Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze nauka rysowania

Grupy

Szukaj w grupach

 

nauka rysowania

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 74


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2006-01-18 09:19:22

Temat: Re: nauka rysowania
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza puchaty
<p...@g...pl> mówiąc:

>> Przedstawiłeś SWOJE wyobrażenie, jak coś takiego może wyglądać.
>
>Mam klaskać (dla Twojej jasności: SWOIMI rękoma)?

Ja tam nie wiem, ale jeśli naprawdę chcesz, możesz mi jakiś komplement
napisać. :->

Agnieszka (a może już?)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2006-01-18 09:32:22

Temat: Re: nauka rysowania
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Sowa"
<m...@w...pl> mówiąc:

>Tak sobie myślę, ze na pewno masz świętą rację.
>A ja, jak każdy praktyk danej dziedziny, mam o realiach jej nauczania
>całkiem mylne wyobrażenie. :-)

Niekoniecznie. Może jedynie nie potrafisz sobie wyobrazić, że można
inaczej.

>Naprawdę zaczynam się wstydzić, że śmiałam podjąć z Tobą Agnieszko dyskusję.

Niepotrzebnie. Ja sobie lubię podyskutować.

>> A tymczasem mowa jest o dziecku trzyipółletnim (w moim domowym przypadku
>> dwuipółletnim), które w oczywisty sposób nie jest w stanie takim
>> informacji sobie jeszcze przyswoić.
>
>Cały czas o tym mówię, jakbys przypadkiem tego nie zauważyła.

No właśnie zauważyłam. A ja mówię o nieco innym podejściu. Jakbyś.

>Właśnie tego nie ma - to jest tak bardzo indywidualne, że tego się w ogóle
>nie uczy, ucząc rysować.
>Przez 10 lat zajęć z rysunku i malarstwa, nigdy nie spotkałam się z tym, by
>koś serio pokazywał jak trzymać narzędzie, jak łączyć linie, jak je
>prowadzić.

Mnie nie chodzi o stricte pokazywanie -> instruowanie. Siedzę z
dzieckiem, a ono _patrząc_ naśladuje. Widziałam to. Nauczyło się ładnie
trzymać kredkę widząc, jak ja i parę innych osób rysuje z nim.
Widzę, jak uczy się rysować patrząc, jak ktoś to robi. Jak stara się
wyprowadzić prostą linię obserwując czyjąś rękę. I nie pada przy tym ani
jedno słowo na kształt opisywania, jak się powinno rysować. Dziecko
maluje jak chce, ale po prostu podpatruje niektóre aspekty tej sztuki od
innych. Jak to dziecko.

> Dzieci uczą się przez
>> naśladownictwo - dlaczego nagle naśladownictwo ma być be?
>
>Bo rozmawiamy o czymś tak szczególnym jak rysunek. Bo zabija umiejętność
>_samodzielnego_ patrzenia i przekładania tego co się widzi na język rysunku.
>Wystarczającym naśladownictwie jest w tej materii, wiedza dziecka, że można
>rysować, czyli naśladownictwo pewnych zachowań dorosłych, którzy też rysują.
>I w tym szczególnym nie da się ukryć przypadku, to absolutnie na tym etapie
>wystarczy.

Patrz więc wyżej. O tym cały czas piszę, próbując przebić się przez
twoje albo-albo. Albo całkowita swoboda albo instruktaż. A dla mnie
pozwolenie na naśladownictwo nie jest całkowitą swobodą. Jest nauką jak
najbardziej.

>Mam wizję mamy która w dobrej wierze, pokazuje rysując najpierw sama : domek
>rysuje się tak, a płotek tak.

Więc moje pierwsze zdanie w tym poście jednak jest zgodne z prawdą?

>> Brzmiało. W międzyczasie osoba _zadająca pytanie_ uzyskała na nie
>> odpowiedź i zdaje się być przekonana, że nie tędy droga. W międzyczasie
>> również do dyskusji się włączyłam ja.
>
>O raju. Brzmi groźnie to końcowe "ja".

W końcu to ja - Agnieszka Krysiak. Jakoś se muszę kompensować. :->

>> Nie trzeba. Można. I o to mi chodzi - między formalnym uczeniem a
>> całkowitym nieingerowaniem jest jeszcze zwykłe wspieranie.
>
>Co masz teraz na myśli? Bo jakby zmianą frontu nagle powiało.

Nie zmianą frontu - tym, o czym piszę cały czas, a co cały czas brałaś
za coś innego.

Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2006-01-18 12:13:11

Temat: Re: nauka rysowania
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:212ss1dc5te2feat9phdgg18hdpf4j5c3p@4ax.com...
>A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Sowa"
> <m...@w...pl> mówiąc:
>
>>Tak sobie myślę, ze na pewno masz świętą rację.
>>A ja, jak każdy praktyk danej dziedziny, mam o realiach jej nauczania
>>całkiem mylne wyobrażenie. :-)
>
> Niekoniecznie. Może jedynie nie potrafisz sobie wyobrazić, że można
> inaczej.

Oczywiście, to że wspominałam, że właśnie tak inaczej byłam uczona rysować,
i że było to potem duuużym problemem, w dodatku powtarzalnym u znanych mi
innych uczonych rysowania od małego, połknęłaś jak Mendel fasolkę nie
pasującą do schematu? :-)

>>Cały czas o tym mówię, jakbys przypadkiem tego nie zauważyła.
> No właśnie zauważyłam. A ja mówię o nieco innym podejściu. Jakbyś.

"Jakbyś", to właśnie opisuję co jest niedobrego w tym innym podejściu i
dlaczego, oraz dlaczego głównie na tym etapie.

> Mnie nie chodzi o stricte pokazywanie -> instruowanie. Siedzę z
> dzieckiem, a ono _patrząc_ naśladuje. Widziałam to. Nauczyło się ładnie
> trzymać kredkę widząc, jak ja i parę innych osób rysuje z nim.
> Widzę, jak uczy się rysować patrząc, jak ktoś to robi. Jak stara się
> wyprowadzić prostą linię obserwując czyjąś rękę. I nie pada przy tym ani
> jedno słowo na kształt opisywania, jak się powinno rysować. Dziecko
> maluje jak chce, ale po prostu podpatruje niektóre aspekty tej sztuki od
> innych. Jak to dziecko.

Czyli mówisz o czym innym niż :"Może znacie strony z jakimiś radami,
instrukcjami, jak rysować (np.
zwierzątka, pejzaże itp.)."
Bo ja cały czas do tego piję.

>>Mam wizję mamy która w dobrej wierze, pokazuje rysując najpierw sama :
>>domek
>>rysuje się tak, a płotek tak.
> Więc moje pierwsze zdanie w tym poście jednak jest zgodne z prawdą?

Zapewne.
Uczymy naśladować, nie ucząc naśladować.
Rzeczywiście nie potrafię sobie tego wyobrazić.

> Nie zmianą frontu - tym, o czym piszę cały czas, a co cały czas brałaś
> za coś innego.

Ani myślę się domyślać czegokolwiek, ani cosia co wzięłam za coś innego, ani
samego czegoś innego.
Jest napisane, co jest napisane.

--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2006-01-19 08:32:33

Temat: Re: nauka rysowania
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Sowa"
<m...@w...pl> mówiąc:

>Oczywiście, to że wspominałam, że właśnie tak inaczej byłam uczona rysować,
>i że było to potem duuużym problemem, w dodatku powtarzalnym u znanych mi
>innych uczonych rysowania od małego, połknęłaś jak Mendel fasolkę nie
>pasującą do schematu? :-)

Nie wiem, co masz na myśli, prawdę mówiąc. Wiem jedynie, że przez kilka
postów próbuję ci wytłumaczyć, że są inne metody niż te skrajne, a przy
okazji okazuje się, że nasza wizja jest podobna, a ty nadal dyskutujesz
nie ze mną, a z pytaniem, które padło w pierwszym poście.

>Czyli mówisz o czym innym niż :"Może znacie strony z jakimiś radami,
>instrukcjami, jak rysować (np.
>zwierzątka, pejzaże itp.)."
>Bo ja cały czas do tego piję.

Zauważyłam.

>> Nie zmianą frontu - tym, o czym piszę cały czas, a co cały czas brałaś
>> za coś innego.
>
>Ani myślę się domyślać czegokolwiek, ani cosia co wzięłam za coś innego, ani
>samego czegoś innego.
>Jest napisane, co jest napisane.

Jeśli od początku założyłaś i w dalszym ciagu zakładasz, że dyskutujesz
z kimś o określonym poglądzie na rysowanie - vide cytat, który podałaś
troszkę wyżej - to nawet się nie dziwię, że w momencie, gdy okazało się,
że mamy w zasadzie zbieżne poglądy, tego nie zauważyłaś.

EOT

Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jakie gry dla nastolatki
jestem nadopiekuncza?
? Psycholog - Wrocław
Masa solna - napisy
nauka koncentracji

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »