Data: 2006-05-30 08:02:12
Temat: Re: nadopiekunczosc rodziców
Od: "mastahacka" <m...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:e5fn9i$kq3$1@news.onet.pl...
> Np znalem goscia z elektroniki, ktory pisal prace
> dyplomowa 4-lata - pewnie nadal ja pisze ;)
> Inny gosc majac 31 lat mial szanse na zaliczenie
> 9-go semestru - nie wiem niestety czy mu sie to
> w koncu udalo i czy skonczyl swoje studia.
to jest żaden argument znam kolesi studiujących po 8-10 lat, którzy
akurat w czasie robienia sobie obsuwy, nie przepracowali ani dnia.
> Jeszcze inny gosc jakiego mialem okazje poznac
> oblal egzamin koncowy - rzadko sie zdarza, ale
> jesli juz to tym ktorzy maja ciekasze rzeczy do
> roboty niz studiowanie - chodzi oczywiscie
> o studia dzienne.
to już nie pracuś, tylko przygłup.
> Nie chodzi tu o kierunki humanistyczne.
ustaliliśmy to ze 20 postów temu.
> Nawiasem mowiac: istnieja takie kierunki, na ktorych
> studia humanistyczne sa traktowa przez studentow
> z charakterystycznym usmieszkiem - to wlasnie o takich
> kierunkah "mowie".
>
> Budownictwo,
znam 3 osoby.
2 z nich studiują po 2 kierunki, trzecia klepie jakieś zlecenia związane
z kierunkiem studiów. studia dzienne. są wyjątkami czy kłamią? :>
> elektronika,
pisałem już. wyjątki czy kłamią? :>
> mechanika - to tylko kilka
> przykladow studiow na ktorych nie ma czasu na prace,
> a jesli ktos pracuje to kosztem czasu jaki przeznacza
> na studiowanie.
>
> Np wiesz co to jest inzynieria chemiczna? - zapytaj
> dowolnego studenta jakiejs Politechniki, to ci wyjasni
> ten ~fenomen.
rzeczywiście brzmi strasznie - gdyby nie bredzenie o tym że na
elektronice nie da się pracować to może bym uwierzył ża akurat tutaj sie
nie da.
za to kumpel na chemii (nie wiem na ile podobny kierunek do inż chem)
świetnie prosperuje dając korepetycje itp.
> Kwestia tylko czy zechcesz sluchac, czy zadowlisz sie
> wlasna koslawie ekstrapolowana mniemanoogia. ;)
twoje zapewnienia mają się nijak do tego co obserwuję wokół siebie. :)
wg. mnie tych kierunków niemożliwych do pogodzenia z pracą jest znacznie
mniej niż próbujesz mi tu wcisnąć, za to sam fakt pracy w dużej mierze
zależy od ciśnienia na nią. jak mamusia gotuje obiadek i podetrze dupkę
to po co się wysilać, nie? :)
|