozofię.) I jeśli
spytam DD, dlaczego on nie zabija, chciałabym usłyszeć odpowiedź inną,
niż 'bo to grzech', 'bo Kościół zabrania'. Naiwnie liczyłam (-am, bo
teraz już raczej nie liczę), że usłyszę choćby: 'Kościół zabrania
takiego postępowania, a ja sprawę przemyślałem i zgadzam się ze
stanowiskiem KK, ponieważ uważam, że ...' Tak, interesuje mnie to, co
uważa DD; interesuje mnie spojrzenie na świat ludzi takich, jak DD. Ich
motywy, ich przemyślenia. Patrząc na sondaże polityczne -- kto wie, czy
podobni ludzie (LPR) nie będą nami kiedyś rządzić, chciałabym zawczasu
wiedzieć, co mnie czeka. (Cóż, poniekad zaczynam sobie to wyobrażać.)

A jeśli zapytasz, dlaczego drążę to tu: po prostu, w moim otoczeniu nie
ma ludzi takich, jak DD, więc wcześniej nie miałam okazji do podrążenia
tematu.


[1] -- Jeśli rację ma słownik PWN, że cudzołóstwo to: <<stosunek płciowy
z cudzą żoną lub cudzym mężem>> -- to pszę bardzo, nie cudzołożę i nigdy
nie -łam.



--dusz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


565. Data: 2005-06-01 11:52:39

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 01.06.2005, o godzinie 13.08.37, na pl.soc.rodzina, Piotr Czyż
napisał(a):

>> Zadaj to pytanie Bogu bo to on zna ludzi a nie ludzie Jego.
> Wszystko, co 'wiemy' o Bogu opiera sie na wierze. Wydaje mi się, że zadając
> to pytanie jasnym jest, że odnoszę się do wiary tego, który jest pytania
> adresatem.

Wydaje mi się, że pytanie było podchwytliwe. :) Stwierdzenie, że któreś
pragnienie jest większe stawia w złym świetle odpowiadającego. Kwestia
które pragnienie jest większe jest w zasadzie nierozwiązywalna bez względu
na wiarę adresata (chyba, że pragnienie DD aby Bóg był zadowolony jest
równe 0).

>> I parafrazując - czyje pragnienie jest większe? Czy pragnienie TŻ byś był
>> szczęśliwy, czy Twoje by ona była zadowolona?
> A tutaj przynajmniej część tych pragnień - to, na co można otrzymać dowody
> - pozostaje poza wiarą. Chodzi mi tutaj o zachowania, które o tych
> pragnieniach świadczą. Siląc się na obiektywizm wychodzi mi, że moja TŻ
> częściej niż ja zdobywa się na nie. Zdaje się więc, że jej pragnienie jest
> większe.

I wychodzi na to, że jesteś egoistą. ;)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


566. Data: 2005-06-01 12:07:10

Temat: Re: moje małżeństwo to jaka? paranoja!
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dariusz Drzemicki <d...@a...com.pl> napisał(a):


>
> Ja też nie potępiam,
> ale Koœciół też nie akceptuje grzechu, żyjšcy w wolnych zwišzkach lub
> rozwodnicy sš ekskomunikowani.


Bzdura. Rozwodnicy (niepozostający w związkach) mogą przystępować do
wszystkich sakramentów. W przypadku "życia w wolnych związkach" też nie ma
mowy o ekskomunice.
ER

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


567. Data: 2005-06-01 12:09:23

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 01.06.2005, o godzinie 13.24.46, na pl.soc.rodzina, Agnieszka
napisał(a):


>>> Niemniej jednak naprawdę uważasz, że autorytatywne i BEZWARUNKOWE
>>> stwierdzenie, że w konkubinacie kobieta się nie szanuje jest oceną
>>> postępowania a nie osoby?
>> Ale gdzie?
> Co gdzie? Gdzie napisał powyższe? No weź przestań, bo zamknę sumienie
> razem z krzywdzonymi dziećmi w komórce i jednak każę ;-) Ci przeczytać
> cały wątek ;-)

Przeleciałem szybko i... znalazłem. :)
To jego poglądy. Podobne ma KRK, bo seks bez ślubu to złamanie 6 i 9. A
grzech to także brak szacunku - do siebie, lub do bliźniego (lub jedno i
drugie). Raczej pisał o postępowaniu osoby - grzeszy więc się nie szanuje.
Kwestia tylko tego co Ty i DD rozumiecie pod słowem "szacunek" -
najwyraźniej zupełnie co innego. Mnie poglądy DD lekko odrzucają swoją
RM-nością.

>> A gdzie widzisz tego obrońcę(ów)?
>> Za dużo tych pytań zadałaś. :)
>
> Kurczę, tyle pytań mi się ciśnie, a tu się okazuje, że za dużo i
> odpowiedzi nie będzie...

Przykro mi. Za duży by odpowiadać, a wydaje mi się że zaczynam brnąć w tą
dyskusję jak DD. I jak zaczniesz mnie zawalać takimi pytaniami jak DD to
pewnikiem też wyjdę na betona - wyraźnie mniejszego, ale betona. :)

> To ja idę zanieść dzieciom w komórce suchy
> chleb i mokrą wodę ;-)

Już myślałem, że o nich zapomniałaś. ;)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


568. Data: 2005-06-01 12:22:57

Temat: Re: moje małżeństwo to jaka? paranoja!
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 01.06.2005, o godzinie 14.07.10, na pl.soc.rodzina, Ewa Ressel
napisał(a):

> W przypadku "życia w wolnych związkach" też nie ma
> mowy o ekskomunice.

Ale już o sakramencie komunii św. tak.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


569. Data: 2005-06-01 12:39:11

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

duszołap <g...@i...lublin.amWYWAL.pl> napisał(a):

> ciekawe, czy
> organizacje religijne kiedykolwiek zajmą się propagowaniem ciepłego
> ubierania w zimie z równym zaangażowaniem, co zaglądaniem innym pod
> kołdrę? :>)

A Partia Moherowych Beretów? ;->>

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


570. Data: 2005-06-01 12:45:21

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk <c...@w...pl> napisał(a):

> Pozwól, że każdy będzie je traktował po swojemu.

Jeżeli ktoś robi kupę na środku restauracji, w której jesz obiad, to
rozumiem, że pozwalasz mu na to w imię zgody na "traktowanie tego miejsca po
swojemu"?

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 56 . [ 57 ] . 58 ... 70 ... 79


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przeminęło z wiekiem
cisza na grupie
Nie przeboleję
Nie przeboleję
REAGUJ NA PRZEMOC WOBEC DZIECI http://free.ngo.pl/tpd_b

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »