Strona główna Grupy pl.soc.rodzina napiszcie coś :(

Grupy

Szukaj w grupach

 

napiszcie coś :(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 215


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2005-02-20 15:43:47

Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl> szukaj wiadomości tego autora




Użytkownik "=sve@na=" <s...@h...com> napisał w wiadomości
news:cva956$8v$1@news.onet.pl...
>
>
> Aska wrote:
>
>> poza tym pogubiona chyba zapomniala o swoim udziale w tym wszystkim ;)
>> miłość to nie tylko branie i stawianie ządań to równiez dawanie ( o tym
>> pogubiona tak mi się wydaje zapomniala - czytając jej posty mam takie
>> wrazenie-
>
>
> To jest dokładnie i moje wrażenie. Ma tylko pretensje.
>


Być może po prostu nie potrafi inaczej. Jak sama napisała, nie miała skąd
czerpać pozytywnych wzorców, a negatywne, powielane po matce, dorpowadziły
do takiej samej sytuacji.

Pogubiona: łatwo się jest zapiec w swoim poczuciu skrzywdzenia, ale nie
możesz wyprzeć tego, o czym pisze m. in. sve@na - swojej odpowiedzialności
za tę sytuację. Przypuszczalnie zaniedbania są po obu stronach (odkąd taki
ideał życia partnerskiego, jak ja,umiał się przyznać, że popełnia błędy,
namawia do tego samego... ) Jeżeli pozwolisz, by się pogłębiły, bo jak
dziecko tupniesz nogą i się obrazisz - nie ud się.
Wydaje mi się, ze Twój mąż lekceważy twoje emocje, bo został nimi
"przekarmiony". Zauważył, że Twoje wołanie o emocjach może być sposobem
(nieświadomej, co podkreślam) manipulacji. To jest - niezaprzeczalnie - Twój
sposób wołania o uwagę, przypuszczalnie nie najszczęśliwszy. Próba
manipulacji - a tak może odbierać to Twój maż - daje łatwe pole do
deprecjonowania Twoich odczuć w ogóle i, jako takich, uznania za pretekst do
zanegowania Ciebie w całości. Bo też pewnie niewiele macie okazji, byś
pokazała sie z innej strony. Pewnie zasypywałaś męża tymi "Ty mnie nie
rozumiesz", "nie kochasz mnie", "nie obchodzę Cię", a on uznał w tym
wszystkim, ze co by nie zrobił, nie ma to sensu, i tak jak Ty zabrnął w stos
nieporozumień.

To się jeszcze da odwalić, odkopać, zsypać na bok. Tylko chciej. Pomysł z
psychologiem jest sam w sobie niegłupi, bo jeśli osoba
ponadtrzydziestoletnia tak reaguje na prblem ("nie to nie!") - to znaczy, że
emocje ma nieuporzadkowane na etapie dojrzewania. Znaczy, nie że wyetdy nie
zostały uporządkowane, tylko ze zatrzymały się na tym etapie, a to nigdy nie
dzieje się bez przyczyny.

Powodzenia, Pogubiona. jeszcze może być dobrze. Zaskocz męża pracą nad sobą.
Skoro z Tobą jest, to pewnie coś pozytywnego jeszcze czuje i tak całkiem,
absolutnie jeszcze nie ma dość.

Margola Co Się Nie Uczy Filozofii Choć Powinna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2005-02-20 16:18:07

Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: i...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Iwon(k)a pisze:
>
> > dlaczego porownujesz dziecko do wpolmalzonka?
>
> A dlaczego Ty golenie nóg do mycia zębów? :

czyli mam rozumiec, iz uzylas tego porowanania "niefortunnie"?
>
> > czy TZ mamy traktowac jako dziecko?
>
> Wnioski jak zwykle wyciągasz powalające.

tak jak piszesz, takie nasuwaja sie wnioski.

>Chodziło mi raczej o to,

A TO TRZEBA BYLO OD RAZU TAK PISAC ;)


> że jeśli
> jakieś osoby są dla siebie bliskie (i nieważne, czy to rodzice, dzieci,
> współmałżonkowie czy przyjaciele) i jedna z nich przychodzi z problemem do
> drugiej osoby w oczekiwaniu przynajmniej dobrego słowa czy pocieszenia, to
> reakcja tej drugiej w postaci robienia naprędce znalezionych wymówek, jest
co
> najmniej kuriozalna (patrząc przez pryzmat ich wzajemnych relacji).

imo wszytsko zalezy od problemu, od sytuacji. nie mozna zalozyc, iz
zawsze i w kazdej sytuacji nalzey reagowac tak samo.


> Tym
> bardziej dziwi mnie, że zachowanie "pogubionej" w takiej sytuacji określasz
> mianem "lekceważeniem uczuć męża".

to sie dziw. dla mnie pogubiona zachowala sie dziecinnie. imo
dzieci biegna do mamusi z kazdym swoim przezyciem, bo same nie
umieja sobiejeszcze z tym poradzic.
>
> Nie odpowiedziałaś mi na pierwszą część mojego maila. Jak wg Ciebie powinna
> była zachować się "pogubiona" w takiej sytuacji i dlaczego uważasz, że nie
> szanuje uczuć męża.

jak? nie jestem wyrocznia zeby pisac co inni powinni zrobic. nie ma
sensu wiec o tym dyskutowac. w zyciu spotykam sie z wieloma problemami, ale
nie z kazdym biegne do tz czy do mamusi zeby mi pomogla. jakos umiem sobie
w wielu sprawach sama poradzic, na pewno z filmem, z fotografia, i co tam
jeszcze zobacze }zlego" na obrazku.

> [na wszelki wypadek nie zakładaj, że biega do niego z podobnym problemem
> [zdjęcia pornograficzne dzieci] co dwa dni, bo to będzie dość głupie
> założenie]

za to ty go wymyslilas ;)

iwon(k)a

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2005-02-20 17:47:08

Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Margola Sularczyk" wrote
> Wydaje mi się, ze Twój mąż lekceważy twoje emocje, bo został nimi
> "przekarmiony".

Zastanawiam się, dlaczego Pogubiona związała się ze swoim mężem, a on z nią.
Czy mąż przestał ją kochać w trakcie małżeństwa, czy nigdy jej nie kochał?
Jeśli Pogubiona zawsze była taka emocjonalna, to ja bym jej nie obwiniała o
to, co się stało. IMO do rozczarowania prowadzi oczekiwanie, że to, co się
daje, to się dostanie. Oczekiwanie, że "biorca" będzie się "zachowywał jak
"dawca".

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2005-02-20 17:57:04

Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sun, 20 Feb 2005 18:47:08 +0100, na pl.soc.rodzina, kolorowa napisał(a):
>... IMO do rozczarowania prowadzi oczekiwanie, że to, co się
> daje, to się dostanie. Oczekiwanie, że "biorca" będzie się "zachowywał jak
> "dawca".

Tak się zastanam, czy dawanie z oczekiwaniem to jeszcze dawanie, czy
związane z tym nastawianie się na branie nie burzy przepływu.
Jak fajnie byłoby IMO doprowadzić się do świadomości, że dawanie i branie
to jedno i to samo, hej.

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2005-02-20 18:29:47

Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: G...@S...pro.onet.pl (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 18 Feb 2005 22:01:08 +0100 I had a dream that Nixe <nixe@fałpe.peel> wrote:
>> No ale zrozum, że "powiedz mi coś" to nie oznacza "proszę przytul
>> mnie i porozmawiajmy".
>To teraz już wiesz, że dla kobiet te dwa zdania często znaczą dokładnie to
>samo ;-))

No ja wiem, ale wielu facetów nie wie i dlatego kobiety zamiast
marudzić wzięłyby się za poprawienie swych wypowiedzi :)

--
Grzegorz Janoszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2005-02-20 18:34:55

Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Grzegorz Janoszka" wrote
Nixe <nixe@fałpe.peel> wrote:
> >> No ale zrozum, że "powiedz mi coś" to nie oznacza "proszę przytul
> >> mnie i porozmawiajmy".
> >To teraz już wiesz, że dla kobiet te dwa zdania często znaczą dokładnie
to
> >samo ;-))
>
> No ja wiem, ale wielu facetów nie wie

Ja też nie wiedziałam.

Małgośka
PS.Włączcie szybko "trójkę"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2005-02-21 07:25:54

Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "=sve@na=" <s...@h...com> napisał w wiadomości
news:cv7g6m$bel$1@news.onet.pl...

Moze to naiwne ale wydaje mi sie, ze na milosc sie nie zasluguje, jest ona
albo jej nie ma,
natomiast czym innym jest mozliwosc pogodzenia w sobie uczucia do drugiej
osoby i disapointments, ktore ta osoba wobec nas przejawiala oraz inny
nastroj milosci dojrzalej, malezneskiej

proxy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2005-02-21 07:41:33

Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora



Z. Boczek wrote:

> Bo pocieszanie się zawsze na dupace kończy, nie wiedziałaś? :>
>
Kazdy sadzi wedlug siebie ;)

D.
--
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=91&w=196485
44

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2005-02-21 07:43:31

Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "pogubiona" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cv9hsp$bfg$1@nemesis.news.tpi.pl...

k.... m..., nie wiem czego ludzie od Ciebie chca bo moim zdaniem:

piszesz bardzo dojrzale i zdajesz sobie sprawe z sytuacji, w ktorej jestes,
poza tym, wydaje mi sie,
ze Twoje zdanie, postawa, sa przemyslane i nie jest to juz podejsciem
emocjonalne, ale pragmatyczne,
pytanie oczywiscie pozostaje, po Co Ci taki zwiazek, ale z drugiej strony
zapominamy tutaj o marzeniach
i potrzebach kobiet chocby posiadania rodziny, ile np. kobiet wytrzymuje w
"toksycznych" zwiazkach, po
to tylko zeby miec kogos przy sobie, kwestia czy ten zwiazek jest toksyczny,
czy bedac dalej w nim
nie przestaniesz dostrzegac chocby piekna w swiecie, w innych ludziach,
bedziesz zdolna dalej do
milosci, bo przeciez, w tym momencie kochach dalej meza, z ta tylko
swiadmoscia, czego mozesz
sie po nim spodziewac, jestes tez typowym przykladem ale na duzy plus, kogos
kto obarczony
obrazem domu rodzinnego, pewnej nieprawidlowosci, umial dojsc do konkretnych
wnioskow,
naprawde wyrazam tutaj swoj podziw na Ciebie :)

Ale, ale dotyczy blizej nie okreslonej przyszlosci, kiedy np. bedziecie
schorowani, lub charaktery sie moze
zmienia na zlosliwe, nie wiem, wtedy nie bedziesz miala oparcia w mezu a
moze wlasnie wtedy
maz doceni Ciebie? Nadzieje moga byc plonne ale i daja sile do zycia i bywa
tak, ze sie
urzeczywistniaja.

Pamietaj, tez ze jesli oficjalnie wystapisz kiedsy o cos, to jesli bedziesz
miala cos na boku to maz
to wykorzysta przeciwko Tobie i Ty bedziesz winna - ale zawsze tutaj mozna
sie tez bronic.

A ja mam nadzieje, ze to Co bedziesz robila, bedziesz robila dla milosci
(chocby tej do samej siebie)
a nie dla wygody np. zapokajala rozne potrzeby, bo wtedy utracisz cos
cennego, co dalej masz w sobie
i wtedy, powiem Ci ze lepsza byla postawa Twojej mamy, ktora tego nie
utracila, mimo ze nie byla
szczesliwa, tzn. po prostu zwroc uwage na to co jest najwazniejsze :)

proxy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2005-02-21 07:46:39

Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: "=sve@na=" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

proxy11 wrote:

> Moze to naiwne ale wydaje mi sie, ze na milosc sie nie zasluguje, jest ona
> albo jej nie ma,

Czy ja to gdzieś napisałam?
Co innego dar miłości, a co innego utrzymanie tego daru. Ta bezwarunkowa
miłość istniej tylko w relacjach rodzice-potomstwo. Każda inna wymaga
pracy i podsycania.


--
sveana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 22


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Twój głos w sprawie patentów na oprogramowanie
Brak TV
masturbacja
Rodzinne walentynki
Problem z kontrolowaniem złości. Ogłoszenie dla mężczyzn.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »