Data: 2003-03-01 14:34:34
Temat: Re: [n]przerwa w stażu - urlop zdrowotny
Od: "Lamia" <L...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Roman Obczynski pisze:
> Chwila... tu chodzi o interpretację dyrektora.
> A dyro?
> Nie jest mianowany/dyplomowany?
A dyro każe jeszcze skrzętnie liczyć stażyście te wszystkie enki .
Hmm...jak widać niektórzy wolą przedobrzyć, dbając o własny interes, niż
interpretować przepisy z korzyścią dla nauczyciela.
Do tego trzeba jeszcze dołożyć opiekuna stażu (który za to bierze jakieś tam
pieniądze), aby doradził, pomógł, wyjaśnił.
> Nie ma radcy prawnego (z urzędu) na koszt podatnika?
Zdaje się że można skorzystać z pomocy radcy prawnego w ZNP (bezpłatnie dla
związkowców), ale ... różnie z tym jest.
Znam przypadek konsultowania przez trzech prawników (specjalistów od prawa
oświatowego),mianowania z urzędu nauczyciela. Wyszła z tego sprawa
Kuratorium kontra Związek. Jak myślisz , kto wygrał?
A nauczyciel..... wyszedł na tym jak Zabłocki na mydle.
> To on też (chyba) "ma interes" się nie mylić?
> Jest o tzw "Odpowiedzialność urzędnika państwowego za błędne decyzje".
> Pomyłka?!
> "(H) Chamstwu trzeba się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom"
> ;-)))) -nawet w Szkole (z dużej litery).
Nazwałabym to raczej brakiem kompetncji.
<...>
> Przykład:
<...>
Zwróć uwagę na to , że nauczyciele wolą się nie odzywać niż walczyć o swoje
prawa. Zazwyczaj brak im determinacji , zgadzają się więc na wszystko, w
imię świętego spokoju, a dyrektor cieszy się, że ma potulną kadrę.
L
|