Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> napisał(a):


>
> >
> > Przez analogie do diety czekoladowej, chcialabym zauwazyc, ze wielu ludzi
> > stosujacych DO pojmuje ja w ten sposob ze np.pije loj z herbata i jakos
> nikt
> > z optymalnych specow nie probuje ich wyprowadzac z bledu
>
> Z takim bezczelnym twierdzeniem jeszcze się nie spotkałem.
> Na grupie optymalnej jest ponad 13 tysięcy postów i znaczna część z nich
> jest właśnie na temat błędów w stosowaniu diety optymalnej

http://www.optymalni.pl/viewtopic.php?p=2712&highlig
ht=#2712
plus proponuje uwazniej czytac wypowiedzi optymalnych na grupie bedacej
twoja rezydencja:-))

> , bo wydaje sie
> > ludziom ze tluszcz nasycony przy malej zawartosci weglowodanow juz
> > zaszkodzic nie moze:-).
>
> Nie nudzi Ci się wciskanie dziecka w brzuch. Wszyscy wiedzą, że wszystko w
> nieodpowiedniej ilości może być szkodliwe. Nawet woda.
> Co do tłuszczów nasyconych, to jeszcze nie ukazał się żaden dowód
> biochemiczny na ich szkodliwość. Wręcz w skrypcie z Collegium Medicum UJ
pt.
> "Podstawy biochemiczne gospodarki lipidowej organizmu człowieka" na stronie
> 41piszą:
> "Najlepszy materiał energetyczny stanowią kwasy nasycone"

O ile sa spozywane w odpowiednich ilosciach, bowiem wszystko spozywane w
ilosciach nieodpowiednich jest jednak szkodliwe:-)

Dowodow biochemicznych jest bardzo duzo.

anna

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/