« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-07 12:40:26
Temat: nalewka z igiel sosnowychszukalem ale nie znalazlem
pewnie juz pora by zrobic sobie taka naleweczke z mlodych igiel sosnowych
(?)
tylko jak to idzie, co z czym trzeba zmieszac, bo tu brakuje mi wiadomosci
Dziekuje
--
--
Rapatang mailto r...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-08 07:42:02
Temat: Re: nalewka z igiel sosnowych
Użytkownik "r_sundance" <r...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b6rrjr$2k4t$1@news2.ipartners.pl...
> szukalem ale nie znalazlem
>
> pewnie juz pora by zrobic sobie taka naleweczke z mlodych igiel sosnowych
> (?)
>
> tylko jak to idzie, co z czym trzeba zmieszac, bo tu brakuje mi
wiadomosci
>
> >
> Podobno zalewa sie takze mlode (zielone) szyszki sosnowe? Szczegolow nie
znam, ale na grupie z pewnoscia sa fachowcy i moze sie podziela
informacjami - igiel i szyszek u nas dostatek ;-)
pozdr.,
Adal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-08 08:43:33
Temat: Re: nalewka z igiel sosnowych
Użytkownik "adal" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:b6tukl$g1a$1@korweta.task.gda.pl...
> > >
> Podobno zalewa sie takze mlode (zielone) szyszki sosnowe? Szczegolow nie
> znam, ale na grupie z pewnoscia sa fachowcy i moze sie podziela
> informacjami - igiel i szyszek u nas dostatek ;-)
moze i dostatek tylko jak sie nimi poslugiwac
moze odezwie sie jakis autorytet
dziekuje z gory
--
Rapatang
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-08 09:50:27
Temat: Re: nalewka z igiel sosnowychnigdy nie robiłam nalewki, tylko syrop z szyszek sosny. Zbierałam małe
zielone szyszki, kroiłam je i zasypywałam cukrem. Powstawał z tego taki
syrop, który podawałam synowi, gdy był przeziębiony, a kaszel nie dawał mu
spać.
Ela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-08 12:31:57
Temat: Re: nalewka z igiel sosnowych
"r_sundance" <r...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:b6rrjr$2k4t$1@news2.ipartners.pl...
> szukalem ale nie znalazlem
>
> pewnie juz pora by zrobic sobie taka naleweczke z mlodych igiel sosnowych
> (?)
>
> tylko jak to idzie, co z czym trzeba zmieszac, bo tu brakuje mi wiadomosci
>
>
> Dziekuje
>
Poczekaj az sie uporam z nawalem pracy - wlasnie odcedzam dereniowke. Mam
nawet dwa lub trzy przepisy.
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-08 15:38:07
Temat: Re: nalewka z igiel sosnowychJa sam:
>
> "r_sundance" <r...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
> > pewnie juz pora by zrobic sobie taka naleweczke z mlodych igiel
sosnowych
> > tylko jak to idzie, co z czym trzeba zmieszac, bo tu brakuje mi
wiadomosci
> >
> Poczekaj az sie uporam z nawalem pracy - wlasnie odcedzam dereniowke. Mam
> nawet dwa lub trzy przepisy.
>
> Irek kochany
>
No juz jestem. Musialem wprzody o strachach na Lachy odpowiedziec. A ze
strachy mialy byc niemieckie zaczyniemy od niemieckich przepisow. Chcesz,
czy glosowale(a)s na rydzykow i wrzodakow?
15 mlodych pedow sosny o 5 cm dlugosci. Zwykle je wyraznie widac, bo sa
jasno zielone
1 l wodki 40 % lub jalowcowki
Mozesz ale nie musisz myc. Jesli juz myjesz to pod zimna woda. Wloz pedy do
sloika z jasnego szkla. Zalej wodka, szczelnie zamknij i odstaw na 6 tygodni
w slonecznym miejscu. Po czym ciecz odcedz i przefiltruj. 250 g cukru
rozpusc w 400 ml goracej wody. Ostudz i polacz z esencja. Mozesz ewentualnie
dodac wiecje cukru. Po 6-8 tygodniach nadaje sie do picia.
Mozna tez inaczej:
Pedy sosnowe lub swierkowe zasyp cukrem i postaw w slonecznym miejscu. Po 8
tygodniach (bedziesz widzial jak syrop podnosi sie do gory), odcedz syrop do
ciemnego szkla i postaw w chlodnym miejscu. Mozna go dlugo przechowywac i
uzywac jako srodka przeciwko kaszlowi ale lepiej jest 1/3 syropu wymieszac z
2/3 wodki i lezakowac jakies 3 miesiace. Przefiltrowac ewentualnie doslodzic
i delektowac sie.
Mozna tez uzywac igiel sosnowych a nawet modrzewiowych.
Mozna sie tez nie pieprzyc w szczegoly. Nazbierac paczkow, igiel a nawet
mlodych szyszek. Zasypac cukrem lub miodem. Postawic w cieplym slonecznym
miejscu na kilka tygodni. Zalac to jeszcze mieszanina wodki i spirytusu.
Potrzymac jeszcze ze trzy tygodnie i przefiltrowac. To nieco rozrobic z
przegotowana woda, ewentualnie cukrowa i odstawic na kilka tygodni. Upic sie
tym nie idzie ale tak po stopce wieczorem, mozna sie napic.
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 09:57:28
Temat: Re: nalewka z igiel sosnowych>
> Mozna sie tez nie pieprzyc w szczegoly. Nazbierac paczkow, igiel a nawet
> mlodych szyszek. Zasypac cukrem lub miodem. Postawic w cieplym slonecznym
> miejscu na kilka tygodni. Zalac to jeszcze mieszanina wodki i spirytusu.
> Potrzymac jeszcze ze trzy tygodnie i przefiltrowac. To nieco rozrobic z
> przegotowana woda, ewentualnie cukrowa i odstawic na kilka tygodni. Upic
sie
> tym nie idzie ale tak po stopce wieczorem, mozna sie napic.
>
> Irek kochany
>
>
Dzieki, ale powiedz jeszcze, dlaczego wodka a nie spirit? Jestem laikiem w
tych sprawach, ale nalewki kojarza mi sie niezmiennie z "czyms" na
spirytusie. Moja ciotka dawno, dawno temu :-), przy jakiejs tragicznej
mojej niestrawnosci zaaplikowala mi kieliszek piolunowki (spirytus na
zoltych kwiatkach): najpierw myslalem, ze zejde natychmiast z tego swiata,
ale jak zlapalem oddech, to z kazda chwila bylo lepiej, i lepiej, i
lepiej.... ;-)
Pozdr.,
Adal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 12:34:21
Temat: Re: nalewka z igiel sosnowych
"adal" <a...@g...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:b70qui$rkb$1@korweta.task.gda.pl...
> Dzieki, ale powiedz jeszcze, dlaczego wodka a nie spirit? Jestem laikiem w
> tych sprawach, ale nalewki kojarza mi sie niezmiennie z "czyms" na
> spirytusie. Moja ciotka dawno, dawno temu :-), przy jakiejs tragicznej
> mojej niestrawnosci zaaplikowala mi kieliszek piolunowki (spirytus na
> zoltych kwiatkach): najpierw myslalem, ze zejde natychmiast z tego swiata,
> ale jak zlapalem oddech, to z kazda chwila bylo lepiej, i lepiej, i
> lepiej.... ;-)
> Pozdr.,
> Adal
>
Czesc tych przepisow pochodzi z Niemiec a tam nie znaja spirytusu. Z
wyjatkiem "naszych" Niemcow bo w NRD robiono cos w okolicy 70 %. Zwykle na
nalewki najlepiej nadaje sie wlasnie alkohol o tej mocy. Dlatego czesto w
przepisach polskich znajdziesz mieszanine wodki i spirytusu dajaca wlasnie
70 %. Ja uzywam do typowych polskich nalewek wylacznie polskiej wodki i
spirytusu. Taki juz jestem. Ale do innych specjalow kupuje ten enerdowski
spirytus, bo ostatecznie na jedno wychodzi w cenie. Wiesz, niektorzy
przesadzaja z moca alkoholu. Zupelnie niepotrzebnie. Nalewka powinna miec od
35 slodsza do 45 % wytrawna. Takie jest moje zdanie. Nie moc a smak powinien
decydowac. Zauwaz, ze wszyscy podkreslaja dokladne przebranie owocow,
uzywanie dojrzalych, bo niechlujstwo odbija sie na smaku.
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 19:53:13
Temat: Re: nalewka z igiel sosnowych> >
> Czesc tych przepisow pochodzi z Niemiec a tam nie znaja spirytusu. Z
> wyjatkiem "naszych" Niemcow bo w NRD robiono cos w okolicy 70 %. Zwykle
na
> nalewki najlepiej nadaje sie wlasnie alkohol o tej mocy. Dlatego czesto w
> przepisach polskich znajdziesz mieszanine wodki i spirytusu dajaca
wlasnie
> 70 %. Ja uzywam do typowych polskich nalewek wylacznie polskiej wodki i
> spirytusu. Taki juz jestem. Ale do innych specjalow kupuje ten enerdowski
> spirytus, bo ostatecznie na jedno wychodzi w cenie. Wiesz, niektorzy
> przesadzaja z moca alkoholu. Zupelnie niepotrzebnie. Nalewka powinna miec
od
> 35 slodsza do 45 % wytrawna. Takie jest moje zdanie. Nie moc a smak
powinien
> decydowac. Zauwaz, ze wszyscy podkreslaja dokladne przebranie owocow,
> uzywanie dojrzalych, bo niechlujstwo odbija sie na smaku.
>
> Irek kochany
>
Dzieki raz jeszcze
Adal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |