Data: 2010-11-05 18:19:29
Temat: Re: moro Aiszy...
Od: Qrczak <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-11-04 11:46, niebożę Suri wylazło do ludzi i marudzi:
> On 4 Lis, 11:20, Stalker<t...@i...pl> wrote:
>> On 4 Lis, 10:44, Suri<b...@p...fm> wrote:
>>
>>> Jak tak głębiej pomyśleć i wczuć się do granic możliwości
>>> w łepek przeciętnego faceta to rzeczywiście,
>>> kobieta w stroju moro może być poważnie aseksualna.
>>> A coś mi mówiło: Nie idź ta drogą!!! (;
>>> A tak serio, to ja nakładam strój bojowy ostatnio bardzo często
>>> właśnie po to by być postrzegana jako stworzenie mocno
>>> nieodgadnionej pci. Tylko w moim przypadku jest odwrotnie.
>>> Będąc latoroślą chodziłam rozgangolona i krótko a dziś pozapinana
>>> i jak najskuteczniej się da odrażająco nie kobieco.Najczęściej
>>> z włosami spiętymi i obowiązkowo ciemne okulary najchętniej
>>> przez cały rok i w nocy tez jakby sie dało. Hemm...?
>>
>> Ale np.wg mojej teorii nadal możesz być atrakcyjna...
>>
>> Nawet jeśli w kategorii pierwszej: wzrok, twoje drugorzędne cechy
>> płciowe pierwszorzędnie nie rzucają się w oczy, to możesz być miła w
>> dotyku, albo ładnie pachnieć, albo werbalnie mile łechtać męskie
>> ego :-)
>>
>> Stalker
>
> Oj, Ty tak mówisz bo jesteś Stalker, którego to
> nick, nieodłącznie kojarzy mi się z fanatykiem militariów i pochodnych
> dziwów.
> A; w dotyku nie jestem miła, bo nikt nawet nie śmie
> mnie dotykać na pierwszy rzut oka - na drugi też.
> Co do poruszania się. W stroju moro nie umiem kręcić
> tyłkiem. Tak w ogóle to wcale nie umiem.
> Najgorzej z tym zapachem jak ktoś "zaiskrza" na
> receptory węchowe to i moro nie pomaga a podobno
> pachnę ładnie- często mi to ludzie mówią - za często ):
No to może chociaż dobrze gotujesz...
Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
|