> > kupilam sobie wczoraj lakier joko. no i
> > meczylam sie chyba z pol
> >godziny bo okropne smugi rozstawia ten pedzelek. w koncu po
wielkich trudach
> >udalo mi sie pomalowac jakotako (a raczej jojotako) :)
> >nigdy jednak wiecej lakieru joko- przeboleje te 7 zl. ale lakier od
razu
> >idzie do kosza


A u mnie lakiery joko spisują się świetnie - nie mam problemów z
pomalowaniem, z pędzelkiem ani ze smugami. No i te kolorki - naprawdę
piękne i duży wybór! I ta cena!


> > moglam jednak
> >kupic sprawdznego inglota...co mnie podkusilo?!

Za to z inglotem sobie w ogóle nie radzę - ciężko mi jest ładnie
pomalować paznokcie - robią się smugi ! Mam dwa lakiery, których nie
używam w ogóle - jasne róże - jeden perłowy - nie jestem w stanie
ładnie wykonać manikiuru tymi lakierami - to już wolę nic nie mieć na
paznokciach oprócz bezbarwnego, jak mam malować tym. Jedyny inglot
jakiego używam to biały do końcówek frencza - no, te paski to jeszcze
da radę - ale tu znowu kolor jest trochę nie tego - biały nie jest
taki jak np. mleko, ale dokładnie taki jak parapet - trochę sztucznie
to wygląda. No ale pretensje co do odcienia bieli mogę mieć tylko do
siebie - w końcu "widziały gały co brały" ;)

No i jak tu nie lubić joko? :)

A, jeszcze przypomniałam sobie - muszę pochwalić publicznie jedne
tanie lakierki: firma Vipera - a te fajne lakiery są z serii Połysk i
ochrona - dobra konsystencja lakieru, dobry pędzelek, szybko wysychają
i co najważniejsze pięknie wyglądają na paznokciach - te kolory
naprawdę są błyszczące ! I widać że to nie wartwa bezbarwnego na
wierzchu, tylko że to ten lakier tak sam z siebie. Polecam do
spróbowania, bo wg. mnie naprawdę warto za te 6 zeta.

Pozdrawiam
Anuryca - z wymalowanymi paznokciami u stóp lakierkiem vipery nr 5 (
boski)