Data: 2010-05-20 10:10:00
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
glob napisał(a):
> Izabela napisał(a):
> > On 20 Maj, 10:23, zazółcon <z...@o...pl> wrote:
> >
> > > > To zupełnie tak jak ty, kryzys wieku ''średnio-średniego'' -- co nie?
> > >
> > > Wiesz, Iza,
> >
> > > masz kilka możliwości:
> >
> > Wiesz,redandusieńku...ciebie chyba do szczętu
> > pogibałao jeśli myślisz, ze mną można
> > dyrygować/manipulować takimi tekstami ;))))))
> > Wiesz taka tam sobie prosta prowincjonalna w niczym
> > się nie specjalizująca gąska ;)
> >
> > > 1. zagrać jednak odrobinę bardziej w otwate karty - bo walczysz o jakieś
> > > konkrety - których nam nie wyjawiasz. Rozwiązanie ryzykowne - ale może ?
> > > Decyduj i bierz odpowiedzialnosć ;)
> >
> > Redunieńku :) ja tylko delikatnie sugerując
> > by nie wymachiwać tu więcej prawdziwymi danymi +foto
> > tego człowieka - czy coś jest nie zrozumiałego
> > w tych konkretach.
> > A jeśli idzie o twój emo- szantażyk... to trochu
> > nie trafiłeś na ''plastyczną jednostkę'' - muszę cię
> > zmartwić ;)
> >
> > > 2. możesz się zastanowić, czy jestem godny zaufania i dać mi jakieś
> > > dodatkowe
> > > info na priva - ale to nie jest chyba preferowane wyjście z takich sytuacji,
> > > bo także ryzykowne (nie żebym mówił o sobie, ale tak ogólnie jako metoda
> > > przekonywania w usenecie ;). Poza tym - załatwisz tylko (być może) sprawę
> > > ze mną ... Decyduj i bierz odpowiedzialność ;)
> >
> > Etam... to jest akurat mało istotne dla mnie już...jak to
> > mówi ikselka -- to se ne wrati ;)
> >
> > > 3. możesz dalej próbować przekazać problem i idący za nim apel
> > > w postaci abstrakcyjnej, bez konkretów - to niestety ciężka orka, trudna,
> > > ale chyba nie masz wyjścia :) - więc powodzenia, dziewczyno.
> >
> > Konkret w w/w przypadku redudeńku, jest
> > cepowato prosty, mianowicie
> > nie przeginać pały z publikowaniem jego
> > prawdziwych danych personalnych - dla mnie
> > to żadna abstrakcja...choć gieneralnie myślę
> > prawą półkulą. ;)
> >
> > > Ale masz sporo metod, z których dotąd nie korzystałaś.
> > > Możesz np. spróbować stworzyć jakąś opowieść, metaforę sytuacji Endera,
> > > nawet przejaskrawioną - która pokaże, gdzie wg. Ciebie tkwi problem,
> > > krzywda. Możesz spróbować też zaczerpnąć ze swojej rodziny, swojego
> > > otoczenia - coś, co wyglada podobnie i brzmi wiarygodnie - jako opowieść o
> > > zagubionym
> > > człowieku. Pokazać proces, przyczyny, skutki. Działania i konsekwencje.
> > > Moze nawet jakiś happy end jesteś w stanie znaleźć ? Coś, co by
> > > podpowiedziało,
> > > jaki jest kierunek - dla Endera i dla grupy.
> > >
> > > Bo widzisz: moje osobiste opowieści endeoropodobne z happy endami mają
> > > w sobie element twardej konfrontacji rzeczywistosci z fałszem. To zawsze
> > > jest bolesne. Ale chyba konieczne ;)
> > >
> > > Ale może Ty masz inną opowieść na tę sytuację :)
> >
> > Słusznie zauważyłeś__MOGĘ__ale nie muszę. ;)))
> >
> > > Powodzenia :)
> >
> > I tobie również
> >
> > iza
> >
> > ps. pomyśl...gdybym zdradziła kontekst z priv w
> > sposobie mojej argumentacji tu, jak to by świadczyło
> > o mojej wiarygodności dla ludzi z którymi mam
> > obecnie przyjemność pisać na priv.
> > Także ten... nie ciągnij mnie za język
> > bo prędzej jelito grube z jego zawartością zobaczysz. ;)
>
> On zamieścił swoje dane w internecie, więc sam podjął decyzję, że
> siebie ujawni, a Dębski z grupy po prostu je wyszukał, jak nie chcesz
> ujawniania swoich danych to ich nie publikuj w czym masz problem. Nikt
> nie będzie za tobą chodził aby ci cykać zdjęcia do internetu, dopóki
> sama ich sobie nie cykniesz i nie zamieścisz.
A to że Pimpuś ma gębule jak zażygany parapet to już jest inna sprawa,
ale tobie tak jak kiedyś pisałem kretyn zaimponuje, bo nie potrafisz
demaskować, a nie potrafisz bo sama jesteś zakłamana. Takie zakłamane
osoby najłatwiej się nabiera, bo tak zakłamały rzeczywistość, że
straciły kontakt z tym co jest co.
|