| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2012-08-07 13:50:48
Temat: Re: nic dodac, nic ujac (3)"Ed" <e...@i...pl> wrote in message
news:jvnllh$a5m$1@usenet.news.interia.pl...
> W dniu 2012-08-05 12:03, Aicha pisze:
>> W dniu 2012-07-31 07:35, Ed pisze:
>>
>>>> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114875,1221
7693,_60_proc__polskich_ksiezy_utrzymuje_kontakty_z_
kobietami_.html
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> - Zwłaszcza młoda generacja księży to zupełnie nowe pokolenie, z inną
>>>> hierarchią wartości. Oni wcale nie zamierzają rezygnować z erotyki,
>>>> seksu i kontaktów z kobietami - mówi tygodnikowi Baniak.
>>>
>>> No i?
>>> Podoba Ci się jakiś ksiądz i chcesz nam tutaj coś powiedzieć? ;>
>>
>> No i oczekiwałabym rzeczowej polemiki. Na przykład w stylu Hołowni,
>> który z powodu tego właśnie tekstu odszedł z Newsweeka.
>> A nie histerycznych krzyków, że ksiądz też człowiek i pobzykać musi :P
>
> To że martix się sypie, to wie już chyba każdy, nawet najbardziej
> niedowidzący. Nawet polędwica sopocka smakuje jak szmata.
> Dlatego warto trochę zrewidować swoje oczekiwania i dostosować je do
> czasów współczesnych.
> Poza tym ksiądz od wieków miał odprawiać mszę i odpuszczać grzechy.
> Owszem, celibat także go obowiązuje, ale tylko celów spadkowych.
> Nie bardzo rozumiem, czemu chcesz budować wokół jakiegoś księdza symbol
> czystości czy moralności?
znaczy do ksiedza nie nalezy moralne zachowanie (zgodnie ze zlozonymi
sakrametam), poza wywiazywaniem sie
z czesci obowiazkow (odwalic msze i puknac w konfesjonal)?
bo jesli tak to w zasadzie mozna by bylo np po liceum isc na licencjat
ksiezowski.
Nauczyc sie spiewac w czasie mszy, wiazac ornaty, i wysluchiwac grzechow.
Traktowac to jako
zawod. Bez tej swietej otoczki z sakramentem wlacznie, i to jeszcze przy
zalozeniu ze sam Bog
takowego wybiera. Nie odwrotnie.
> Bo jakiś oszołom pluje na jego obyczaje i wywleka jego sprawy łóżkowe do
> mediów to oznacza, że przedtem były i powinny być one święte? ;>
a nie powinny?
i.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2012-08-08 06:13:09
Temat: Re: nic dodac, nic ujac (3)W dniu 2012-08-07 15:50, Iwon(k)a pisze:
> "Ed" <e...@i...pl> wrote in message
> news:jvnllh$a5m$1@usenet.news.interia.pl...
>> W dniu 2012-08-05 12:03, Aicha pisze:
>>> W dniu 2012-07-31 07:35, Ed pisze:
>>>
>>>>> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114875,1221
7693,_60_proc__polskich_ksiezy_utrzymuje_kontakty_z_
kobietami_.html
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> - Zwłaszcza młoda generacja księży to zupełnie nowe pokolenie, z inną
>>>>> hierarchią wartości. Oni wcale nie zamierzają rezygnować z erotyki,
>>>>> seksu i kontaktów z kobietami - mówi tygodnikowi Baniak.
>>>>
>>>> No i?
>>>> Podoba Ci się jakiś ksiądz i chcesz nam tutaj coś powiedzieć? ;>
>>>
>>> No i oczekiwałabym rzeczowej polemiki. Na przykład w stylu Hołowni,
>>> który z powodu tego właśnie tekstu odszedł z Newsweeka.
>>> A nie histerycznych krzyków, że ksiądz też człowiek i pobzykać musi :P
>>
>> To że martix się sypie, to wie już chyba każdy, nawet najbardziej
>> niedowidzący. Nawet polędwica sopocka smakuje jak szmata.
>> Dlatego warto trochę zrewidować swoje oczekiwania i dostosować je do
>> czasów współczesnych.
>> Poza tym ksiądz od wieków miał odprawiać mszę i odpuszczać grzechy.
>> Owszem, celibat także go obowiązuje, ale tylko celów spadkowych.
>> Nie bardzo rozumiem, czemu chcesz budować wokół jakiegoś księdza
>> symbol czystości czy moralności?
>
>
> znaczy do ksiedza nie nalezy moralne zachowanie (zgodnie ze zlozonymi
> sakrametam), poza wywiazywaniem sie
> z czesci obowiazkow (odwalic msze i puknac w konfesjonal)?
>
> bo jesli tak to w zasadzie mozna by bylo np po liceum isc na licencjat
> ksiezowski.
> Nauczyc sie spiewac w czasie mszy, wiazac ornaty, i wysluchiwac
> grzechow. Traktowac to jako
> zawod. Bez tej swietej otoczki z sakramentem wlacznie, i to jeszcze przy
> zalozeniu ze sam Bog
> takowego wybiera. Nie odwrotnie.
>
>> Bo jakiś oszołom pluje na jego obyczaje i wywleka jego sprawy łóżkowe
>> do mediów to oznacza, że przedtem były i powinny być one święte? ;>
>
> a nie powinny?
>
> i.
Trochę ciężko korespondować z taką lista twoich uprzedzeń na raz i
odnoszę wrażenie, że chciałaś tu tylko zrzucić swoja gorycz spowodowaną
jakimś rozczarowaniem, które wcale nie musi wynikać z winy tej drugiej
strony.
Wobec tego nie bardzo mam ochotę przedstawiać Ci swój punkt widzenia
prawdopodobnie już z góry skazany na Twoją dezaprobatę.
Ale jeśli potrafisz powstrzymać się od typowej Ci krytyki i złośliwości,
to możemy spróbować odplątać jakoś Twoje frustracje kościołem.
Napisz wtedy może najpierw, czym wg Ciebie różni się np. odprawienie
mszy od odwalenia? Nie bardzo wyznaję się na mszach amerykańskich, a
domyślam się, że to do nich masz zastrzeżenia, czy może także do tych,
na które ja chodże? ;>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2012-08-08 21:38:29
Temat: Re: nic dodac, nic ujac (3)"Ed" <e...@i...pl> wrote in message
news:jvt01a$9eo$1@usenet.news.interia.pl...
> W dniu 2012-08-07 15:50, Iwon(k)a pisze:
>> "Ed" <e...@i...pl> wrote in message
>> news:jvnllh$a5m$1@usenet.news.interia.pl...
>>> W dniu 2012-08-05 12:03, Aicha pisze:
>>>> W dniu 2012-07-31 07:35, Ed pisze:
>>>>
>>>>>> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114875,1221
7693,_60_proc__polskich_ksiezy_utrzymuje_kontakty_z_
kobietami_.html
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> - Zwłaszcza młoda generacja księży to zupełnie nowe pokolenie, z inną
>>>>>> hierarchią wartości. Oni wcale nie zamierzają rezygnować z erotyki,
>>>>>> seksu i kontaktów z kobietami - mówi tygodnikowi Baniak.
>>>>>
>>>>> No i?
>>>>> Podoba Ci się jakiś ksiądz i chcesz nam tutaj coś powiedzieć? ;>
>>>>
>>>> No i oczekiwałabym rzeczowej polemiki. Na przykład w stylu Hołowni,
>>>> który z powodu tego właśnie tekstu odszedł z Newsweeka.
>>>> A nie histerycznych krzyków, że ksiądz też człowiek i pobzykać musi :P
>>>
>>> To że martix się sypie, to wie już chyba każdy, nawet najbardziej
>>> niedowidzący. Nawet polędwica sopocka smakuje jak szmata.
>>> Dlatego warto trochę zrewidować swoje oczekiwania i dostosować je do
>>> czasów współczesnych.
>>> Poza tym ksiądz od wieków miał odprawiać mszę i odpuszczać grzechy.
>>> Owszem, celibat także go obowiązuje, ale tylko celów spadkowych.
>>> Nie bardzo rozumiem, czemu chcesz budować wokół jakiegoś księdza
>>> symbol czystości czy moralności?
>>
>>
>> znaczy do ksiedza nie nalezy moralne zachowanie (zgodnie ze zlozonymi
>> sakrametam), poza wywiazywaniem sie
>> z czesci obowiazkow (odwalic msze i puknac w konfesjonal)?
>>
>> bo jesli tak to w zasadzie mozna by bylo np po liceum isc na licencjat
>> ksiezowski.
>> Nauczyc sie spiewac w czasie mszy, wiazac ornaty, i wysluchiwac
>> grzechow. Traktowac to jako
>> zawod. Bez tej swietej otoczki z sakramentem wlacznie, i to jeszcze przy
>> zalozeniu ze sam Bog
>> takowego wybiera. Nie odwrotnie.
>>
>>> Bo jakiś oszołom pluje na jego obyczaje i wywleka jego sprawy łóżkowe
>>> do mediów to oznacza, że przedtem były i powinny być one święte? ;>
>>
>> a nie powinny?
>>
>> i.
>
> Trochę ciężko korespondować z taką lista twoich uprzedzeń na raz i odnoszę
> wrażenie, że chciałaś tu tylko zrzucić swoja gorycz spowodowaną jakimś
> rozczarowaniem, które wcale nie musi wynikać z winy tej drugiej strony.
ustosunkowalam sie do Twojego opisu roli ksiedza
".Poza tym ksiądz od wieków miał odprawiać mszę i odpuszczać grzechy."
Nie wiem wiec gdzie widzisz
moje uprzedzenia. Wrecz odwrotnie, zakladam ze wiecej od ksiedza mozna
wymagac
niz od zwyklego smiertelnika.
Co wiecej przy Twoim watpliwym zalozeniu obawiam sie, ze dalsze rozwazania
moga potoczyc sie
Tobie tylko znana logika. Ale rzeczywiscie rozumiem teraz czemu taka
bezprzedmiotowa role przypisujesz
ksiezom.
> Wobec tego nie bardzo mam ochotę przedstawiać Ci swój punkt widzenia
> prawdopodobnie już z góry skazany na Twoją dezaprobatę.
kurcze to nie wiedzialam, ze dyskutujesz tylko z tymi, ktorzy sie z Toba
tylko zgadzaja.
Ale tez potrafie to zrozumiec. Potrzebujesz poklasku a nie dyskusji. Mozesz
sie wiec
nie produkowac, bo mi o to nie chodzi zeby Ci klaskac. Bez wzgledu na
okolicznosci.
> Ale jeśli potrafisz powstrzymać się od typowej Ci krytyki i złośliwości,
> to możemy spróbować odplątać jakoś Twoje frustracje kościołem.
gdybys tylko potrafil byc jeszcze uczciwy w stosunku do siebie, to mozna by
bylo
nawet o tym nieco polemizowac.
> Napisz wtedy może najpierw, czym wg Ciebie różni się np. odprawienie mszy
> od odwalenia? Nie bardzo wyznaję się na mszach amerykańskich, a domyślam
> się, że to do nich masz zastrzeżenia, czy może także do tych, na które ja
> chodże? ;>
skoro poledwica sopocka smakuje jak szmata, to nie zakladam ze chodzisz na
inne
msze niz te ktore "smakuja jak szmata". Matrix sie sypie. Zrewidowalam swoje
oczekiwania
wzgledem Ciebie, i pozwalam Ci sie nie produkowac.
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2012-08-09 09:11:57
Temat: Re: nic dodac, nic ujac (3)W dniu 2012-08-08 23:38, Iwon(k)a pisze:
> "Ed" <e...@i...pl> wrote in message
> news:jvt01a$9eo$1@usenet.news.interia.pl...
>> W dniu 2012-08-07 15:50, Iwon(k)a pisze:
>>> "Ed" <e...@i...pl> wrote in message
>>> news:jvnllh$a5m$1@usenet.news.interia.pl...
>>>> W dniu 2012-08-05 12:03, Aicha pisze:
>>>>> W dniu 2012-07-31 07:35, Ed pisze:
>>>>>
>>>>>>> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114875,1221
7693,_60_proc__polskich_ksiezy_utrzymuje_kontakty_z_
kobietami_.html
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> - Zwłaszcza młoda generacja księży to zupełnie nowe pokolenie, z
>>>>>>> inną
>>>>>>> hierarchią wartości. Oni wcale nie zamierzają rezygnować z erotyki,
>>>>>>> seksu i kontaktów z kobietami - mówi tygodnikowi Baniak.
>>>>>>
>>>>>> No i?
>>>>>> Podoba Ci się jakiś ksiądz i chcesz nam tutaj coś powiedzieć? ;>
>>>>>
>>>>> No i oczekiwałabym rzeczowej polemiki. Na przykład w stylu Hołowni,
>>>>> który z powodu tego właśnie tekstu odszedł z Newsweeka.
>>>>> A nie histerycznych krzyków, że ksiądz też człowiek i pobzykać musi :P
>>>>
>>>> To że martix się sypie, to wie już chyba każdy, nawet najbardziej
>>>> niedowidzący. Nawet polędwica sopocka smakuje jak szmata.
>>>> Dlatego warto trochę zrewidować swoje oczekiwania i dostosować je do
>>>> czasów współczesnych.
>>>> Poza tym ksiądz od wieków miał odprawiać mszę i odpuszczać grzechy.
>>>> Owszem, celibat także go obowiązuje, ale tylko celów spadkowych.
>>>> Nie bardzo rozumiem, czemu chcesz budować wokół jakiegoś księdza
>>>> symbol czystości czy moralności?
>>>
>>>
>>> znaczy do ksiedza nie nalezy moralne zachowanie (zgodnie ze zlozonymi
>>> sakrametam), poza wywiazywaniem sie
>>> z czesci obowiazkow (odwalic msze i puknac w konfesjonal)?
>>>
>>> bo jesli tak to w zasadzie mozna by bylo np po liceum isc na licencjat
>>> ksiezowski.
>>> Nauczyc sie spiewac w czasie mszy, wiazac ornaty, i wysluchiwac
>>> grzechow. Traktowac to jako
>>> zawod. Bez tej swietej otoczki z sakramentem wlacznie, i to jeszcze przy
>>> zalozeniu ze sam Bog
>>> takowego wybiera. Nie odwrotnie.
>>>
>>>> Bo jakiś oszołom pluje na jego obyczaje i wywleka jego sprawy łóżkowe
>>>> do mediów to oznacza, że przedtem były i powinny być one święte? ;>
>>>
>>> a nie powinny?
>>>
>>> i.
>>
>> Trochę ciężko korespondować z taką lista twoich uprzedzeń na raz i
>> odnoszę wrażenie, że chciałaś tu tylko zrzucić swoja gorycz
>> spowodowaną jakimś rozczarowaniem, które wcale nie musi wynikać z winy
>> tej drugiej strony.
>
>
> ustosunkowalam sie do Twojego opisu roli ksiedza
>
> ".Poza tym ksiądz od wieków miał odprawiać mszę i odpuszczać grzechy."
>
> Nie wiem wiec gdzie widzisz
> moje uprzedzenia. Wrecz odwrotnie, zakladam ze wiecej od ksiedza mozna
> wymagac
> niz od zwyklego smiertelnika.
>
> Co wiecej przy Twoim watpliwym zalozeniu obawiam sie, ze dalsze
> rozwazania moga potoczyc sie
> Tobie tylko znana logika. Ale rzeczywiscie rozumiem teraz czemu taka
> bezprzedmiotowa role przypisujesz
> ksiezom.
>
>> Wobec tego nie bardzo mam ochotę przedstawiać Ci swój punkt widzenia
>> prawdopodobnie już z góry skazany na Twoją dezaprobatę.
>
> kurcze to nie wiedzialam, ze dyskutujesz tylko z tymi, ktorzy sie z Toba
> tylko zgadzaja.
> Ale tez potrafie to zrozumiec. Potrzebujesz poklasku a nie dyskusji.
> Mozesz sie wiec
> nie produkowac, bo mi o to nie chodzi zeby Ci klaskac. Bez wzgledu na
> okolicznosci.
>
>> Ale jeśli potrafisz powstrzymać się od typowej Ci krytyki i
>> złośliwości, to możemy spróbować odplątać jakoś Twoje frustracje
>> kościołem.
>
> gdybys tylko potrafil byc jeszcze uczciwy w stosunku do siebie, to mozna
> by bylo
> nawet o tym nieco polemizowac.
>
>> Napisz wtedy może najpierw, czym wg Ciebie różni się np. odprawienie
>> mszy od odwalenia? Nie bardzo wyznaję się na mszach amerykańskich, a
>> domyślam się, że to do nich masz zastrzeżenia, czy może także do tych,
>> na które ja chodże? ;>
>
> skoro poledwica sopocka smakuje jak szmata, to nie zakladam ze chodzisz
> na inne
> msze niz te ktore "smakuja jak szmata". Matrix sie sypie. Zrewidowalam
> swoje oczekiwania
> wzgledem Ciebie, i pozwalam Ci sie nie produkowac.
>
> i.
Najwidoczniej już nie pamiętasz, ale w języku polskim niektóre
określenia pasują do mszy, a niektóre do polędwicy i nie bardzo są
zamienne ;>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2012-09-17 23:05:01
Temat: Re: nic dodac, nic ujac (3)Dnia Mon, 30 Jul 2012 22:41:07 +0200, Aicha napisał(a):
> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114875,1221
7693,_60_proc__polskich_ksiezy_utrzymuje_kontakty_z_
kobietami_.html
>
> - Zwłaszcza młoda generacja księży to zupełnie nowe pokolenie, z inną
> hierarchią wartości. Oni wcale nie zamierzają rezygnować z erotyki,
> seksu i kontaktów z kobietami - mówi tygodnikowi Baniak.
"(...)prof. Józef Baniak z poznańskiego Uniwersytetu im. Adama
Mickiewicza."
Powiedz mi, kim jest "prof. Józef Baniak z poznańskiego Uniwersytetu im.
Adama Mickiewicza"?
Co o nim wiesz poza tym, że pracuje na Uniwersytecie i jest "profesorem"?
Znasz go osobiście?
Rozmawiałaś z nim kiedykolwiek?
Znasz jego mentalność? uwarunkowania życiowe? stosunek do wiary?
Dlaczego jest Twym autorytetem?
Sam fakt bycia profesorem Ci wystarczy do uznania kogoś za wyrocznię?
Dlaczego jest dla Ciebie wiarygodny?
Co przekonuje Cię do traktowania go jako źródło informacji/wytycznych,
którymi chcesz kierować się we WŁASNYM życiu, za pomocą których chcesz
kształtować swe poglądy i stosunek do świata?
"(...)Były ksiądz A. nie chce ujawniać swoich danych ani nazwy wsi, w
której mieszka.(...)"
Nie wiadomo, kto, nie wiadomo czy, nie wiadomo gdzie - a oto proszę, jaki
piękny materiał badawczy dla badacza, ho ho, nie byle jakiego badacza -
PROFESORA :->
"(...)Przez wiele lat za murem dorastali jego dwaj synowie, którzy myśleli,
że tata pracuje w policji. A. przychodził do nich po cywilnemu, nigdy nie
widzieli go w sutannie.(...)"
Przez tyle lat tak przychodził i nic nie wiedzieli? Nie wyszli za furtkę?
Co potem się stało? - nie poszli do przedszkola, do szkoły? Czy może byli
odcięci od świata i zamknięci w klatce? Może nadal są? (zgłoś do
odpowiednich organów!)
Co na ten temat wie/pisze "prof. Józef Baniak z poznańskiego Uniwersytetu
im. Adama Mickiewicza"?
Ponawiam:
Powiedz mi, kim jest "prof. Józef Baniak z poznańskiego Uniwersytetu im.
Adama Mickiewicza"?
Co o nim wiesz poza tym, że pracuje na Uniwersytecie i jest "profesorem"?
Znasz go osobiście?
Rozmawiałaś z nim kiedykolwiek?
Znasz jego mentalność? uwarunkowania życiowe? stosunek do wiary?
Dlaczego jest Twym autorytetem, tzn jakie jego osiągnięcie Cię przekonało
do tego i dlaczego?
Sam fakt bycia profesorem Ci wystarczy do uznania kogoś za wyrocznię?
Dlaczego uważasz, ze jest wiarygodny?
Co przekonuje Cię do traktowania go jako źródło informacji/wytycznych,
którymi chcesz kierować się we WŁASNYM życiu, za pomocą których chcesz
kształtować swe poglądy i stosunek do świata?
Bardzo proszę o odpowiedzi na moje pytania.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |