| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-15 17:47:49
Temat: Re: nie lubimy pijaczkow (...pijakow tez, ale to zupelnie inna historia)Co to znaczy 'obrazić się'? ;)
Marek
--
Pomyślę o sobie w trzeciej osobie. Może kiedyś...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-07-15 19:09:12
Temat: Re: nie lubimy pijaczkow (...pijakow tez, ale to zupelnie inna historia)Thu, 15 Jul 2004 18:21:43 +0000 * kachna *:
>> Co to znaczy 'obrazić się'? ;)
>>
>> Marek
>> --
>> Pomyślę o sobie w trzeciej osobie. Może kiedyś...
>
>
>
> .................. namalowac sobie autoportret?? ... ;) kachna
Nie doceniasz mnie.;) Ale autokarytkatury też nie.;)
> ---
> Jak każdy pomyśli o sobie, to będzie o wszystkich pomyślane.
Ale zbyt dobrze, więc (paradoksalnie) niekonstruktywnie.;)
A jak kogoś nauczono myśleć o sobie źle i niekonstruktywnie,
to może dobrze było by, gdybyśmy o nim pomyśleli? No bo to
trudno tak bez optymizmu, poczucia humoru i dystansu do siebie
żyć chyba jest.
Marek
--
Człowiek jest karykaturą Boga?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-07-15 19:44:38
Temat: Re: nie lubimy pijaczkow (...pijakow tez, ale to zupelnie inna historia)Thu, 15 Jul 2004 19:28:26 +0000 * kachna *:
>> >> Pomyślę o sobie w trzeciej osobie. Może kiedyś...
>> >
>> > .................. namalowac sobie autoportret?? ... ;) kachna
>>
>> Nie doceniasz mnie.;) Ale autokarytkatury też nie.;)
>
> Ależ skąd! Ja bym się na siebie bardzo obraziła, gdybym namalowała
> swój własny portret ;-)))
Myślałem, że 'znalazłaś' nadmierną megalomanię.:)
>> > Jak każdy pomyśli o sobie, to będzie o wszystkich pomyślane.
>>
>> Ale zbyt dobrze, więc (paradoksalnie) niekonstruktywnie.;) A jak kogoś
>> nauczono myśleć o sobie źle i niekonstruktywnie, to może dobrze
>> było by, gdybyśmy o nim pomyśleli?
>
> To pomysl czasem o mnie ;)
Teraz myślę o Tobie w drugiej osobie.
>> No bo to trudno tak bez optymizmu, poczucia humoru i dystansu do siebie
>> żyć chyba jest.
>
> Mówiąc poważnie? Bardzo trudno.
Tego się obawiam. To właściwie choroba społeczna.
>> Człowiek jest karykaturą Boga?
>
> "Jesli Bóg stworzyl mnie na wlasne podobienstwo, to Bóg jest piekny."
> Łukasz Rudzinski
> (- jeden z myslacych dobrze o sobie...)
W drugą stronę może też niedobrze? ;)
Marek
--
Nieraz sama artykulacja pewnego problemu może doprowadzić do przeobrażeń
poglądów. /Amnesiac/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-07-15 20:37:05
Temat: Re: nie lubimy pijaczkow (...pijakow tez, ale to zupelnie inna historia)Thu, 15 Jul 2004 20:24:08 +0000 * kachna *:
>> Myślałem, że 'znalazłaś' nadmierną megalomanię.:)
>
> Ja - nie. Ty tez nie szukaj. ;)
Ja wiem, że nie znajdę.;)
>> > (- jeden z myslacych dobrze o sobie...)
>>
>> W drugą stronę może też niedobrze? ;)
>
> ... ciekawa jestem jaka jest "srednia swiatowa" - raczej zle, czy raczej
> dobrze?
Obawiam się, że tresura robi swoje.
>> Nieraz sama artykulacja pewnego problemu może doprowadzić do
>> przeobrażeń poglądów. /Amnesiac/
>
> Madrala ... dlatego tak trudno sie leczyc "na glowe"! ;)
Dlaczego? Dlaczego "na głowę"?
> "Jesli mam wysluchiwac czyichs pogladów, to niech beda one wypowiedziane
> w formie twierdzacej; watpliwosci sam mam dosyc." Goethe
To pochopne myśleć że świat jest zły tylko dlatego, że niektórzy
są oszołomieni.;)
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-07-15 21:45:01
Temat: Re: nie lubimy pijaczkow (...pijakow tez, ale to zupelnie inna historia)Thu, 15 Jul 2004 21:25:19 +0000 * kachna *:
>> > ... ciekawa jestem jaka jest "srednia swiatowa" - raczej zle, czy
>> > raczej dobrze?
>>
>> Obawiam się, że tresura robi swoje.
>
> Ostatnio jest w modzie amerykanska tresura "jestem debesciak, reszta to
> prochno!" - wystarczy poczytac psp_posty. Jaka jest wiec srednia ? ;)
W Polsce? I tak obstaję. Ale ten przekręt w drugą stronę żałosny...
>> >> Nieraz sama artykulacja pewnego problemu może doprowadzić do
>> >> przeobrażeń poglądów. /Amnesiac/
>> >
>> > Madrala ... dlatego tak trudno sie leczyc "na glowe"! ;)
>>
>> Dlaczego? Dlaczego "na głowę"?
>
> O rany, nie zartuj?! ;)
> .... Wyobraz sobie, ze masz "chora glowe" - sam fakt, ze masz problem i
> nie umiesz sie ocenic obiektywnie to duzy problem, ale do tego ta
> artykulacja! - Opiszesz go w myslach (II problem), wypowiesz go na glos
> lekarzowi (III problem), lekarz zrozumie po swojemu (IV problem), spyta
> cie swoimi slowami czy dobrze zrozumial, ale to tylko slowa, wiec na pewno
> zrozumiesz go inaczej niz chcial (V-VI problem), a potem zaczniesz mu
> tlumaczyc od nowa... I jeszcze niech po drodze cie zdenerwuje... Jakiez
> sa szanse na szybkie wyleczenie?
> Artykulacja to kanal ;-)))
Ano, coś mi takiego chodziło, niekoniecznie po głowie. ;)
>> > "Jesli mam wysluchiwac czyichs pogladów, to niech beda one
>> > wypowiedziane w formie twierdzacej; watpliwosci sam mam dosyc."
>> > Goethe
>>
>> To pochopne myśleć że świat jest zły tylko dlatego, że niektórzy
>> są oszołomieni.;)
>
> Swiat nie jest ani zly ani dobry... Chyba tylko ludzi mozna oceniac w ten
> sposob (i jedzenie! ;-)))
Nie można? A wielu chyba tak ocenia, nawet się dostosowują. Nie
zauważyłaś? ;) Np. Ci, którym się wiedzie.;) Może życie tak ocenia
wielu, ale na jedno wychodzi.
>> Marek
> ka ;)
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-07-15 22:50:04
Temat: Re: nie lubimy pijaczkow (...pijakow tez, ale to zupelnie inna historia)Thu, 15 Jul 2004 21:56:44 +0000 * kachna *:
>> W Polsce? I tak obstaję. Ale ten przekręt w drugą stronę
>> żałosny...
>
> Mamy takie samo zdanie, nawet nie ma jak podyskutowac ;)
To lepiej, mógłbym się stać agresywny.;)
>> > Swiat nie jest ani zly ani dobry... Chyba tylko ludzi mozna oceniac w
> ten
>> > sposob (i jedzenie! ;-)))
>>
>> Nie można? A wielu chyba tak ocenia, nawet się dostosowują. Nie
>> zauważyłaś? ;) Np. Ci, którym się wiedzie.;) Może życie tak
>> ocenia wielu, ale na jedno wychodzi.
>
> Jesli ktos uwaza, ze swiat jest dobry, to niech mu na zdrowie idzie. Ale
> drazni mnie, gdy ktos obwinia swiat (zly) o swoje niepowodzenia.
> ......... A przeciez zawsze mozna zwalic to na sasiada! ;))
Rozumiem, niestety zwykle ma jakąś (któż wie jaką) rację.:/
Można spróbować przekonać.
Marek
--
Jeśli kogoś nie przekonam, mogę spodziewać się wszystkiego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-07-16 11:17:47
Temat: Re: nie lubimy pijaczkow (...pijakow tez, ale to zupelnie inna historia)Thu, 15 Jul 2004 23:55:48 +0000 * kachna *:
>> To lepiej, mógłbym się stać agresywny.;)
>
> Naprawde? ;)
Jasne. A 'wyglądać' to może może nawet gorzej.;)
>> > Jesli ktos uwaza, ze swiat jest dobry, to niech mu na zdrowie idzie.
>> > Ale drazni mnie, gdy ktos obwinia swiat (zly) o swoje niepowodzenia.
>> > ......... A przeciez zawsze mozna zwalic to na sasiada! ;))
>>
>> Rozumiem, niestety zwykle ma jakąś (któż wie jaką) rację.:/ Można
>> spróbować przekonać.
>
> "mozna" "probowac" - malo to zdecydowane. Sam nie wierzysz w powodzenie
> tego przekonywania?
Jeśli ktoś to robi zawodowo, lub mu zależy, ma większe szanse.
Ja nie mam motywacji.
>> Jeśli kogoś nie przekonam, mogę spodziewać się wszystkiego.
>
> Jednak jestes optymista - inni spodziewaliby sie tylko czegos zlego.
Nie - mnie to bardziej obojętne.
Dzień dobry
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-07-16 16:20:06
Temat: Re: nie lubimy pijaczkow (...pijakow tez, ale to zupelnie inna historia)Fri, 16 Jul 2004 12:26:18 +0000 * kachna *:
>> >> To lepiej, mógłbym się stać agresywny.;)
>> >
>> > Naprawde? ;)
>>
>> Jasne. A 'wyglądać' to może może nawet gorzej.;)
>
> To wole nie probowac, tylko uwierzyc na slowo. I tak za duzo tu agresji.
Potrafię też łagodzić. Chyba...
>> > "mozna" "probowac" - malo to zdecydowane. Sam nie wierzysz w
>> > powodzenie tego przekonywania?
>>
>> Jeśli ktoś to robi zawodowo, lub mu zależy, ma większe szanse. Ja
>> nie mam motywacji.
>
> ... hhmmm, umiesz mnie zmusic do myslenia. To dobrze :)
Bo wszystko jest kwestią motywacji. Niestety (mz) nadal dominuje
pierwotna motywacja - ~konieczność.
>> >> Jeśli kogoś nie przekonam, mogę spodziewać się wszystkiego.
>> >
>> > Jednak jestes optymista - inni spodziewaliby sie tylko czegos zlego.
>>
>> Nie - mnie to bardziej obojętne.
>
> No dobra - ale skoro nie megaloman (to juz ustalilismy) zostal tylko...
> realista.
Nie nadążam za Twoim tokiem myślenia.;)
Realista na psp nie wydaje mi się niczym dziwnym.
> Ale co robi realista na psp???... ;)
Wymądrza się, prowokuje, pacyfikuje, ściera się, otwiera, wygłupia.;)
Nie pamiętam co jeszcze. Chyba robię to co inni - realizuję potrzeby
udziału, przetwarzania/wymiany informacji, ekspresji.;)
> Witam! :)
> kachna
Dziś ładniejszy ;)
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-07-16 18:40:25
Temat: Re: nie lubimy pijaczkow (...pijakow tez, ale to zupelnie inna historia)Fri, 16 Jul 2004 17:05:03 +0000 * kachna *:
>> Bo wszystko jest kwestią motywacji. Niestety (mz) nadal dominuje
>> pierwotna motywacja - ~konieczność.
>
> ? koniecznosc v. potrzeba...
> Np. odczuwam potrzebe uczestniczenia w zyciu grupy, a gdybym poddala sie
> koniecznosci, to zasuwalabym teraz, zeby zarobic troche pieniazkow, bo
> starcza ledwo do pierwszego.
> Czym jest koniecznosc?...
Konieczność to obiektywny przymus. Jednak starcza.
Owszem, ta motywacja bywa zamaskowana innymi, ciekawszymi.
Powiedz mi, dlaczego istnieje instytucja pracy najemnej? ;)
>> > Ale co robi realista na psp???... ;)
>> Wymądrza się, prowokuje, pacyfikuje, ściera się, otwiera,
>> wygłupia.;) Nie pamiętam co jeszcze. Chyba robię to co inni -
>> realizuję potrzeby udziału, przetwarzania/wymiany informacji,
>> ekspresji.;)
>
> A dlaczego z przerwami?
Kiedyś przerwałem chyba z powodu zmęczenia. Jakiś czas temu
po długiej przerwie włączyłem gg, teraz tu znów jestem.
To głównie potrzeba ekspresji. Coś chce na zewnątrz.;)
Uczestnictwo najmniej - przyzwyczajenie. Ale lubię tę grupę.
>> Dziś ładniejszy ;)
>
> Tja? gdzie ty masz okna?? ;-)
> kachna
Chyba w innym miejscu.:) Ale ciepło nie jest.
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-07-16 21:08:50
Temat: Re: nie lubimy pijaczkow (...pijakow tez, ale to zupelnie inna historia)Fri, 16 Jul 2004 20:16:26 +0000 * kachna *:
>> Konieczność to obiektywny przymus. Jednak starcza. Owszem, ta
>> motywacja bywa zamaskowana innymi, ciekawszymi.
>
> Myślałam o czymś innym - po prostu przyjemniej myslec, ze moje
> dzialania wynikaja z potrzeby, a nie z koniecznosci. Koniecznosc to cos
> zewnetrznego, narzuconego. Potrzeba 'wychodzi" ode mnie. Jesli uwierze, ze
> np. prasowanie jest moja potrzeba, to chetniej sie za nie zabiore, bo mam
> tendencje do obchodzenia obowiazkow szerokim lukiem. A w sumie to 'tylko'
> kwestia podejscia... ;)
Będę cytować siebie.;)
"Podstawą każdej cywiliazacji jest ewolucja manipulacji."
Człowiekiem najłatwiej, skoro sam się wprawia w jej uleganiu.;)
>> Powiedz mi, dlaczego istnieje instytucja pracy najemnej? ;)
>
> Kompletnie nie mam pojecia do czego zmierzasz! :-)) W kazdym razie chyba
> nie pytasz o poczatki, handel wymienny, specjalizacje strefowe i
> stworzenie pieniadza, predyspozycje ludzi do roznych zawodow i koniecznosc
> placenia za wykonanie pracy, ktorej sie nie umie wykonac samemu?
Znasz jakiś powód, żeby robić coś, co się komuś tam uwidzi? ;)
>> Kiedyś przerwałem chyba z powodu zmęczenia. Jakiś czas temu po
>> długiej przerwie włączyłem gg, teraz tu znów jestem. To głównie
>> potrzeba ekspresji. Coś chce na zewnątrz.;) Uczestnictwo najmniej -
>> przyzwyczajenie. Ale lubię tę grupę.
>
> To ladne :) Ja jeszcze nie umiem udzielic takiej wywazonej odpowiedzi...
> Moze do tego trzeba zrobic sobie przerwe? ;)
Jestem już dość duży.;)
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |