Strona główna Grupy pl.soc.rodzina moje małżeństwo to jakaś paranoja!

Grupy

Szukaj w grupach

 

moje małżeństwo to jakaś paranoja!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 786


« poprzedni wątek następny wątek »

621. Data: 2005-06-02 07:05:50

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza sveana
<s...@N...com> mówiąc:

>> Prawdopodobieństwo spalenia samochodu na stacji jest chyba niewielkie. Nie
>> słyszałam o takim przypadku.
>
>Mało słyszałaś.

Ja słyszałam nawet o ludziach, którzy przestali bawić się ze swoim psem
w rzucanie patyków, bo przeczytali gdzieś, że w Stanach jakiś pies
biegnąc za takim rzuconym badylem się na niego nadział.

Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


622. Data: 2005-06-02 07:33:57

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk <c...@w...pl> napisał(a):

> Ale to dopiero za jakieś dwa lata.

Po którym znowu przyjdziesz wyżalać się na psr, że mąż nie pomaga przy
trzecim dziecku jako i nie pomagał przy pierwszym i drugim?

"Dasz się nabrać raz, zmądrzeć prędko czas,
dasz się nabrać dwa razy, jesteś cymbał bez skazy."

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


623. Data: 2005-06-02 07:38:14

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk <c...@w...pl> napisał(a):

> Musiałaś chyba długo myśleć nad tym porównaniem.

Nie, traktowanie grup dyskusyjnych jak:

- grup wsparcia
- tablic ogłoszeniowych
- zamienników wyszukiwarek
- zamienników wizyt u specjalisty
- zamienników słowników i encyklopedii
- blogów
- czatu

od dawna kojarzy mi się z robieniem kupy na środku restauracji, w której
jadam.

> Aż nie wiem co Ci
> odpowiedzieć.

Nie męcz się.

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


624. Data: 2005-06-02 07:43:47

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Marynatka <m...@f...net> szukaj wiadomości tego autora

On 2005-06-01, gsk <c...@w...pl> wrote:
>>
>> Ja nawet przy jednym czasem mam dosyć - ale to nie jest powód do tego by
>> się nad sobą użalać.
>
> Nie użalam się z powodu dzieci.


No jak to nie?
Piszesz, ze na nic nie masz czasu, z odbierania dziecka starszego z
przedszkola z mlodszym robisz mega problem.
Z głupiego tankowania auta również...
>
>> Rozumiem baby blues - ale to szybko mija.
>> Po pierwszym dziecku jakoś oboje nie mielismy "przesilenia".
>> Dlaczego po urodzeniu się drugiego nagle miałby nastąpić?
>> Powiem Ci tyle, że przesilenie to ja mam teraz - gdy muszę siedzieć w
> domu,
>> nie wolno mi za dużo łazić, nie mogę odprowadzać syna do przedszkola - to
>> mnie dobija.
>> Z utęsknieniem czekam na chwilę gdy pojawi się w końcu to drugie i będę
>> mogła wrócić do normalnego trybu życia
>
> To nie będzie normalny tryb życia i dobrze jest to sobie uświadomić za
> wczasu, bo potem możesz być bardzo rozczarowana.

Uhm......zależy od tego co kazda z nas rozumie przez "normalny tryb życia"
:)
Dla mnie normalny tryb życia to możliwośc pełnego zajmowania się domem
(parnie, prasowanie, sprzatanie, gotowanie i takie tam) i
dziećmi, spacery z nimi, wyjazy sobotnio-niedzielne do lasu z dzieciakami,
wyjazdy z mezem i dziećmi na rower na całe dnie.
Sporadyczne wypady do kina (raz na miesac mi w zupełności wystarcza), i
glownie pwełna swoboda w poruszaniu się gdziekolwiek, możliwosc wychodzenia
z domu z dziecmi na tak dlugo jak mi sie ubzdurzy - a nie siedzenie na
tylku w domu placnkiem iniemoznosc pojechania nawet po starsze do
przedszkola.
Normalny tryb zycia dla mnie to mozliwosc uczestniczenia w przedszkolnych
imprezach dziecka...itp.
>
>> Tym, że gdzieś jadąc musisz zamiast 1 dziecka taszczyć dwoje?
>> Widzisz jakąś większą róznicę w tym, że jedziesz gdzieś z jednym czy z
>> dwójką dzieci?
>>
>
> Boże! Ogromną.

W jakim przypadku - tak dokladnie opisz mi choc jeden przypadek gdzie
taszczenie ze soba dwojki dzieci jest bardziej uciazliwe od taszczenia
jednego.

--
Marynatka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


625. Data: 2005-06-02 07:46:57

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Piotr Czyż <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Jolanta Pers mnie
niestety powstrzymują:

> od dawna kojarzy mi się z robieniem kupy na środku restauracji, w której
> jadam.

Biorąc pod uwagę Twoje wcześniejsze deklaracje (na temat źródeł
przyjemności z newsowania), wygląda na to, że zamiast cieszyć się jedzeniem
przychodzisz do restauracji właśnie dla tych, którzy robią tam kupę.
Zadziwiające preferencje:-)

PC

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


626. Data: 2005-06-02 08:31:42

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Czyż <p...@b...pl> napisał(a):

> Biorąc pod uwagę Twoje wcześniejsze deklaracje (na temat źródeł
> przyjemności z newsowania), wygląda na to, że zamiast cieszyć się jedzeniem
> przychodzisz do restauracji właśnie dla tych, którzy robią tam kupę.
> Zadziwiające preferencje:-)

Niestety: po prostu nie ma innej restauracji, czego skutek uboczny jest w
postaci konieczności oglądania robiących kupę (hint: substandardowi
dyskutanci w większej masie jednak drażnią).

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


627. Data: 2005-06-02 08:33:22

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk <c...@w...pl> napisał(a):

> Uśmiał się jak to przeczytał.

No, no, no, udało się go zmusić do zainteresowania się i przeczytania?
Widzisz, pierwszy sukces.

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


628. Data: 2005-06-02 09:07:01

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 01.06.2005, o godzinie 14.48.08, na pl.soc.rodzina, Margola
napisał(a):

>> Basiu, widać, że bronisz swojego stylu życia - dlatego poglądy DD Ci nie
>> odpowiadają. :) Bez pretensji to mówię. Nie twierdzę, że Twoje, czy jego
>> życie jest lepsze. Jednak coraz więcej jest właśnie takiego katolicyzmu w
>> stylu Margoli - czy jest lepszy, czy gorszy - w życiu nie będę w stanie
>> osądzić. Ale faktem jest, że coraz więcej dzisiejszych katolików jest po
>> prostu wybiórczymi katolikami - biorą z katolicyzmu to, co im pasuje do
>> ich
>> stylu życia. Bo tak łatwiej.
> Przykłady? Co mianowicie biorę, co mi pasuje do stylu życia? A co odrzucam,
> bo nie pasuje?

No nie pisałem o Tobie z tym "ale faktem jest...". :)
Kilka Twoich postów zasugerowało jednak, że jednak nie zgadzasz się w pełni
z KRK (domyślam się, że nie chodzi o fakty w typie olali gwałcących księży,
ale raczej rzeczy podstawowe jak kościelne prawa), a za niezgodą idzie
łamanie pewnych reguł. Margola - żeby była jasność - ja Ci nic nie wytykam,
bo sam święty nie jestem. A żeby nie było nieporozumień to moja
"nieświętość" nie jest powodem niewytykania. ;)

> POsty wskaż, albo wyjaśnij swoje rozumienie mojej wiary, bo
> mnie trochę ten, no, zirytowałeś.

No to ten, tego przepraszam. :)) Przypadkowo to "ale faktem..." trafiło do
akapitu, w którym pisałem o Tobie.
Poza tym piszesz, że DD jest przedstawicielem "polskiego katolicyzmu". Ja
bardziej w tej roli widzę osoby mniej fanatyczne - takie, o których pisałem
powyżej. Może bym to nazwał raczej "dzisiejszym polskim katolicyzmem" -
wierzę w Boga, KRK jest... bo jest, ale się nie zgadzam, żyję nie w
symbiozie, ale biorę co potrzebuję i... idę głosować na SLD. ;))

P.S. Sorki za mały udział w dyskusji, ale jestem przeraźliwie zajęty.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


629. Data: 2005-06-02 11:15:44

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Margola" <malgos@spamowi_mowimy_won.panda.bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:yp4crp0cjmh6.dlg@habeck.pl...
>
> No nie pisałem o Tobie z tym "ale faktem jest...". :)
> Kilka Twoich postów zasugerowało jednak, że jednak nie zgadzasz się w
pełni
> z KRK (domyślam się, że nie chodzi o fakty w typie olali gwałcących
księży,
> ale raczej rzeczy podstawowe jak kościelne prawa),

Otóż własnie tu się niestety źle domyślasz. I chciałabym Ci wyjaśnić -
Kosciół na Ziemi, to ludzie. Tylko i aż. Kapłani, ksieża, duszpasterze, to
ludzie. Kosciół jest obdarzpny przez nich wszystkimi ludzkii przywarami. I
dlatego właśnie trudno mi się zgpodzić, że niektórzy ksęża żyją w ewidentnej
sprzecnzosci z głoszoną Bożą Prawdą - i że jest to tolerowane. To jeden z
przykładów, w których trudno mi Kościół zrozumieć i sie z nim zgodzić.
Ale - jak już pisałam - żeby być Polką-patriotką, niekoniecznie musze
popierać polityków. Moją ojczyzną jest Polska. Moją wiarą jest
chrześcijaństwo. Trzeba dla obu robić tyle dobra, ile umiem - i stale dla
obu się doskonalić.

>a za niezgodą idzie
> łamanie pewnych reguł. Margola - żeby była jasność - ja Ci nic nie
wytykam,
> bo sam święty nie jestem. A żeby nie było nieporozumień to moja
> "nieświętość" nie jest powodem niewytykania. ;)

Ależ ja też święta nie jestem. I, obawiam sie, niewielu to stadium osiąga.
Natomiast staram się kierować w życiu zasadą pomagania bliźnim poprzez
czynienie dobra, a nie wytykanie zła. I tu niewiele można mi zarzucić :)
>
> > POsty wskaż, albo wyjaśnij swoje rozumienie mojej wiary, bo
> > mnie trochę ten, no, zirytowałeś.
>
> No to ten, tego przepraszam. :)) Przypadkowo to "ale faktem..." trafiło do
> akapitu, w którym pisałem o Tobie.
> Poza tym piszesz, że DD jest przedstawicielem "polskiego katolicyzmu". Ja
> bardziej w tej roli widzę osoby mniej fanatyczne - takie, o których
pisałem
> powyżej. Może bym to nazwał raczej "dzisiejszym polskim katolicyzmem" -
> wierzę w Boga, KRK jest... bo jest, ale się nie zgadzam, żyję nie w
> symbiozie, ale biorę co potrzebuję i... idę głosować na SLD. ;))

Gęba ma wiele twarzy, najwyraźniej - ta akurat, typu DD, drażni mnie
niepomiernie. Być moze dlatego, że mi ręce po prostu opadają, kiedy
odstrasza się ludzi, miast ich do Kościoła mądrze przyciągać. DD wykluczyłby
z Kościoła (poprzez brak chrztu) także te dzieci, którym nie rodzice, a np.
dziadkowie, ciocie, wujkowie czy nawet koleżanki chcą pomagać we wzrastaniu
w wierze, mimo iż rodzice nie są tym zainteresowani. A sama znam przykłady,
kiedy pod wpływem dorastających dzieci nawrócili się i rodzice.
>
> P.S. Sorki za mały udział w dyskusji, ale jestem przeraźliwie zajęty.
> --

Rozumiem, ważne, że w ogóle Ci się chce :)

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


630. Data: 2005-06-02 11:22:39

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Margola" <malgos@spamowi_mowimy_won.panda.bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Margola" <malgos@spamowi_mowimy_won.panda.bg.univ.gda.pl>
napisał w wiadomości news:d7mq2b$em2$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Otóż własnie tu się niestety źle domyślasz. I chciałabym Ci wyjaśnić -
> Kosciół na Ziemi, to ludzie. Tylko i aż. Kapłani, ksieża, duszpasterze, to
> ludzie. Kosciół jest obdarzpny przez nich wszystkimi ludzkii przywarami. I
> dlatego właśnie trudno mi się zgpodzić, że niektórzy ksęża żyją w
ewidentnej
> sprzecnzosci z głoszoną Bożą Prawdą -

O ludzie, jak ja piszę. Czy 39 st. i ból głowy mnie usprawiedliwa?

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 62 . [ 63 ] . 64 ... 70 ... 79


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przeminęło z wiekiem
cisza na grupie
Nie przeboleję
Nie przeboleję
REAGUJ NA PRZEMOC WOBEC DZIECI http://free.ngo.pl/tpd_b

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »