Data: 2014-12-19 21:47:09
Temat: Re: 'nie kocham swojego dziecka'
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-12-19 20:39, Qrczak pisze:
> Ostatnio tak ciekawie tu rozprawiają o różnych -patiach.
> No to proszę:
>
> "Czy naprawdę matka może nie kochać własnego dziecka? Z psychologicznego
> punktu widzenia jest to możliwe, bo wszystkie emocje są indywidualne,
> uzależnione od jednostkowych doświadczeń i uwarunkowań."
> http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79353,13479266,Czy_
mozna_nie_kochac_wlasnego_dziecka___OPINIE_PSYCHOTER
APEUTY.html
>
>
> "Brak miłości do dziecka wymyka się psychiatrycznym klasyfikacjom. O ile
> dobrze ma się powszechne przekonanie, że ta właśnie jest najbardziej
> oczywistą i najsilniejszą z ludzkich miłości, o tyle naukowcy toczą
> spory, czy to, co miałoby ją napędzać - instynkt macierzyński - na pewno
> istnieje."
> http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstw
o/1535483,1,czy-mozna-nie-kochac-wlasnego-dziecka.re
ad
>
>
> "Z teorii: konsekwencje życia w domu, w którym rodzic nie jest w stanie
> kochać dziecka, są ogromne.
> Z badań: na uniwersytecie w Australii przeprowadzono badania z dziećmi w
> wieku sześciu-ośmiu lat na temat postrzegania braku miłości przez
> rodziców. Wszystkie twierdziły, że nie znają takiej sytuacji. Brak
> miłości macierzyńskiej jest czymś tak trudnym dla dzieci, że większość z
> nich nie potrafi sobie z tym poradzić. Wszystkie dzieci w badaniu
> stwierdziły, że gdyby je to spotkało, to byłaby najsmutniejsza historia
> świata."
> http://egaga.pl/kocham-swojego-dziecka/
>
> A że ostatnio na topie są pytania...
> Matka w końcu sobie ten brak miłości uświadomi i przetrawi, ale skoro
> sześcio-ośmio-latki nie zauważają tego, kiedy do dziecka dociera ten fakt?
Tak na gorąco, bo jeszcze nie klikałam w linki. I pytaniem na pytanie,
więc niegrzecznie:
A jak ci nauko(a)wcy mierzą, czy matka kocha, czy nie kocha, a jeśli tak
- to jak bardzo? Czy kierują się po prostu deklaracją matki na ten temat?
Kochać to nie znaczy zawsze to samo - na znaną melodię zespołu, za
którym nie przepadam.
Ewa
|