Data: 2001-12-24 11:21:11
Temat: Re: narkotykiem w pacjenta, niech nie rozrabia
Od: "regen" <r...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "batory" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a06s7r$qle$1@news.tpi.pl...
> Sala pooperacyjna, pacjent po cieżkiej operacji serca, ale juz przytomny.
Od
> czasu do czasu pyta lekarza,a to o swój stan, a to o leki, które dostaje,
a
> to o to kiedy będzie obchód. No taki bezczelny po prostu, ze chce wiedziec
> to do czego ma pełne prawo. Owszem, pytan zadaje nieco wiecej niz inni,
ale
> takie jego prawo. Lekarka na zadne pytania nie odpowiada, wścieka sie,
> krzyczy (SIC) na chorego i aby pacjent nie zawracal jej glowy zwieksza mu
> znacznie dawki lekow uspokajajacych w tym narkotykow. Gdy dzialanie lekow
> mija, za kare wylacza pacjentowi regulacje łóżka. To wszystko prawda,
> zdarzylo sie w zeszlym tygodniu mojemu znajomemu. Czy jedyna rada to obic
> babie morde?
Z drugiej strony wygląda to tak:
Sala pooperacyjna, pacjent po cieżkiej operacji serca - stres jest
rzeczą normalną . Pewien procent chorych umrze , jeśli nie będzie się
stosować odpowiedniej analgosedacji ( dla laików - mieszanki leków
uspokajających i p-bólowych -najczęściej narkotyków). Chory pyta kolejny raz
o swój stan zdrowia - był już kilka razy informowany lecz na skutek stresu i
leków pewne rzeczy do niego nie docierają. Lekarka odpracowuje właśnie 400
godzinę w tym miesiącu, skupia się jak może aby nie popełnić błędu - nerwy
puszczają - mówi podniesionym głosem. Nie powinna tak reagować. Na szczęście
nie popełnia błędu w sztuce i zwiększa dawki leków sedujących w tym
narkotyków. Wie , że aby chory miał statystyczną 80 %szansę na przeżycie
musi włożyć całą swoją energię w pracę a ma przecież jeszcze kilku chorych
wymagających intensywnej terapii. Czy to , że pani doktor dostaje 8 zł za
godzinę pracy i musi pracowac oprocz 170 godzin pełnego etatu jeszcze 240
na dyżurach jest normalne ?
Pozdrawiam z dyżuru
regen
|