« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-01-10 16:00:17
Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć"Specyjal" <s...@o...pl> wrote in message news:btp4r4$bcs$1@news.onet.pl...
> Zaakaceptowac to ze najblizsza osoba (ta która powinna najlepiej rozumiec)
> nigdy nie przyznała racji, nie wspierała (bo to się z tym śilnie wiąże) i
> uważała obcych za ważniejszych niż ty.
zaakceptowac takie postepowanie rozumiejac jego motywy.
> Tylko zrozumiec co to akceptacja....
dokladnie.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-01-10 16:14:03
Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyćSat, 10 Jan 2004 10:00:17 -0600, na pl.soc.rodzina, Iwon(k)a napisał(a):
>> Tylko zrozumiec co to akceptacja....
>
> dokladnie.
Co dokładnie?
Dawajcie dalej - co to jest ta akceptacja?
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-01-10 17:12:07
Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:btp7ij$iee$1@news.onet.pl...
> "Specyjal" <s...@o...pl> wrote in message
news:btp4r4$bcs$1@news.onet.pl...
> > Zaakaceptowac to ze najblizsza osoba (ta która powinna najlepiej
rozumiec)
> > nigdy nie przyznała racji, nie wspierała (bo to się z tym śilnie wiąże)
i
> > uważała obcych za ważniejszych niż ty.
>
> zaakceptowac takie postepowanie rozumiejac jego motywy.
No cóż ja takiego zachowania nigdy nie zaakceptuję, mógłbym przestać się
denerwować, zobojętnieć, mieć w dupie ale nigdy nie zaakceptuję.
Równie dobrze można zaakceptowac zachowanie człowieka, który poniża, lży.
Mogę zrozumieć przyczyny w człowieku niepożądanych zachowań ale nigdy ich
nie zaakceptuję.
> > Tylko zrozumiec co to akceptacja....
>
> dokladnie.
Jak się pewnie domyśłiłaś to była ironia. Co rozumiesz przez akceptację?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-01-10 17:22:09
Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć"Specyjal" <s...@o...pl> wrote in message news:btpbp7$bb$1@news.onet.pl...
> No cóż ja takiego zachowania nigdy nie zaakceptuję, mógłbym przestać się
> denerwować, zobojętnieć, mieć w dupie ale nigdy nie zaakceptuję.
> Równie dobrze można zaakceptowac zachowanie człowieka, który poniża, lży.
mowimy tutaj o matce i corce, nie wymyslaj wiec niczego
wiecej, zeby dodac dramaturgii.
dla mnie nie mozna zobojetniec nie akceptujac. jesli nie
zaakceptuje nie osiagne spokoju (przestac sie denerwowac, zobojetniec).
stale bede miec burze w mozgu czy sercu.
>
> Mogę zrozumieć przyczyny w człowieku niepożądanych zachowań ale nigdy ich
> nie zaakceptuję.
dlatego autorka listu ma taki dyskomfort.
> > > Tylko zrozumiec co to akceptacja....
> >
> > dokladnie.
>
> Jak się pewnie domyśłiłaś to była ironia.
mam nadzieje, ty rowniez.
Co rozumiesz przez akceptację?
pogodzenie sie z taka a nie inna sytuacja/osoba.
iwon(k)a
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2004-01-10 17:55:12
Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć"puchaty" <p...@b...pl> wrote in message
news:mz7kvgwndgwy$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
>
> Co dokładnie?
> Dawajcie dalej - co to jest ta akceptacja?
a co ty uwazasz za akceptacje?
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2004-01-10 17:56:04
Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:btpcc0$1vq$1@news.onet.pl...
> Co rozumiesz przez akceptację?
>
> pogodzenie sie z taka a nie inna sytuacja/osoba.
Mozna pogodzic sie z sytuacja, wyniesc z domu. Mozna wybaczyc ale chociaz do
kosciola nie chodze to zgadzam sie z KK ze pogodzenie z osobą powinno sie
opierac na zrozumieniu sytuacji z obu stron.
Sytuacja gdy rodzic nie robi tego co do niego nalezy nie jest dobra. Sam
rodzic wtedy oddala sie od dziecka.
Niewlasciwego zachowania nie mozna zaakceptowac bo to jest z definicji
akceptowanie tego co niedobre.
Oczywiscie myslac ciagle o tym, domagajac sie zrozumienia czlowiekwiaze
swoja energie niepotrzebnie z czyms czego nie zmieni.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2004-01-10 18:19:49
Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć"Specyjal" <s...@o...pl> wrote in message news:btpebk$79r$1@news.onet.pl...
> Mozna pogodzic sie z sytuacja, wyniesc z domu. Mozna wybaczyc ale chociaz do
> kosciola nie chodze to zgadzam sie z KK ze pogodzenie z osobą powinno sie
> opierac na zrozumieniu sytuacji z obu stron.
> Sytuacja gdy rodzic nie robi tego co do niego nalezy nie jest dobra. Sam
> rodzic wtedy oddala sie od dziecka.
no tak, ale nie o tym rozmawaiamy.
> Niewlasciwego zachowania nie mozna zaakceptowac bo to jest z definicji
> akceptowanie tego co niedobre.
niekoniecznie. jest to akceptacja OSOBY a nie zachowania.
mozna matke zaakcetowac taka jaka jest, z jej zachowaniem, co
nie oznacza iz popierasz to zachowanie.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2004-01-10 18:28:16
Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:btpfo4$au4$1@news.onet.pl...
> "Specyjal" <s...@o...pl> wrote in message
news:btpebk$79r$1@news.onet.pl...
> > Mozna pogodzic sie z sytuacja, wyniesc z domu. Mozna wybaczyc ale
chociaz do
> > kosciola nie chodze to zgadzam sie z KK ze pogodzenie z osobą powinno
sie
> > opierac na zrozumieniu sytuacji z obu stron.
> > Sytuacja gdy rodzic nie robi tego co do niego nalezy nie jest dobra. Sam
> > rodzic wtedy oddala sie od dziecka.
>
> no tak, ale nie o tym rozmawaiamy.
To raczej używamy różnych definicji bo ja pisałem ciągle o tym.
> > Niewlasciwego zachowania nie mozna zaakceptowac bo to jest z definicji
> > akceptowanie tego co niedobre.
>
> niekoniecznie. jest to akceptacja OSOBY a nie zachowania.
> mozna matke zaakcetowac taka jaka jest, z jej zachowaniem, co
> nie oznacza iz popierasz to zachowanie.
To pisz akceptacja osoby a nie zachowania (nb. uporczywe nieprzyznawanie
racji to forma braku akceptacji). I nie uwierze ze latwo jest zaakceeptowac
osobe, ktora nas nie akceptuje. Chociaz dzieci zdolne sa do heroizmu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2004-01-10 18:36:18
Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć"Specyjal" <s...@o...pl> wrote in message news:btpg80$c9a$1@news.onet.pl...
,> > niekoniecznie. jest to akceptacja OSOBY a nie zachowania.
> > mozna matke zaakcetowac taka jaka jest, z jej zachowaniem, co
> > nie oznacza iz popierasz to zachowanie.
>
> To pisz akceptacja osoby a nie zachowania (nb. uporczywe nieprzyznawanie
> racji to forma braku akceptacji).
to juz teraz zgadzasz sie iz mozna zaakcetowac osobe z jej
przywarami?
>I nie uwierze ze latwo jest zaakceeptowac
> osobe, ktora nas nie akceptuje. Chociaz dzieci zdolne sa do heroizmu.
nie tylko dzieci. znow masz postrzeganie swiata jednostoronne
i potem sa problemy...
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2004-01-10 18:51:44
Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:btpgn1$dke$1@news.onet.pl...
> > To pisz akceptacja osoby a nie zachowania (nb. uporczywe nieprzyznawanie
> > racji to forma braku akceptacji).
>
> to juz teraz zgadzasz sie iz mozna zaakcetowac osobe z jej
> przywarami?
A czy ja wczesniej pisałem żeby nie akceptowac osoby? Czytaj prosze
dokladniej, wiem ze internet sprzyja slizganiu sie po tekstach ale sproboj.
Powtarzałem kilkarotnie ze chodzi o zachowanie.
Oprocz tego pisałem, ze trudno zaakceptowac kogo kto nas nie akceptuje (co
nie wyklucza samej akceptacji).
> >I nie uwierze ze latwo jest zaakceeptowac
> > osobe, ktora nas nie akceptuje. Chociaz dzieci zdolne sa do heroizmu.
>
> nie tylko dzieci. znow masz postrzeganie swiata jednostoronne
> i potem sa problemy...
Bohaterką watku jest co prawda dorosła ale córka. Jesli ktos nie byl
akceptowany wiele lat, to wiele lat potrzebuje zeby sobie "ulzyć".
Byc moze Hanka nie czuje sie nieakceptowana przez matke jednak matka wiele
razy stawiala ja na miejscu gorszym niz obcych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |