Data: 2000-01-12 12:26:03
Temat: Re: muzyka "demoniczna"?
Od: Kenneth McCoy <r...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam grupke...
Machalas wrote:
>
>
> Slucham Sabbathów dość dlugo (ostatnio mniej) i nie rozwalam grobów o
> północy ani nie odprawiam Czarnej Mszy przed lustrem. Po nocach nie śnią mi
> się demony, ani nie bełkocę bzdur spirystycznych. To NORMALNA muzyka, dobre
> rzemiosło hard-rockowe i metalowe, wykonywane przez czterech NORMALNYCH
> facetów.
To moze ja:
- Slucham Ery, Mystery (od 1 do 3), w tle leci the bloodhound gang, z
ostrym,i kawalkami przy ktorych zly dotyk to tylko piosenka dla dzieci.
Obok lezy prodigy dwie plyty, mr. president 3 plyty, beethoven 9
symfonia, spice girls, aqua, e-rotica, shaina twain, Offspring,
vengaboys.
Jestem normalny czy nie ?
>
> Pytanie nasuwa się tylko takie, dlaczego ludzie chca koniecznie zniszczyć tą
> muzykę, wygadując pierdoły jak wyżej? Czy psychologicznie zostalo
> udowodnione, że metal może źle wplywać na ludzi, budząc w nich "piekielne"
> zainteresowania?
Mam spore watpliwosci aczkolwiek juz kilka razy sarsza mi mowila ze zle
na nia dziala the vengaboys, zwlaszcza ostatnich 8 trackow - techno. To
samo powiedziala o pierwszej, wiec niestety olalem sprawe...
>
> Machalas
pzdr. :)
--
Kenneth McCoy
+1 a=b=c=d=e=f=g=h=i=j=k=l=m=n=o=p=q=r=s=t=u=v=x=y=z
24 sierpnia 1995 roku - dniem tragedii swiatowej
|