Data: 2003-01-05 16:57:54
Temat: Re: nastolatka -kłopot wielki
Od: m...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj,
> A teraz tracę córkę. A to nie dobrze! Bo
> świat stwarza ogromne zagrożenia dla młodej dziewczyny. A ja zaczynam o niej
> mieć bolade pojęcie.
Ustosunkuje sie do powyzszego, bo jest mi to jakos dziwnie znane i budzi bardzo
nieprzyjemne emocje.
Chcesz miec calkowita kontrole nad swoja corka, guzik obchodzi Ciebie, co ona
czuje, mysli, nie traktujesz jej powaznie (co juz wczesniej zauwazyly
dziewczyny), nie widzisz w niej czlowieka, a tylko swoja wlasnosc, swoj
przedmiot. Czy rowniez, jak moja mama kiedys, czytasz jej pamietnik, listy,
sledzisz ja, bo jej nie ufasz, pomimo iz jest z Toba szczera, a Ty musisz o
niej wiedziec wszystko? Jeszcze nie? To dobrze, bo takie rany sa bardzo
glebokie i bardzo trudno sie goja. Brak zaufania....
I jeszcze jedno, przestan ja straszyc swiatem, bo jeszcze w to uwierzy i
dopiero problemy moga sie zaczac. Jezeli ja kochasz, to afirmuja ja pozytywnie.
A w temacie powinno byc: "Mama nastolatki - klopot ogromny".
Nastolatka jest OK.
Przepraszam za ten post, ale wywolalas ze mnie demony przeszlosci. Zycze Twojej
corce, aby ja to ominelo.
Mirabelka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|