Data: 2005-09-22 12:39:32
Temat: Re: neonatolog
Od: "Ewa" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dla uściślenia - mój Synuś leży w szpitalu, jest pod mam nadzieję bardzo
dobrą opieką i nie mam zamiaru jej zmieniać bo jak widzę Piotrusiowi służy.
Problem jest w tym, że lekarze mówią w znanym tylko dla siebie języku a gdy
pytam o wytłumaczenie to... tym bardziej nic nie rozumiem.
Chciałam zapytać kogoś "z branży" o wytłumaczenie terminów o zdrowiu mojego
Synka i nakreślenie jakie mogą być nastepstwa.
Nie wim czy są matki, które chciałyby eksperymentować na zdrowiu swojego
dziecka BO KTOŚ NA NECIE TAK POWIEDZIAŁ?
Pozdrawiam
Ewa
Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:dgu75r$cq8$2@news.onet.pl...
> Syla napisał(a):
> > z pewnością leży w szpitalu i na dodatek w inkubatorze, dziewczyna chce
> > tylko zaciągnąć porady od innego lekarza niż w tym szpitalu, czy to
takie
> > dziwne??
>
> Dla mnie to jest dziwne. Niech idzie do innej poradni. Pomocy dla
> dziecka szuka w usenecie? A jak ktoś jej nagada pierdół i dzieciakowi
> coś się stanie?
>
> --
> best regards,
> scream (at)w.pl
> Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
|