Data: 2010-05-20 09:51:28
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))
Od: Izabela <o...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 20 Maj, 10:23, zazółcon <z...@o...pl> wrote:
> > To zupełnie tak jak ty, kryzys wieku ''średnio-średniego'' -- co nie?
>
> Wiesz, Iza,
> masz kilka możliwości:
Wiesz,redandusieńku...ciebie chyba do szczętu
pogibałao jeśli myślisz, ze mną można
dyrygować/manipulować takimi tekstami ;))))))
Wiesz taka tam sobie prosta prowincjonalna w niczym
się nie specjalizująca gąska ;)
> 1. zagrać jednak odrobinę bardziej w otwate karty - bo walczysz o jakieś
> konkrety - których nam nie wyjawiasz. Rozwiązanie ryzykowne - ale może ?
> Decyduj i bierz odpowiedzialnosć ;)
Redunieńku :) ja tylko delikatnie sugerując
by nie wymachiwać tu więcej prawdziwymi danymi +foto
tego człowieka - czy coś jest nie zrozumiałego
w tych konkretach.
A jeśli idzie o twój emo- szantażyk... to trochu
nie trafiłeś na ''plastyczną jednostkę'' - muszę cię
zmartwić ;)
> 2. możesz się zastanowić, czy jestem godny zaufania i dać mi jakieś
> dodatkowe
> info na priva - ale to nie jest chyba preferowane wyjście z takich sytuacji,
> bo także ryzykowne (nie żebym mówił o sobie, ale tak ogólnie jako metoda
> przekonywania w usenecie ;). Poza tym - załatwisz tylko (być może) sprawę
> ze mną ... Decyduj i bierz odpowiedzialność ;)
Etam... to jest akurat mało istotne dla mnie już...jak to
mówi ikselka -- to se ne wrati ;)
> 3. możesz dalej próbować przekazać problem i idący za nim apel
> w postaci abstrakcyjnej, bez konkretów - to niestety ciężka orka, trudna,
> ale chyba nie masz wyjścia :) - więc powodzenia, dziewczyno.
Konkret w w/w przypadku redudeńku, jest
cepowato prosty, mianowicie
nie przeginać pały z publikowaniem jego
prawdziwych danych personalnych - dla mnie
to żadna abstrakcja...choć gieneralnie myślę
prawą półkulą. ;)
> Ale masz sporo metod, z których dotąd nie korzystałaś.
> Możesz np. spróbować stworzyć jakąś opowieść, metaforę sytuacji Endera,
> nawet przejaskrawioną - która pokaże, gdzie wg. Ciebie tkwi problem,
> krzywda. Możesz spróbować też zaczerpnąć ze swojej rodziny, swojego
> otoczenia - coś, co wyglada podobnie i brzmi wiarygodnie - jako opowieść o
> zagubionym
> człowieku. Pokazać proces, przyczyny, skutki. Działania i konsekwencje.
> Moze nawet jakiś happy end jesteś w stanie znaleźć ? Coś, co by
> podpowiedziało,
> jaki jest kierunek - dla Endera i dla grupy.
>
> Bo widzisz: moje osobiste opowieści endeoropodobne z happy endami mają
> w sobie element twardej konfrontacji rzeczywistosci z fałszem. To zawsze
> jest bolesne. Ale chyba konieczne ;)
>
> Ale może Ty masz inną opowieść na tę sytuację :)
Słusznie zauważyłeś__MOGĘ__ale nie muszę. ;)))
> Powodzenia :)
I tobie również
iza
ps. pomyśl...gdybym zdradziła kontekst z priv w
sposobie mojej argumentacji tu, jak to by świadczyło
o mojej wiarygodności dla ludzi z którymi mam
obecnie przyjemność pisać na priv.
Także ten... nie ciągnij mnie za język
bo prędzej jelito grube z jego zawartością zobaczysz. ;)
|